Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

„Ślady społeczności żydowskiej w Brzozowie”

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "„Ślady społeczności żydowskiej w Brzozowie”"— Zapis prezentacji:

1 „Ślady społeczności żydowskiej w Brzozowie”
Klaudia Wrona I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Krośnie

2 Brzozów na mapie Polski →
Panorama Brzozowa ↓

3 Żydzi - społeczność nierozerwalnie związana z Polską, z jej dziejami i jej historią. Przybyli na nasze tereny około XI wieku, a w późniejszych wiekach coraz liczniej zamieszkiwali tutaj, znajdując schronienie przed prześladowaniami za granicą. Przed II wojną światową Polska była największym w Europie skupiskiem Żydów, ich liczba w naszym państwie przekraczała 3 miliony. Obecnie, w XXI wieku, liczba osób w naszym kraju, które czują się związane z judaizmem i kulturą żydowską wynosi 10 tysięcy. Holokaust doprowadził do masowej zagłady Żydów, zniknęli oni z naszego społeczeństwa, z naszych miast, miasteczek i wsi. Zostały po nich ulotne wspomnienia oraz nieliczne przedmioty, cmentarze i zabytki, którym udało się przetrwać okupację hitlerowską i lata powojenne. Pamiątki te rozsiane są w różnych miejscach na terenie całej Polski. Udajmy się więc w podróż po jednym z tych podkarpackich miast, które jeszcze sto lat temu zamieszkiwała społeczność żydowska – po Brzozowie. Przespacerujmy się śladami dawnych brzozowskich Żydów, zobaczmy, kim byli, a przede wszystkim – przyjrzyjmy się temu, co po nich pozostało…

4 Powiat brzozowski na mapie woj. podkarpackiego ↓
Trochę historii Żydzi zaczęli osiedlać w Brzozowie w pierwszej połowie XVII wieku, jednak ze względu na wydany w 1676 roku przez przemyskiego biskupa zakaz osiedlania się w mieście „Żydów, heretyków i schizmatyków” ich osadnictwo było utrudnione. Zakazu nie przestrzegano ściśle, o czym może świadczyć fakt odnotowanego zamieszkiwania Izraelitów w mieście. Żydzi zaczęli osiedlać się tu na dobre na początku XIX wieku, pierwsze rodziny przywędrowały prawdopodobnie z Rymanowa. W połowie XIX wieku liczba Żydów w mieście wynosiła 306 osób na ogólną liczbę 2903 mieszkańców. Nie było ich wielu, ale mieli własny cmentarz, bóżnicę (dom modlitwy) i kahał (gminę). Przyspieszony rozwój przemysłowy miasta sprawił, że w II połowie XIX wieku i na początku dwudziestolecia międzywojennego ogólna liczba mieszkańców Brzozowa podwoiła się. Żydzi stanowili wówczas 27% ogółu ludności brzozowskiej (1127 osób, stan na rok 1921). W całym powiecie natomiast społeczność żydowska liczyła w tym czasie 4643 osoby. Powiat brzozowski na mapie woj. podkarpackiego ↓

5 Mauzoleum w miejscu egzekucji Żydów →
Po regresie gospodarczym miasta, gdy około setka Żydów wyemigrowała do Palestyny, ich liczba zmalała do 1040 (stan na rok 1939). Po wybuchu wojny liczna grupa Izraelitów w obawie przed nadciągającą okupacją hitlerowską uciekła do Związku Radzieckiego. Równocześnie napływało na nasze tereny sporo żydowskich uciekinierów z Zachodu, toteż liczba Żydów w Brzozowie wynosiła w 1941 roku 1007 osób. W 1942 roku okupujący miasto Niemcy utworzyli w nim getto. Znaleźli się tam Żydzi z Brzozowa oraz okolicznych miejscowości. Część z nich została wysłana do obozów pracy, część wysłana do obozu zagłady w Bełżcu, gdzie najprawdopodobniej wszyscy zginęli. Pozostali zostali rozstrzelani w lesie w pobliskim Brzozowie - Zdroju 10 sierpnia 1942 roku. W ciągu jednego dnia zamordowano tam około 1400 osób, których ciała zostały pochowane na miejscu kaźni w zbiorowej mogile. Mauzoleum w miejscu egzekucji Żydów →

