W Tarnowie przy ulicy Krakowskiej, pomiędzy kamienicami ostał się podmiejski dwór z dachem krytym gontem. W tym dawnym zajeździe mieści się Muzeum Etnograficzne, znane z jedynej w Europie stałej wystawy poświęconej historii i kulturze Romów. Na dziedzincu Muzeum można wziąć udział w cygańskim ognisku, podziwiać tańce Cyganek ubranych w barwne stroje, jak również podziwiać prawdziwe cygańskie wozy. Każdego roku w lipcu sprzed Muzeum wyrusza,,Tabor Pamięci,, podczas kilkudniowej wędrówki po Ziemi Tarnowskiej zaznać można koczowniczego życia Cyganów. Cyganie rozrzuceni są praktycznie po całym świecie, rozmawiają językiem wywodzącym się z północnych Indii, są jak sami mówią w ciągłej wędrówce,,za lepszym życiem,, Cygański Tabor jest w pewnym sensie miastem na kołach, wędrującym z miejsca na miejsce. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z tegorocznego X Taboru Pamięci, klimat i atmosfera taboru zapewnia niezapomnianych doznań, to krótka relacja z wędrówki z Cyganami...
,,Nawet Żydzi mieli swą ziemię obiecaną, a Cyganie nie... gdziekolwiek byli, nie byli u siebie, ten lud nie ma także swojej pisanej historii, jego prawem jest obyczaj ojców, podstawową więzią jest więź rodowa, i taki lud trwa między nami przez wieki, czy to nie graniczy z cudem...?" Ks. J.Tischner
Celem Taboru jest integracja Romów wokół pamięci zagłady, edukacja młodego pokolenia, przypomnienie tradycji wędrowania. Tabor Pamięci, to rekonstrukcja tradycyjnego taboru cygańskiego złożonego z muzealnych wozów.
Tabor wędruje kilka dni przez miejscowości Ziemi Tarnowskiej, odwiedzając miejsca, gdzie pochowano pomordowanych przez nazistów Romów.
To również czas spotkań, oraz eksponowanie symboli romskich, uznanych przez instytucje międzynarodowe - flagi i hymnu.
Założenia te służą świadomej budowie, wzmocnieniu narodowej tożsamości Romów, poczucia więzi z historią, więzi międzyplemiennej...
Tabor wyrusza z dziedzinca Muzeum, prezentując oryginalne wozy, stroje, zwyczaje, język i romskie potrawy :-)
Wyruszamy w drogę :-)
Społeczność romska odznacza się barwnymi strojami, spódnice i suknie są zawsze długie, nie mogą odsłaniać kobiecie nóg, są bardzo bogato zdobione, pięknie rozwijają się i falują na wietrze, dzieje się tak za sprawą licznych falban, które są do nich podszyte, kobiety najczęściej dekorują stroje cekinami i koralikami...
Barwny Tabor tradycyjnie przemierza ulice Tarnowa, zatrzymując się w miejscach martyrologii, na cmentarzach, gdzie znajdują się groby pomordowanych, bezimiennych często Romów...
Następnie lokalnymi drogami barwny korowód mija małe miasteczka i wsie, wszędzie przyjmowany z życzliwością, uśmiechem i często ogromnym zaciekawieniem, pomimo, że to już dziesięcioletnia tradycja...
Powolutku przez Łęg Tarnowski, Żabno, Radłów, Borzęcin, wozy kierują się do Bielczy, maleńkiej osady, w której Niemcy rozstrzelali w lipcu 1942 roku 28 Romów, mieszkańców wioski...
Dokładny czas wyjazdów z poszczególnych miejscowości, postojów i popasów liczony jest według słońca i końskich nastrojów :-)
Zycie taborowe toczy się leniwie... :-) jedni mieszkają w wozach inni w namiotach...
Czasem konstrukcje wydają się kruche ale znakomicie przetrwały nawałnice sprzed kilku dni, które przetoczyły się nad całym krajem...
A to pomysłowa łaźnia :-) w plenerze, w pobliżu komarzyce poczyniały swoje kąśliwe loty:-)
Tabor to muzyka, taniec, śpiew, istna strawa dla ducha ale i strawa dla ciała była nie mniej frapująca, ogromną przyjemnością było podglądanie jak choćby przygotowuje się jajecznicę z 60 jaj :-)
Na pierwszy ogień :-) poszła papryka, do niej dołączył grubo krojony czosnek, pomidory, ten który leży na,,boczku,, :-) a na końcu jaja... efekt - palce lizać - mniamuśne danie!!!
To jeden z najmłodszych uczestników Taboru, 1,5 roczny Simon :-)
A kiedy zagrała cygańska kapela...
kiedy smyczek wydobywał smętne nutki...
biodrom nie trzeba było nic dodawać, ciała same pląsały w skoczne rytmy...
Cała Cygańska Rodzina serdecznie wszystkich zaprasza już za rok :-) na kolejny Tabor, na kolejne dni koczowniczego życia...
Gdyby to oczekiwanie się komuś zbyt dłużyło, zawsze może zaglądnąć na dziedziniec Muzeum Etnograficznego w Tarnowie, może będzie miał szczęście i utrafi tak jak podczas corocznej,,Nocy Muzeów,, na cygańskie tańce przy ognisku...
Są wówczas i pokazy bielenia patelni i dla osób, które chcą zajrzeć w głąb swego serca nie zabraknie wróżb... bo przecież Cyganka prawdę Ci powie... :-)))
Zdjecia i tekst internet(beem) Opr.Irenka