Przyjazd do Barnstaple, przejazd samochodem wraz z Dawidem, Emmą, Lucy do domu Emmy, zapoznanie z naszymi partnerkami, szybkie poznanie miasta, sklepów oraz użytecznych miejsc, obiad przygotowany przez mamę Emmy, wyjazd na plażę, na której spotkaliśmy Paulinę z Paige, Olę z Indy, Bartka z Joe, Adę z Kate, Piotrka z Peterem, Szymona z Bethan, Mateusza z Tomem.
Na plaży graliśmy w criket, rugby, goniliśmy psy, podziwialiśmy widoki i robiliśmy zdjęcia. Około 21 zabrała nas mama Lucy, która wzięła moje rzeczy z domu Emmy, udaliśmy się do domu, rozpakowałem się, i poszedłem spać.
Sobota – wycieczka do Bath, sporo wrażeń, przejazd piętrowym autobusem, cudowne zabytkowe budynki, zwiedzanie zabytkowych łaźni rzymskich. Po podzieleniu się na grupy - czas wolny: zakupy – pierwsze wydane pieniądze, obowiązkowo wizyta w McDonaldzie, o wyznaczonym czasie zebraliśmy się wszyscy i wyruszyliśmy w stronę szkoły
Po przyjeździe do szkoły, gdzie czekali na nas partnerzy, wraz z Lucy, jej mamą, Dawidem i Emmą udaliśmy się do Toma, aby obejrzeć Eurowizję, jedliśmy tam lasagne, chipsy, ciasto, lody, pizzę oraz inne smakołyki. Oprócz oglądania Eurowizji robiliśmy zdjęcia, żartowaliśmy i śmialiśmy się. Powrót do domu około godziny 00:00
Niedziela – dzień z rodzinami. Po śniadaniu wraz z moją rodziną pojechaliśmy ma zakończenie rajdu skautów, w którym brała udział siostra mojej partnerki. Na miejscu spotkałem Olę wraz z jej partnerką Indy. Podczas oczekiwania na przybycie siostry Lucy, mieliśmy piknik, po około 2 godzinach Ella przybyła i po odebraniu rzeczy osobistych wróciliśmy do domu na obiad.
Po obiedzie, na który była lasagnia, graliśmy razem w grę Frustration, następnie Lucy odrabiała lekcje a ja korzystałem z komputera, wieczorem wspólnie oglądaliśmy Piratów z Karaibów.
Wycieczka do Lynthon, gdzie wraz z panią przewodnik podziwialiśmy niezwykłe widoki. Gdy dotarliśmy do miasta, mieliśmy około godziny czasu wolnego, który wykorzystaliśmy na wycieczkę na kamienistą plażę, robienie zdjęć i małe zakupy. Po tym wyjechaliśmy kolejką na górę, z której rozpościerał się cudowny widok. Dalej udaliśmy się w Dolinę Skał, gdzie mieliśmy lunch, na który składała się herbata z mlekiem oraz tradycyjne bułeczki z masłem i dżemem ( truskawkowym)
Po powrocie do szkoły wraz z Piotrkiem, Bartkiem, Mateuszem, Dawidem, Adą, Olą, Pauliną, Adą i ich partnerami z wymiany pojechaliśmy piętrowym autobusem bez dachu do Emmy, gdzie po posiłku wybraliśmy się na boisko i graliśmy w crikiet, rugby oraz rounders. Wróciłem do domu około 22
Wtorek- dzień w szkole, przez pierwsze 2 godziny Anglicy podzielili nas na grupy i uczyli tańczyć przygotowany przez nich układ, na następnych dwóch godzinach graliśmy z Anglikami w rounders oraz piłkę ręczną. Następnie udaliśmy się do centrum Barnstaple, aby z przewodnikiem zwiedzić to piękne miasto. Po zwiedzaniu mieliśmy czas wolny na High Street, gdzie zrobiliśmy sporo zakupów.
Po zakupach udaliśmy się do szkoły na Eurodinner przygotowany przez Anglików. Ich potrawy okazały się intrygujące oraz przepyszne, nie obyło się bez śpiewu. Po całym wydarzeniu udaliśmy się do domów.
Środa była męczącym dniem. Strome zejście kamienną ścieżką do Clovelly, w mżawce, powrót pod górę również w deszczu, później godzina odpoczynku w bufecie, gdzie wraz z Paulina, Bartkiem oraz Damianem graliśmy w karty. Później dalszy ciąg wycieczki, tym razem ruiny zamku związanego z królem Arturem, Studnia Życzeń, powrót do autobusu.
Po powrocie do szkoły wraz ze sporą grupą osób udaliśmy się autobusem w stronę mojego domu, po około półgodzinnej podróży wysiedliśmy. Przy zajezdni autobusowej czekali rodzice Lucy, którzy samochodami zawieźli nas do domu. Po obiedzie, udaliśmy się grać w rugby, lecz sporo osób było wykończonych i po prostu siedziało na ławce.
Czwartek. Udaliśmy się na Devon Country Show, który trwa 3 dni. Dla Anglików to wielkie wydarzenie. Można było kupić tam wszystko, zaczynając od zwierząt a kończąc na motoryzacji. Było tam wiele atrakcji, których przykładem jest małe wesołe miasteczko. Po powrocie do szkoły udałem się do domu, gdzie wraz z rodziną graliśmy w gry planszowe.
Piątek – Exeter, krótkie zwiedzanie z przewodnikiem, następnie, wyczerpujące siły i portfel, zakupy (ok. 4 godzin). Po powrocie do Barnstaple, pojechaliśmy do domu Pauliny po jej rzeczy, gdyż nocowała u Kate, do której następnie pojechaliśmy. Tam jedliśmy szaszłyki, graliśmy w kaczora na placu zabaw oraz w karty w domu
Sobota/Niedziela – dzień z rodzinami, dogodziny 13 byłem sam w domu, samodzielnie szykowałem sobie śniadanie, następnie serfowałem po internecie. Około godziny 16 wraz z Lucy wybraliśmy się na pożegnalną imprezę na plaży. Wróciłem od domu około 21. O 2 wyjechaliśmy z domu, aby na 2:45 przybyć do Barnstaple. Około godziny 13:30 byliśmy w Kromołowie.