Galopując z PASJĄ Autorzy: Martyna Drwal, Sylwia Kuta, Angelika Witek, Weronika Adamczyk, Faustyna Malec Szkoła Podstawowa w Starych Żukowicach
(Ronald Reagan / Winston Churchill ) "I've often said there's nothing better for the inside of a man than the outside of a horse." (Ronald Reagan / Winston Churchill )
To przewodnie motto p. Katarzyny Roleskiej i jak się okazało, każdej kolejnej osoby, z którą było nam dane spotkać się podczas gościnnej wędrówki po zapleczach stadniny koni „Roleski Ranch” w Starych Żukowicach. Zaczęliśmy od smacznego lodowego deseru.
Reprezentacyjny budynek stajni głównej z boksami, w których konie oczekują na swych opiekunów. Karma i woda z odpowiednimi witaminami podawana jest dwa razy dziennie, a przy odpowiedniej pogodzie konie zawsze wypuszczane są na padok.
Dbanie o higienę i czystość nie tylko skóry, a także pomieszczeń i materiałów to zasadniczy obowiązek, każdego kto kocha konie. Codzienne zabiegi pielęgnacyjne – czyszczenie sierści, grzywy i ogona to ogromny aspekt społeczny, ale również zdrowotny, który m.in. przyspiesza obieg krwi i tym samym rozgrzewa mięśnie przed treningiem.
Pomieszczenie kowala to miejsce, które nie wzbudza u konia żadnych obaw. Z wielkim pietyzmem mniej więcej co sześć tygodni wykonywany jest regularnie koński „pedicure”.
Arena stadniny– to tu mają miejsce najważniejsze wydarzenia sportowe w stylu western. Wielu pracowników ciężko pracuje przez cały rok nad formą koni, by później mogły zmierzyć się z przeciwnikami z różnych stron świata.
Po ciężkim dniu pełnym pracy można odpocząć i zjeść smaczny domowy posiłek w restauracji Roleski Ranch. „Przez żołądek do serca” , tak kończy się dzień, w którym jest też czas na wytchnienia i wsłuchanie się w opowieści o niełatwych początkach tego miejsca.