Tego dnia, w radzyńskim szpitalu, o godzinie 11:55, przychodzi na świat pozornie wspaniałe dziecko o imieniu Alicja. Rodzice są zakochani w maleństwie. Jednak po dłuższym spędzaniu czasu z małą istotą oraz wysłuchiwaniu jej nieustannego płaczu, nie spodziewają się, że wyrośnie z niej coś dobrego. Do końca walczą by dziecko wyrosło na w miarę normalne. Niestety są bezsilni.
LATEM
JESIENIĄ Gdy świat staje się wystarczająco ponury, żeby spać całymi dniami.
I niekoniecznie przyzwoicie…
Jednak największą atrakcję stanowi śnieg. Szczególnie ten pierwszy. Wyobraźnia dziecka rozwija się widząc cuda natury.
Nie zapominajmy o wiośnie, kiedy to wszystko budzi się do życia. Nawet Alicja.
Co nie wróży nic dobrego.
Zaczynają się pierwsze spacerki z rodzicami, które niesamowicie fascynują Alę.
Pierwsze zuchwałe pozy…
Pierwsza jazda rowerem…
Pierwsze niebezpieczne postępki…
Pierwsze fochy na mamę…
Pierwszy strach…
Pierwsze interesy…
Pierwsze szalone urodziny w gronie znajomych…
Pierwsze samodzielne spożywanie posiłku…
Niekończąca się przyjaźń.
Do dziś : )
Nieświadoma, że już wkrótce będzie musiała wejść w dorosłe życie. Uczyła się pilnie całymi dniami.
Przynosiło to efekty.
Karczma dla małego dziecka była nie lada atrakcją. Szczególnie z rodziną.
Teraz wygląda to nieco inaczej…
Dziś już nie jest dzieckiem. To ona zajmuję się dziećmi.
modernizacja szpitala
powstanie supermarketu Topaz
modernizacja Ali podwórka
Dosyć ciekawym aspektem są częste pożary na łąkach, które dziewczynka obserwuje ze swojego okna. 2005r. 2007r. 2012r.
Za co lubimy Radzyń? Za cudne szejki u pana Kopińskiego. Za niespodziewanych gości.
Za radość z chorowania. Za zbieranie żywności dla potrzebujących.
Za wspaniałą kanapę w jednym ze sklepów. Za uśmiechnięte samochody.
Za odwiedzanie przeziębionych przyjaciół. Za niewinność małych dzieci.
Za piękne okolice, takie jak Ustrzesz, a w szczególności żwirownia. Za możliwość wycieczek rowerowych.
Oczywiście, że znaczna część ludzi preferuje większe miasta. Ale czy naprawdę chcielibyśmy żyć w zamożniejszym Radzyniu? Pełnego sopockich Sheraton ów. Natłoku ludzi.
Z dostępem do morza. I dziwnymi postaciami.
Mieszkając w Radzyniu, cieszymy się każdego dnia z życia tak beztroskiego.
Licealiści są w pełni świadomi zbliżającej się matury, dlatego też pilnie się uczą. Niestety nie wszyscy.
Może i nie wiąże z Radzyniem przyszłości, jednak jest pewna, że będzie tu wracać. Dlaczego?
Źródła: iledzisiaj.pl własny album