6 Żydzi w mieście Brzozowscy Żydzi zajmowali się głównie handlem, rzadziej bezpośrednimi usługami rzemieślniczymi. Należały do nich niemal wszystkie domy na rynku (za wyjątkiem trzech kamienic). Nieliczna, dobrze wykształcona grupa Żydów pracowała jako adwokaci, lekarze, pedagodzy. Nie zajmowali się rolnictwem, głównie z powodu administracyjnych ograniczeń dotyczących możliwości nabywania ziemi, choć biedniejsze rodziny z pewnością uprawiały na własny użytek przydomowe poletka. „Żydzi zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem lekkim. Mieli tak zwaną smykałkę do kupiectwa – posiadali karczmy, sklepy, tanie jatki z mięsem i małe sklepiki w swoich domach. Biedniejsi kupcy swój towar rozwozili na wózkach zwanych kolaskami. Często na kolaskach wożono lody, do dzisiaj pamiętam ich smak – śmietankowe, z prawdziwej domowej śmietany i waniliowe, z dodatkiem prawdziwej wanilii, takiej z laski, tłuczonej, a nie cukru waniliowego z torebki. Żydzi bardzo dbali o swoich klientów, na przykład piekarz codziennie rano, sam lub przez swoich pomocników, rozwoził chleb swoim stałym klientom do domów. Bardzo dbali o swoją reputację krawcy, szewcy, zegarmistrzowie i złotnicy. Wśród brzozowskich Żydów było wielu mądrych, inteligentnych i wykształconych ludzi, wśród nich byli lekarze, prawnicy i nauczyciele.” Ze wspomnień państwa Marii i Leopolda Tabisz

7 ← Ratusz miejski na rynku w Brzozowie, dwudziestolecie międzywojenne
Kondukt pogrzebowy przechodzący przez rynek, lata 30 →

8 Mieszkańcy Brzozowa, lata 30 →
Młodzież uczęszczała normalnie do polskiej szkoły, chłopcy uczyli się ponadto w żydowskiej szkole religijnej, chederze. Istniały żydowskie drużyny piłki nożnej chłopców (Makkabi, Hasmonea, Hakoah), popularny był również ping- pong, spacery i jazda na rowerach. Żydzi posiadali 5 domów modlitwy, jedna bóżnica była murowana. Oprócz tego prowadzili własną rzeźnię rytualną, która zaopatrywała ich w koszerne mięso, mykwę (łaźnię parową do rytualnych kąpieli), tarbut (szkołę uczącą kultury hebrajskiej oraz ideałów syjonistycznych) i wspomniany wyżej cheder. Istniały w Brzozowie dwie biblioteki, zawierające księgozbiory w języku polskim, jidysz i hebrajskim. Żydzi mieli ponadto własne stowarzyszenia i partie polityczne. „Szkoły brzozowskie były mieszane, chodziły do nich dzieci żydowskie i polskie – chociaż Żydzi mieli też swoją szkołę religijną, chederę. Między dziećmi nie było podziałów, wszyscy bawiliśmy się równo w „Zośkę”, serso i graliśmy w „kiczki”. Pamiętam smak hały, którą mój kolega z podstawówki raz jedyny przyniósł do szkoły i dał mi kawałek – była wyśmienita. Żydzi nie wyróżniali się tak bardzo ze społeczeństwa polskiego wyglądem zewnętrznym, jak to się powszechnie uważa. Często chodzili tak samo ubrani jak Polacy, w zwykłe spodnie, marynarki, kurtki czy koszule. Tylko ortodoksyjni Żydzi nosili długie brody, pejsy oraz czarne płaszcze. Mieli swojego rzeźnika, jedli tylko wołowinę i cielęcinę, a mięso przed przyrządzeniem było prawie całkiem białe.” Ze wspomnień państwa Tabisz

9 Poświęcenie kamienia węgielnego pod gimnazjum w Brzozowie, 1925 rok →
Poświęcenie kamienia węgielnego pod gimnazjum w Brzozowie, 1925 rok →

10 Mieszkańcy Brzozowa, lata 30 →
Istniały w Brzozowie dwie biblioteki, zawierające księgozbiory w języku polskim, jidysz i hebrajskim. Żydzi mieli ponadto własne stowarzyszenia i partie polityczne. Mieszkańcy Brzozowa, lata 30 →

