Janusz Korczak, to tylko przydomek. Tak na prawdę jego pełne imię brzmi Hersz (zdrobniale Henryk) Goldszmit. Otrzymał je zgodnie z żydowską tradycją po dziadku. Skąd taki pseudonim? Otoż około 20 letni, początkujący pisarz, wysyła swoje prace do Ignacego Paderewskiego i podpisuje je jako Janasz Korczak (tytułowy bohater powieści J.I. Kraszewskiego) i Janusz. Wyróżnienie w konkursie ustala ostateczny pseudonim, doskonale nam znany. Korczak zwany jest również Starym Doktorem. Wzięło się to od jego specjalizacji lekarskich. Do końca nie wiadomo w którym roku urodził się Henryk. Jak sam Goldszmit napisał w swoim "Pamiętniku" - "Jutro skończę 63 albo 64 lata". Prawdopodobnie przyczyną tego jest wahanie ojca, który rejestrując narodziny syna, nie mógł zdecydować się czy podać 22 lipa 1878 czy 1879 rok. Miało to podłoże religijne. Pochodził z Warszawy. Zajmował się prowadzeniem sierocińców, walką o prawa dziecka, pisaniem do gazet. Brał udział w audycjach radiowych. Miał wykształcenie lekarskie i pedagogiczne, był autorem wielu książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
Henryk Goldszmit od najmłodszych lat miał styczność z literaturą. Już jako małe dziecko prowadził pamiętnik. Jego sumienność pozwoliła mu na regularne zapisywanie go do końca życia. Z biegiem czasu Korczak brał udział w konkursach pisarskich, wydawał opowiadania do gazet, aby w końcu wydać książkę – „Dzieci ulicy” (1901 r.). Do jego najpopularniejszych dzieł można zaliczyć : „Król Maciuś Pierwszy” oraz „Król Maciuś na wyspie bezludnej” „ Kajtuś Czarodziej” „Bankructwo Małego Dżeka” Duża część dzieł Korczaka jest skierowana do dzieci, jednak pisał on również książki dedykowane dorosłym, m.in. „Prawidła życia. Pedagogika dla młodzieży i dorosłych”, „Sam na sam z Bogiem. Modlitwy tych, którzy się nie modlą” Jego wielkim sukcesem literackim, okazała się również gazeta „Mały przegląd” dla dzieci i młodzieży. Przez 4 lata Korczak był jej kierownikiem. Tygodnik był wydawany od 1926, przez 23 lata.
Henryk wraz ze Stefanią Wilczyńską w 1912 roku założył Dom Sierot dla żydowskich dzieci z Warszawy. Budynek trzy razy zmieniał swoje położenie - z ulicy Krochmalnej na Chłodną, finalnie znalazł się na ulicy Siennej. 9 lat później, w Wawrze powstała filia sierocińca, o nazwie „Różyczka”, gdzie dzieci spędzały część wakacji. Korczak również współtworzył Towarzystwo „Nasz Dom” w Pruszkowie, później na Bielanach. Bez wątpienia był to człowiek bardzo kochający dzieci. Organizował dla nich kolonie, wyjazdy, tworzył dla nich czasopismo, książki. Uwielbiał z nimi dyskutować na wszystkie tematy, dzielił się swoimi doświadczeniami. Lubił wyzwanie z trudnym charakterem, nie zrażał się, walczył o wszystkich. Mówił o nich „moje dzieci”. RóżyczkaNasz Dom Janusz Korczak i Stefania Wilczyńska
Henryk Goldszmit był aktywnym działaczem walki o prawa dziecka. Jego idea mówiła, że „Dziecko jest istotą rozumną, nie jest głupie, a rola nauczyciela powinna polegać na tym, żeby pomagać dziecku dojść do wiedzy. Dziecko powinno się traktować tak samo jak osobę dorosłą, powinno się je szanować.” Wydał kilka książek i artykułów, które bardzo podkreślały potrzebę wzrostu szacunku do dzieci, wyraźnego zaznaczenia ich praw. W swoim dziele pt. „Prawo dziecka do szacunku” wymienił jako najważniejsze m.in. : Prawo dziecka, by było tym, czym jest. Prawo dziecka do własności. Prawo do wyrażania swoich myśli i uczuć.Prawo do tajemnicy. Prawo do niepowodzeń i łez.
Przyjęło się mówić o bohaterskiej śmierci Goldszmita w Treblince – mimo, że mógł się ocalić, umarł wraz ze „swoimi dziećmi” w komorze gazowej. Otóż, to nie jest do końca prawda. Nie było żadnych wielkodusznych Niemców, którzy chcieli ocalić Starego Doktora. Jako Żyd został skazany ze swoimi podopiecznymi na śmierć. Stamtąd nie było ucieczki, aczkolwiek wcześniej, wiele razy proponowano mu pomoc w zbiegnięciu z Getta. Oczywiste jest, że Korczak nie wyobrażał sobie porzucenia swych sierot. Wolał zostać z nimi, by w końcu zostać wywiezionym do obozu koncentracyjnego w Treblince i towarzyszyć im w ostatniej, nieświadomej drodze na śmierć 7 sierpnia 1942 roku. Pomnik w TreblinceDzieci były pewne, że jadą na wycieczkę
„Korczak i dzieci z getta” – Izrael Głaz pamiątkowy przed liceum Korczaka - Warszawa Pomnik Korczaka na cmentarzu żydowskim - Warszawa Pomnik Korczaka przed Domem Dziecka noszącym jego imię - Warszawa ( bardzo blisko ostatniej lokalizacji Domu Sierot) Pomnik Korczaka pod Pałacem Kultury - Warszawa Popiersie Korczaka – Marysin Wawerski (położony blisko „Różyczki”) Ulica Starego Doktora i tablica upamiętniająca To tylko mała część wszystkich tablic i pomników. Jest ich naprawdę wiele. Warto wyróżnić jednak jeszcze, że w Polsce istnieje wiele ulic o imieniu Janusza Korczaka (m.in. w Pruszkowie, Katowicach, Olsztynie), Króla Maciusia (m.in. Marysin Wawerski, Skierniewice), szkół imienia Janusza Korczaka (m.in. w Warszawie, Gliwicach, Żarnowcu), Króla Maciusia (Marysin Wawerski), przedszkoli (m.in. Warszawa, Gdańsk). Szpital im. Korczaka - Łódź
„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” „Kochaj i dawaj przykład” „Nie ma dzieci – są ludzie” „Żyjemy pospiesznie, niedbale, powierzchownie, partacko” „Duch tęskni w ciasnej klatce ciała. Ludzie czują i rozważają śmierć pod kątem końca, a jest ona tylko dalszym ciągiem życia, innym życiem” „Nikomu nie życzę źle. Nie umiem. Nie wiem jak to się robi” „Ludzie boją się śmierci, bo nie umieją cenić życia”
„Korczak z bliska” – Kazimierz Dębnicki „Korczak. Próba biografii” – Anna Olczak Ronikier „Janusz Korczak” – Alicja Szlązakowa Internet