Behawioryzm: Metodologiczny i analityczny dr hab. Marcin Miłkowski, prof. IFiS PAN Behawioryzm: Metodologiczny i analityczny
Plan na dziś Behawioryzm: neutralny czy monistyczny? Skinner: behawioryzm metodologiczny Ryle: behawioryzm logiczny Kłopoty behawioryzmu logicznego Trudny przypadek Ludwiga Wittgensteina
Behawioryzm a problem psychofizyczny Behawioryzm jako neutralny ontologicznie: Myślenie należy badać (lub rozumieć) jako zachowanie, ale nie rozstrzyga to kwestii problemu psychofizycznego. Stanowisko filozofów języka potocznego w latach 1950. Behawioryzm jako odmiana fizykalizmu: Zachowanie to pojęcie oznaczające coś fizycznego.
Behawioryzm metodologiczny W psychologii – głosi, że metodą badania psychiki jest badanie zachowania. Z tego nie musi wynikać, że nie istnieje psychika odrębna od zachowania, choć prace radykalnych behawiorystów, takich jak Watson i Skinner, niekiedy to sugerują. Ale w psychologii jest dużo odmian mniej radykalnego behawioryzmu.
Behawioryzm logiczny Wypowiedzi o psychice są w istocie wypowiedziami o zachowaniu, a właściwie – o dyspozycjach do zachowania. Nie jest tak, że widok deszczu zawsze prowadzi do wyjęcia parasola. Ja tylko zaczynam mieć dyspozycję do wyjęcia parasola, ale nie robię tego na zajęciach.
Gilbert Ryle (1900-1976) Przedstawiciel nurtu filozofii języka potocznego: celem filozofii jest klarowny opis funkcjonowania języka potocznego w celu usunięcia metafizycznych pomyłek. Ryle pojmował ten opis nieco podobnie do późnej fenomenologii: zadaniem filozofii jest nie tyle odkrycie czegoś nowego, ile naoczne ukazanie oczywistości w życiu codziennym.
Koncepcja błędu kategorialnego Nie można powiedzieć: Ten atom dziwnie pachnie. Wielbłądy wynikają z krów. To zdania pozornie sensowne. Ale wielbłądy nie mogą wynikać ani nie wynikać; to niewłaściwa kategoria. Widzę dwie krowy i parę krów. Kolejna pomyłka: to nie są osobne przedmioty: dwie krowy i para.
Duch w maszynie jako błąd kategorialny Błędem jest mówienie, że oprócz mnie jest jeszcze dusza, która myśli to, co ja myślę. To trochę jak mówić o krowach i parze krów. Wszystkie wypowiedzi o myśleniu, jako element komunikacji publicznej, rozumiemy dlatego, że odnoszą się do dyspozycji do zachowania. Wszystkie słowa oznaczające procesy psychiczne należy analizować w kategoriach dyspozycji do zachowania.
Myślenie i działanie Inteligentne myśli to po prostu trafne, inteligentne czynności. Nie trzeba postulować myśli oprócz samych sprawności. Nie istnieją też wyobrażenia w głowie, percepty czy wspomnienia. W głowie jest mózg, mówienie, że to miejsce, w którym są wyobrażenia – to pomyłka kategorialna.
Argumentacja z homunkulusa Teoria kartezjańska postuluje obrazy czy myśli w głowie jako odpowiedź na to, czym są percepcje, myśli czy wspomnienia. Ale te obrazy muszą być użyte przez umysł. Więc musi istnieć kolejny mały ludzik w głowie, który ogląda te obrazy. On znowu ma w głowie obrazy… Regres w nieskończoność!
Odpowiedź Dennetta: funkcjonalizm homunkularny Daniel Dennett (napisał doktorat u Ryle’a w Oksfordzie) odrzuca to rozumowanie, twierdząc, że kolejne homunkulusy mogą być coraz głupsze, aż staną się zupełnie mechaniczne. Wtedy nie ma regresu. Ale do funkcjonalizmu jeszcze wrócimy.