11 Dwaj ortodoksyjni Żydzi z Brzozowa, lata 20 →
Zagłada „Wojna zastała Żydów w Brzozowie – jak wszędzie zresztą – niedoinformowanych” – pisze R. Głuszko w „Zarysie monograficznym Brzozowa”. Rzeczywiście, nikt z mieszkańców miasta, zarówno Żydów, jak i Polaków, nie spodziewał się tak wielkiego okrucieństwa ze strony III Rzeszy. Z tego względu przed zajęciem Brzozowa przez Niemców nie było zbiorowych emigracji, ucieczek za granicę, rodziny żydowskie pozostały w swoich domach i miejscowościach. Tymczasem od początku nie było wątpliwości co do wrogich zamiarów władz hitlerowskich. Już we wrześniu 1939 roku doszło do masowych mordów, rozstrzeliwań a nawet podpaleń Żydów w Brzozowie i w okolicy. Dwaj ortodoksyjni Żydzi z Brzozowa, lata 20 →

12 Hitlerowcy zorganizowali w mieście Judenrat, radę żydowską, która zmuszona była wyznaczać spośród Żydów robotników do niezwykle ciężkich prac fizycznych, dopilnowywać zbiórki futer, kosztowności i pieniędzy, przymusowo odbieranych ludności żydowskiej. Ludzi starano się upokorzyć w każdy możliwy sposób. Nakazano noszenie na ramieniu gwiazdy Dawida, ograniczono swobodę poruszania się, zarządzono obowiązkowe golenie Żydom bród. Zakazano im prowadzenia jakichkolwiek sklepów i warsztatów, co stało się przyczyną wszechobecnego głodu i nędzy. „Zarządzono na odmianę generalne golenie żydowskich bród. Z czasem położenie Żydów stało się wręcz rozpaczliwe. Okupy w walutach zagranicznych, złocie i drogich kamieniach już się przerwały, władze kahalne nie mogły nasycić głodnych. W dodatku zarządzono zbiórkę futer dla frontu: ludność składała (…) futra.” Ze wspomnień pani Zofii Wójcik

13 Ze wspomnień państwa Tabisz
„Po wkroczeniu do Brzozowa armii niemieckiej Żydzi otrzymali rozkaz noszenia na ramieniu opaski z gwiazdą Dawida. Polacy twierdzili, że jest to upokarzające, ale ci biedacy wcale nie protestowali, tylko posłusznie wykonywali każde polecenie Niemców. Chłopcy w szkole mówili, że tak musi być, bo „jak będą się buntować, to marnie skończą”. Jak straszny miał być skutek ich rozumowania pojęli zbyt późno, a może nie pojęli nigdy? Kilka rodzin, które znałam lub które znali moi rodzice, jeszcze przed wkroczeniem Niemców uciekło na wschód, do Związku Radzieckiego. Nie wiem, jaki spotkał ich los, ale pewnie nie najlepszy, skoro nie wrócili po wojnie. Żydom zabroniono prowadzenia sklepów oraz warsztatów rzemieślniczych, co stało się przyczyną wszechobecnej nędzy. Bogatsi musieli ruszyć swoje oszczędności, ale biedacy nie mieli z czego korzystać, mogli tylko liczyć na ludzką pomoc. Szukali pomocy wszędzie, Polacy często się nad nimi litowali, ale też nie mogli za często, bo groziły za to straszne kary. Moja mama, jak wracała z publicznego jarmarku, to często mówiła, że to żal patrzeć, jak tych biedaków mordują o głodzie i chłodzie, gdy na deszczu naprawiają most, drogę czy sprzątają ulice, a co najgorsze w tym wszystkim to robią to z takim spokojem i pokorą, że aż dziw, że nic się w nich nie burzy.” Ze wspomnień państwa Tabisz Brzozów, lata 20 ↓

