Historia zwykłej znajomości Asia Historia zwykłej znajomości
Nazywam się Aśka i mam szesnaście lat Nazywam się Aśka i mam szesnaście lat. Chciałam opowiedzieć wam swoją historię. Ku przestrodze… ale od początku
Mateusz był ode mnie starszy. Wszystkim dziewczynom się podobał Mateusz był ode mnie starszy. Wszystkim dziewczynom się podobał. Był wysoki, szczupły, ale odpowiednio napakowany . Trudno było nie zawiesić na nim wzroku, gdy łaził z chłopakami po osiedlu. Był najwyższy i sprawiał wrażenie takiego, którego wszyscy muszą słuchać.
Któregoś dnia Mateusz podesłał do mnie kumpla ze swojej bandy Któregoś dnia Mateusz podesłał do mnie kumpla ze swojej bandy. - Wpadniesz wieczorem na imprezkę? Ha! Wiadomo! Propozycja nie do odrzucenia! Wystarczyło tylko jakoś wyrwać się z domu, ale to był najmniejszy problem!
Impreza była w mieszkaniu jednego z chłopaków Impreza była w mieszkaniu jednego z chłopaków. Nie trudno było trafić bo muzyka dudniła na całe osiedle… Gdy weszłam, Mateusz stał na balkonie i palił papierosa ale gdy nie zobaczył wyrzucił go i podszedł zagadać.
To było wyróżnienie!!! Tak jakoś wyszło, że po kilku chwilach byliśmy z Mateuszem sami w jakimś pokoju. Powiedział mi, że jestem ładna i mam zgrabne nogi… Piliśmy piwo. Duuuużo piwa
Pamiętam tylko że potem byliśmy w innym pokoju… Leżeliśmy na łóżku Pamiętam tylko że potem byliśmy w innym pokoju… Leżeliśmy na łóżku. Nadzy…
Następnego dnia Mateusz nawet nie przysłał esa, ani następnego dnia, ani następnego… Po kilku dniach, na osiedlu udał że mnie nie widzi, nie zna… Odwrócił się ode mnie gdy szłam w jego stronę, a mi… zabrakło odwagi. Zresztą wszystko było jasne... TO DLA NIEGO NIC NIE ZNACZYŁO
Rzadko potem bywałam w szkole… Któregoś dnia, jakiś nauczyciel zwinął mnie z boiska i zaprowadził na lekcje. Akurat był WDŻ. Z nudów zaczęłam słuchać o czym gadali, byle dotrwać do dzwonka i…
…PRZERAZIŁAM SIĘ „… przenoszone drogą płciową. Okolicznością sprzyjającą zarażeniu wirusem HIV jest między innymi stosunek seksualny bez użycia prezerwatywy, która jako jedyna z metod antykoncepcyjnych …” tylko tyle usłyszałam. Wstałam i wybiegłam.
… co dalej? … bo my nie stosowaliśmy żadnej antykoncepcji… … bo on wcześniej na pewno też, już, z innymi… … a jeśli on ma??? … a jeśli mnie zaraził??? … co dalej?
Szybko pobiegłam do komputera, włączyłam wyszukiwarkę i wpisałam HIV. Po kilku godzinach przeskakiwania ze strony na stronę, wiedziałam że jedyne co mogę zrobić to… TEST. Test sprawdzający czy jestem nosicielką wirusa HIV.
Bałam się i chyba tylko strach sprawił, że po kilku dniach weszłam do tego punktu konsultacyjno – diagnostycznego… Tysiąc razy sprawdziłam czy nikt mnie nie widzi, bo co by ludzie pomyśleli… Gdy weszłam , nie potrafiłam wydusić najpierw słowa, ale przyszła jakaś kobieta, psycholog, zaczęła do mnie mówić i słowa same zaczęły wypływać mi z ust… Gdy skończyłyśmy rozmawiać ZROBIŁAM TEST
Pani Agnieszka, bo tak miała na imię, powiedziała mi co to jest HIV, co da mi zrobienie testu, co będzie oznaczał jego wynik. Zapewniła mnie, że gdy odbiorę wynik będzie ze mną, żebyśmy mogły go omówić. I w ogóle opowiedziałam jej o całej tej historii a ona bardzo mnie wzmocniła
Gdy po kilku dniach trzymałam wynik w rękach ta pani była przy mnie Otworzyłam powoli kopertę… wynik w środku był… UJEMNY?!
ULGA!!! Gdy się trochę uspokoiłam pani Agnieszka wyjaśniła dla pewności, że wynik ujemny (negatywny) testu przesiewowego oznacza, iż w badanej krwi nie znaleziono przeciwciał przeciwko wirusowi HIV. Ale nie musi tak być do końca życia. Wszystko zależy od tego, jak wiele będę wiedzieć o możliwościach zapobiegania zakażeniu i używania tych wiadomości w życiu.
Mam nadzieję że to co Wam tu opowiedziałam będzie jakąś przestrogą Mam nadzieję że to co Wam tu opowiedziałam będzie jakąś przestrogą! Trzeba pamiętać, że jedna chwila może zmienić na zawsze nasze życie…
Moje zmieniła na bardziej świadome
Wykonanie: Karolina Stec Gimnazjum nr 10 w Puławach Opieka: p. A. Oczkowska p. M. Stolarczyk