Ryle: wiedza-jak i wiedza-że Ryle, analizując język, doszedł do wniosku, że wypowiedzi o sprawnościach i umiejętnościach nie sprowadzają się do wypowiedzi o wiedzy. Kiedy umiem jeździć na rowerze, niekoniecznie wiem, dlaczego to możliwe, na czym to polega itd. Wiedza-jak i wiedza-że to różne kategorie. To odróżnienie weszło do kognitywistyki w postaci odróżnienia wiedzy proceduralnej i wiedzy deklaratywnej.
Kłopoty behawioryzmu logicznego Nie udała się żadna analiza jakiegokolwiek czasownika dotyczącego myślenia w kategoriach dyspozycji do zachowania. Zawsze znajdowano kontrprzykłady. Behawioryzm logiczny chciał zredukować wypowiedzi o myśleniu do wypowiedzi o dyspozycjach do zachowania, tzn. pierwsze miały wynikać z drugich. Ale tej redukcji nigdy nie udało się przeprowadzić. Pozostała tylko obietnicą.
Trudny przypadek Ludwiga Wittgensteina (1889-1951) Wittgenstein zastrzegał, że nie jest behawiorystą. Ale behawioryzm rozumiał tylko w sensie behawioryzmu metodologicznego. Sam uprawiał, w drugiej fazie twórczości, filozofię języka potocznego i jak Ryle uważał, że zadaniem filozofii jest terapia: uleczenie z metafizycznych urojeń tworzonych przez powierzchowną gramatykę.
Argumentacja z języka prywatnego Wyrażenia w języku potocznym nie mogą odnosić się do czysto prywatnych bytów, bo nikt nie mógłby znać, np. do zupełnie prywatnych wrażeń. To była teza fenomenalizmu głoszącego, że cały język nauki należy zredukować do języka mówiącego o doznaniach podmiotów postrzegających. Początkowo program empiryzmu logicznego i Koła Wiedeńskiego im. Ernsta Macha.
Klasyczna teoria znaczenia wyrażeń psychologicznych Znaczeniami wyrażeń psychologicznych są pewne świadome przeżycia. W raportach w pierwszej osobie znaczenia wyrażeń psychologicznych znane są bezpośrednio przez introspekcję. W raportach w trzeciej osobie znaczenia wyrażeń psychologicznych znane są pośrednio przez obserwację, przez analogię do samego siebie.
Dlaczego nie może istnieć język prywatny? Język prywatny = język, którego inna osoba zasadniczo nie może zrozumieć, ponieważ odnosi się on do czysto prywatnych, subiektywnych doznań W teorii kartezjańskiej taka jest natura języka, którym posługuje się ktoś, kto mówi: Potwornie nudzę się na tym wykładzie!
Żuki w pudełkach (§ 293) „Przypuśćmy, że każdy miałby pudełko zawierające coś, co nazywamy „żukiem”. Nikt nigdy nie może zajrzeć do cudzego pudełka; i każdy mówi, że tylko z widoku swego żuka wie, co to jest żuk” (Dociekania filozoficzne, §293).
rys. Chrisanta Fernando
Żuki w pudełku Język potoczny nie opisuje doznań, on je zastępuje. Wyraża! Drugi krok argumentu: Językiem opisującym prywatne doznania nie można byłoby się porozumiewać, bo nie byłoby kryterium poprawnego użycia (nikt nie widzi żuków).
Ekspresywizm Wittgenstein uważa, że słowa oznaczające wszystkie stany umysłowe mają charakter ekspresywny, a nie opisowy. Problemy: Wyrażenia percepcyjne wydają się nie tylko ekspresywne. Wittgenstein w argumencie opiera się na pozytywistycznej zasadzie sprawdzalności. Nie wszystkie wyrażenia sensowne są sprawdzalne.
Pogrobowcy behawioryzmu logicznego Współczesny antyreprezentacjonizm mocno nawiązuje do behawioryzmu logicznego (do którego się częściowo przyznaje), uznając, jak Ryle, że nie mogą istnieć byty takie jak znaczenia czy reprezentacje. Robią tak na przykład Dan Hutto i Eric Myin w książce Radicalising Enactivism (2013).
H & M o treści umysłowej
Do zobaczenia za tydzień