14 - W lesie, kopiemy grób – padła odpowiedź. -
Wiosną 1942 roku Niemcy utworzyli w Brzozowie getto. Przebywających tam Żydów zatrudniano przy remontach dróg w mieście, a także jako pracowników między innymi w kopalni ropy naftowej w pobliskiej miejscowości, Grabownicy. Na przełomie lipca i sierpnia 1942 roku w brzozowskim lesie sprowadzeni przez Niemców mężczyźni rozpoczęli kopanie olbrzymiego dołu. W mieście krążyły różne pogłoski o przeznaczeniu rowu, między innymi przypuszczenie o zorganizowaniu tu magazynu amunicji, byli jednak tacy, którzy przeczuwali prawdziwy cel jego wykopania. „Wolfmann [brzozowski Żyd] powiedział mi, że ten rów przygotowany jest na grób dla Żydów” Ze wspomnień pani Adeli Kuzio „- Gdzie wy, panowie, pracujecie? - pytano w piekarni, gdy junacy przybyli po chleb. - - W lesie, kopiemy grób – padła odpowiedź. - - Ale dla kogo? – zapytała zaniepokojona pani Estera Weissowa [właścicielka piekarni, matka Natana]. - Tego my nie wiemy.” - Ze wspomnień pana Natana Weissa, brzozowskiego Żyda, który przeżył wojnę, wywieziony do obozu pracy

15 Niewielki park naprzeciwko dworca PKS, Brzozów ↓
Na początku sierpnia 1942 roku młodych, silnych żydowskich mężczyzn w wieku lat zebrano na placu naprzeciwko obecnego dworca PKS. Większość została odesłana do obozów pracy, tylko niewielka część wróciła do getta. W takiej sytuacji wśród brzozowskich Żydów panował coraz większy strach. Niewielki park naprzeciwko dworca PKS, Brzozów ↓ „Żydzi coś przeczuwają, i z trwogi szaleją. Czarna zmora wisi nad miastem… Widać wśród nich płochliwą gonitwę na przełaj przez ogrody, opłotki między domami, jakieś wynoszenie gdzieś, zakopywanie czegoś… popłoch i zamieszanie.” Z zapisków pana Józefa Rogowskiego

16 Brzozowski stadion dzisiaj ↓
9 sierpnia 1942 roku zarządzono, że wszyscy Żydzi mają się następnego dnia rano stawić na stadionie, bo pojadą na „polne roboty”. Nie wolno było zabierać ze sobą nic poza bochenkiem chleba i paroma najcenniejszymi rzeczami, toteż ludzie nakładali na siebie kilka warstw odzieży, chowali w ubraniach dodatkową żywność, ocalone cudem pieniądze na czarną godzinę. Był poniedziałek, dzień targowy, toteż dużo ludzi na ulicach obserwowało ten pochód Żydów na stadion. „W niedzielę 9 VIII 1942 roku wracaliśmy z mamą z kościoła po Mszy. Mama spotkała się z naszą sąsiadką i dość długo przed domem rozmawiały, potem okazało się, że Niemcy wydali rozkaz, żeby następnego dnia rano wszyscy Żydzi zebrali się za miastem na stadionie. Ludzie pozabierali ze sobą oszczędności, dary, bo myśleli, że ich gdzieś powiozą.” Ze wspomnień państwa Tabisz Brzozowski stadion dzisiaj ↓

17 Miejsce egzekucji i zbiorowa mogiła Żydów brzozowskich →
Tam czekali już na nich SS-mani, upychając wszystkich po kolei do ciężarówek, które następnie pojechały kawalkadą w stronę okolicznego lasu (w Brzozowie-Zdroju). Tam zmuszono ich do rozebrania się do naga, złożenia wszystkich kosztowności w jednym miejscu, a potem wejścia na przerzuconą nad rowem deskę, gdzie zostawali zabici. Żaden mieszkaniec Brzozowa nie był bezpośrednim świadkiem tych scen, ale na podstawie zebranych wspomnień i badań zakopanych ciał zrekonstruowano tamte wydarzenia. „Na przerzuconych przez rów deskach godzono w starszych strzałem w kark lub przekłuwano bagnetem, a dzieci mordowano, uderzając je żelaznym łomem w tył główki.(…) Pod szybko narzuconą powierzchnią mogilną długo jeszcze drgały ciała niedobitych zupełnie męczenników” Ze wspomnień pani Wójcik Miejsce egzekucji i zbiorowa mogiła Żydów brzozowskich → „(…) każdy z „nadludzi” miał ze sobą po kilka pustych walizek. Na co? Dziś wiadomo, że przeznaczone były na łupy z krwawej masakry.” Z zapisków pana Rogowskiego

