Wycieczka po Wyżynie Krakowsko- Częstochowskiej Klasy V a i V b

Częstochowa Przez to piękne miasto położone nad rzeką Wartą w Małopolsce przejeżdżaliśmy w drodze na Szlak Orlich Gniazd.

Ogrodzieniec Kiedy dojechaliśmy na miejsce, wszyscy byli szczęśliwi, gdy zobaczyli ruiny zamku Kazimierza Wielkiego na wielkiej skale wapiennej. Po wdrapaniu się na górę weszliśmy do sali tortur, w której znajdowały się repliki urządzeń do umęczania ludzi przed śmiercią.

W gościach u Kazimierza Po odwiedzeniu sali tortur weszliśmy na zamek, który obejrzeliśmy wzdłuż i wszerz. Dodatkowo wchodziliśmy na wszystkie baszty, z których podziwialiśmy okolice Podzamcza oraz ruiny zamków zbudowanych przez Kazimierza Wielkiego. Oczywiście na koniec znalazł się czas na zakup pamiątek.

Pieskowa Skała Dotarliśmy do niej po czterdziestokilometrowej drodze z Ogrodzieńca. Na tej skale stoi zamek o tej samej nazwie, który można zwiedzić, a nawet w nim przenocować. Pieskowa Skała jest osadą położoną w Dolinie Prądnika nieopodal Krakowa na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Oczywiście weszliśmy na samą górę, z której samochody wyglądały jak mróweczki. Duże wrażenie zrobiła na nas Maczuga Herkulesa.

Podziwianie Maczugi Nieopodal zamku naszym oczom ukazała się wielka 25- metrowa skała wapienna ukształtowana przez naturę. Wszyscy uczniowie zaczęli robić zdjęcia.

Grota Łokietka Potem zaczęliśmy maszerować szlakiem do Groty Łokietka. Legenda głosi, iż Władysław Łokietek w trakcie ucieczki przed czeskimi wojskami schował się właśnie w tej jaskini.Nasz przewodnik omawiał do czego służyły wojom wszystkie pomieszczenia. Jaskinia ta jest najdłuższą na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, bowiem ma ona 320 metrów, a temperatura w niej wynosi ok.7-8°C.

Schronisko Po dniu pełnym wrażeń wyruszyliśmy do Schroniska Młodzieżowego w Krakowie. Kiedy się rozpakowaliśmy, poszliśmy na pyszną kolację do restauracji.

Zwiedzanie Krakowa Drugiego dnia po śniadaniu zaczęliśmy się szykować, by zwiedzić Kraków. Naszym przewodnikiem była pani Aneta, która ciekawie opowiadała nam o historii miasta. Byliśmy zachwyceni Wawelem, Rynkiem, Kościołem Mariackim, Sukiennicami. Odwiedziliśmy też Smoka Wawelskiego. Każdy cieszył się, że mógł dotknąć serca Dzwonu Zygmunta, gdyż dowiedzieliśmy się, że przez to spełnią się nasze marzenia. Dzwon waży tyle, ile jest miesięcy- czyli ma12 ton, a jego serce tyle, ile dni - czyli 365 kilogramów. Po zwiedzeniu Krakowa pojechaliśmy bezpośrednio do kopalni w Bochni.

Bochnia-noc w kopalni Około godziny osiemnastej zjechaliśmy pod ziemię. Podczas zjazdu 212 m w dół pojawił się u nas mały niepokój. Winda, którą zjeżdżaliśmy jechała bardzo szybko.Gdy wszyscy już zjechali, poszliśmy do naszej komory, która nazywała się Ważyn. Musieliśmy zejść jeszcze 140 m w dół. W kopalni nie mówiliśmy,,Hej’’,,,Cześć” ani,,Dzień dobry’’- tylko,,Szczęść Boże”. Temperatura na dole wynosiła 15 °C.

Rozrywka w kopalni Po rozpakowaniu się i kolacji wyruszyliśmy na wycieczkę po kopalni soli. Wszystkim podobała się kolejka o imieniu Kuba ( od imienia ostatniego konia, który pracował w kopalni i jako ostatni z niej wyjechał). Poznaliśmy historię kopalni i obejrzeliśmy ciekawe stanowiska z filmami multimedialnymi. Najlepszą wieczorną rozrywką dla nas była dyskoteka.

Ostatni dzień Po śniadaniu w kopalni wyjechaliśmy na ziemię. Na szczęście nie był to koniec naszych atrakcji. Pojechaliśmy do krakowskiego Parku im. Stanisława Lema, w którym znajdowały się złudzenia optyczne oraz stanowiska do wykonywania ciekawych eksperymentów. Ostatnią atrakcją był Kopiec Kościuszki oraz Muzeum Figur Woskowych. Po wspinaczce i obejrzeniu figur wyruszyliśmy do domu z małą przerwą na Mc’ Donalda. Bezpiecznie i z uśmiechami na twarzy wróciliśmy do domu.

Dziękuję za uwagę! Przygotowała: Greta Stremlau z klasy Va Zdjęcia: Autorka prezentacji i p.Hanna Paszkowiak