Wycieczka do ogrodu botanicznego i skansenu r. Opiekunowie: Pan Paweł Teter Pani Dyrektor Edyta Golewska
Przywitanie z panem przewodnikiem W połowie oglądania pierwszej szklarni przyszła ekipa z telewizji „ TVP Lublin „. W drugiej i trzeciej były rośliny egzotyczne, widzieliśmy m. im : *eukaliptusa *dzikiego banana *bambusa *pasiflore Pan Błażej opowiadał nam o ogrodach w całej Europie. Następnie poszliśmy zwiedzać szklarnie, a było ich trzy. W pierwszej przewodnik opowiedział nam o kaktusach różnego rodzaju. Pan Błażej opowiadał nam o ogrodach w całej Europie. Następnie poszliśmy zwiedzać szklarnie, a było ich trzy. W pierwszej przewodnik opowiedział nam o kaktusach różnego rodzaju.
Dalsza część …. Bez pospiechu wyszliśmy na dwór. Przechodziliśmy się wąskimi uliczkami. Zatrzymaliśmy się przy kasztanie to nie był zwyczajny kasztan, był on jadalny. Nasz kolega Bartek z klasy 5 znalazł takiego kasztana. Niedaleko kasztana była mała papryczka chilli.
Gdy szliśmy uliczkami było dużo kwiatów. Zobaczyliśmy duże źródło. Na samym końcu zobaczyliśmy drzewa, różnego pochodzenia. Po długiej wędrówce znaleźliśmy się przy wyjściu.
W drugiej części wycieczki …… Pojechaliśmy do skansenu i poznaliśmy drugą przewodniczkę. Ona zaprowadziła nas do starego młyna w, którym wszystko było zrobione z drewna. Pani przewodnik oprowadziła nas po kuźni. Następnie obejrzeliśmy chaty, w których kiedyś mieszkali ludzie. Ciekawe było to, że na piecu były łóżka. Pojechaliśmy do skansenu i poznaliśmy drugą przewodniczkę. Ona zaprowadziła nas do starego młyna w, którym wszystko było zrobione z drewna. Pani przewodnik oprowadziła nas po kuźni. Następnie obejrzeliśmy chaty, w których kiedyś mieszkali ludzie. Ciekawe było to, że na piecu były łóżka.
W dalszym ciągu … Mieliśmy możliwość obejrzenia domu żydowskiego, podobały mi się kolory. Pani zaprowadziła nas do fryzjera niestety nie można było nic dotykać i nie siadać na niczym. Zauważyłam tabliczkę „ Uprasza się pluć na podłogę”. Mieliśmy możliwość obejrzenia domu żydowskiego, podobały mi się kolory. Pani zaprowadziła nas do fryzjera niestety nie można było nic dotykać i nie siadać na niczym. Zauważyłam tabliczkę „ Uprasza się pluć na podłogę”.
Pani przewodnik opowiadała nam o różnych ciekawych rzeczach m. in: o biedzie jaka była w tamtych czasach, do czego służyły narzędzia i sprzęty. Potem poszliśmy do domu myśliwego, w którym na ścianach wisiały głowy dzikich zwierząt. Na koniec wszyscy zrobili sobie zdjęcie z panią przewodnik, po czym pożegnaliśmy się. Można było sobie kupić pamiątkę. Wszyscy zakończyli tą wycieczkę z uśmiechem na twarzy.
Wykonały :