18 ← Grupa Żydów brzozowskich przed egzekucją, 1942
„Pamiętam, że było mi okropnie żal (…) kiedy dowiedziałam się o tym, że Niemcy rozstrzelali Żydów w lesie. Nigdy nie zastanawiałam się, bo i nie było kiedy - po co i dlaczego tak się stało? Myślę, że nikt na świecie nie zasłużył sobie na taki los, jaki spotkał tych ludzi, co oni komu byli winni?” Ze wspomnień pani Zofii Gieruli „Niemcy dosłownie jak bydło ładowali ich na ciężarówki, dzieci brali za ręce i nogi i wrzucali ponad burtami aut. Jedna młoda Żydówka, matka małego dziecka, nie chciała go oddać, a że miała długie warkocze, upięte w kok, rozpięła je i tymi warkoczami chciała przywiązać do siebie dziecko. Niemiec, widząc jej usiłowania, uderzeniem kolby karabinu zmiażdżył jej twarz, a dziecko, rzucone jak worek ziemniaków, poleciało za burtę samochodu. Kiedy Żydzi domyślili się, co ich czeka, wyrzucali wszystko, co mieli cennego przy sobie. Na drodze ze stadionu do lasu leżały podarte banknoty, dolary i niemieckie marki, woleli je niszczyć, niż żeby dostały się w ręce Niemców.” Ze wspomnień państwa Tabisz

19 To, co po nich pozostało…
Przez długi czas wspomnienia o brzozowskich Żydach odsuwane były w niepamięć, nie mówiło się o nich głośno. Jakiekolwiek informacje na ten temat zaczęto gromadzić po roku 1989, i dzięki temu udało się ocalić kilka nielicznych pamiątek po żydowskiej społeczności. Zachował się zdewastowany brzozowski kirkut, Muzeum Regionalne imienia Adama Fastnachta w Brzozowie dysponuje zbiorem judaików z okresu XIX i XX wieku. O przeszłości przypomina również mogiła zamordowanych Żydów, gdzie wybudowano mauzoleum, a także stojący przy drodze powiatowej pamiątkowy obelisk. „Większość domów żydowskich została zburzona, a składy, sklepy i zakłady przeszły w ręce polskie. (…) Miasteczko po gehennie Żydów straciło wiele ze swego klimatu i wyglądu. Przez wiele lat o Żydach w Brzozowie nikt nie mówił ani nie słyszał, dopiero po 1989 roku na nowo pojawiły się informacje na ten temat.” Ze wspomnień państwa Tabisz

20 Judaika W brzozowskim Muzeum Regionalnym im. A. Fastnachta znajduje się zbiór zachowanych judaików brzozowskich. Są wśród nich: tefilin, mezuza, chanukowy mosiężny świecznik z XIX wieku, pamiątkowy album ze zdjęciami Żydów brzozowskich i fotografia grupy brzozowskich Żydów przed ich egzekucją w 1942 roku. ↑ Ratusz w Brzozowie, siedziba Muzeum Regionalnego Zdjęcia z albumu pamiątkowego z Muzeum Regionalnego ← →

21 Obelisk ku czci ofiar eksterminacji w Brzozowie-Zdroju
Zbudowano go w 1962 roku, w 20 rocznicę zbrodni gestapo na ludności żydowskiej z Brzozowa i okolic. Inicjatorem budowy był Józef Rogowski. Obelisk znajduje się przy drodze powiatowej Brzozów - Zmiennica. ← Obelisk

22 Pomnik pamięci Żydów brzozowskich
Ten pomnik-mauzoleum został zbudowany w 1990 roku przez Tomasza Paściaka z inicjatywy braci Natana i Eliasza Weissów, brzozowskich Żydów ocalalych z Holokaustu. Wcześniej, od 1962 roku, kiedy to uporządkowano zbiorowy grób, na miejscu kaźni położona była betonowa płyta opatrzona napisem i datą, ogrodzona balustradą z motywem gwiazdy Dawida. ← Wcześniejsza, betonowa płyta na mogile

23 ← Mauzoleum Na tym swoistym nagrobku zbudowano mauzoleum. Sześć kamiennych kolumn, mających symbolizować 6 milionów zamordowanych w czasie Szoah Żydów, podtrzymuje płaską płytę z wyrytym po polsku i po hebrajsku cytatem z Księgi Ezechiela: „Kości te to cały dom Izraela”.

24 Menora wieńcząca kopułę →
Na płycie ustawiono niewielką kopułę, na wzór tej ze świątyni jerozolimskiej, zwieńczoną na samej górze menorą, symbolem Izraela. ← Kopuła mauzoleum

25 Uroczyste odsłonięcie mauzoleum miało miejsce 19 sierpnia 1990 roku.
← Tablica pamiątkowa w mauzoleum „W 1990 roku przed mauzoleum odbyła się uroczystość ekumeniczna, w której brali udział Żydzi wraz ze swoim przywódcą duchowym rabinem oraz księża katoliccy na czele z ówczesnym proboszczem brzozowskim. Uroczystość spotkała się z ogromnym zainteresowaniem ze strony zarówno Polaków – mieszkańców Brzozowa, jak i Żydów mieszkających w Izraelu i w innych krajach, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych.” Ze wspomnien państwa Tabisz

26 Brama cmentarza żydowskiego ↑
Cmentarz żydowski Powstał w I połowie XIX wieku na ulicy Cegielskiego, niedaleko należącej do Żyda Trachmama cegielni. Czynny prawdopodobnie do początku II wojny światowej. W czasie okupacji hitlerowcy dewastowali cmentarz – urządzali na nim egzekucje, niszczyli lub wywozili macewy (nagrobki), urządzono tam nawet wysypisko śmieci. W 1990 roku z inicjatywy Natana Weissa i jego żony Drejzy kirkut został uporządkowany i ogrodzony. Brama cmentarza żydowskiego ↑

27 Macewa Racheli Trachmam ↑
Ustawiono na nim kilkanaście odnalezionych fragmentów nagrobków i jedyną zachowaną w całości macewę ze świecznikiem pięcioramiennym, najprawdopodobniej pochodzącą z grobu Racheli Trachmam, żony właściciela cegielni. Macewa Racheli Trachmam ↑

28 Ocalałe fragmenty nagrobków →
„Za parkiem miejskim, tam gdzie dawniej była cegielnia, znajdował się cmentarz żydowski – kirkut. Przechodziłam tam kilka tygodni temu, nadal stoi ten mały domek, w tej chwili jest to już straszna rudera – w którym Żydzi przygotowywali swoich zmarłych przed pochówkiem, w Brzozowie mówiło się na ten dom „kuczka”. Na kirkucie nie zachował się niemalże żaden nagrobek, ale prawie każdego roku przyjeżdżają i odwiedzają go Żydzi z Izraela, potomkowie tych, którzy ocaleli z pogromu w czasie wojny.” Ze wspomnień państwa Tabisz Ocalałe fragmenty nagrobków →

29 Dziękuję za uwagę.

30 Bibliografia: „Brzozów - Zarys monograficzny” – praca zbiorowa
„Podkarpackie judaica” – Andrzej Potocki „Śladami chasydzkich cadyków w Podkarpackiem” – Andrzej Potocki „Żydzi w Podkarpackiem” – Andrzej Potocki „Wspólnie przywołujemy cienie ofiar. Pamięci Żydów brzozowskich” – Zbigniew Wawszczak „Gehenna Polaków na Rzeszowszczyźnie w latach ” – Mieczysław Dobrzański „Kronika Brzozowa” – praca zbiorowa ze zbiorów Muzeum Regionalnego im. Adama Fastnachta w Brzozowie „Sześć wieków Brzozowa. Księga pamiątkowa” – praca zbiorowa Zamieszczone w prezentacji zdjęcia pochodzą z portali: Wirtualny Sztetl, fotopolska, Polska Niezwykła, Kirkuty; a także ze zbiorów Muzeum Regionalnego imienia Adama Fastnachta w Brzozowie.


Pobierz ppt "„Ślady społeczności żydowskiej w Brzozowie”"

Podobne prezentacje


Reklamy Google