Problem arché
Filozofia starożytna badała następujące problemy: 1 Filozofia starożytna badała następujące problemy: 1. arché, czyli po łacinie principium lub exordium – początek, podstawę/zasadę i osnowę świata; 2. logos, czyli po łacinie ratio lub verbum (rację, zasadę, słowo) - prazasadę świata; 3. physis, czyli po łacinie natura (stąd bierze się polskie słowo natura w odniesieniu do przyrody jako całości i prawidłowości jakie w niej występują oraz na oznaczenie istotnych własności czegoś: ludzka natura; słowo „fizyka” ma swe korzenie również w physis) - całość rzeczywistości z punktu widzenia praw nią rządzących i istniejącego w niej porządku
4. alētheia, epistēme, czyli po łacinie veritas, scientia (prawdę - dosłownie po grecku: nieskrytość, wiedzę prawdziwą), byt (to on), po łacinie ens; 5. psyché, czyli po łacinie anima, (duszę - boską, moralną i intelektualną naturę człowieka); 6. agathón, czyli po łacinie bonum (dobro) oraz areté, czyli po łacinie virtus (cnotę, doskonałość, dzielność etyczną) oraz eudaimonia, czyli po łacinie beatitudo (indywidualne szczęście i drogi jego osiągnięcia).
Arystoteles (384-324 p.n.e.) uznał, że głównym problemem wczesnej filozofii - w szczególności filozofów działających w Jonii (miasta Milet, Efez, Klazomen) (tzw. jońskich filozofów przyrody) i innych filozofów zajmujących się physis, zwanych ogólnie presokratykami, gdyż żyli i uprawiali filozofię przed Sokratesem (470-399 p.n.e.), skupionym głównie na problematyce etycznej, było zagadnienie początku i zasady całości rzeczywistości, czyli problem arché.
Tales z Miletu (ok. 624-546 p.n.e.) twierdził, ze wszystko powstało z wody i jest pełne bogów, to znaczy, że pratworzywo świata jest żywe (ożywione). Taki pogląd określa się mianem hilozoizmu (z grec. hyle – materia, zoon- życie).
Anaksymander z Miletu (ok. 611-546 p.n.e.), uczeń Talesa uznał za prazasadę ápeiron, czyli bezkres lub nieskończoność. Z nieskończoności wywodzą się przeciwieństwa, które są źródłem przemian rzeczywistości, która wywodzi się z nieskończoności i do niej powraca. „Anaksymander przyjmował powstawanie rzeczy nie na zasadzie jakościowej zmiany pratworzywa, ale w następstwie wyodrębniania się przeciwieństw (enántia) wskutek wiecznego ruchu.”
Anaksymenes z Miletu, (ok. 585-528 p. n. e Anaksymenes z Miletu, (ok. 585-528 p.n.e.), uważany za ucznia Anksymandra za prazasadę uznał powietrze (aer). Dusza (psyche) jest powietrzem, dzięki czemu człowiek tworzy zwartą całość, cały świat otacza tchnienie i powietrze. Powietrze w zależności od stopnia zgęszczenia (sposobu rozłożenia) jest niewidzialne dla oka, lecz przejawia się pod postacią zimna, ciepła wilgoci i ruchu. Im bardziej zgęszczone tym bardziej jest nieprzenikliwe: ogień, wiatr, chmury, woda, ziemia, kamień. Czynniki powstawania, czyli zachodzenia zmian są przeciwieństwa: ciepło i zimno.
Pitagoras z Samos (ok. 570-500 p. n. e Pitagoras z Samos (ok. 570-500 p.n.e.), miał być uczniem Ferykydesa, Anaksymandra i kapłanów egipskich. Założył w Krotonie (południowo-wschodnie Włochy) związek o charakterze religijno-mistycznym. Uważał, iż prazasadą jest liczba, a dokładnie proporcje liczbowe wyrażające harmonię wszechświata (grec. kosmos – porządek). Rzeczy mają formę matematyczną.
Punktem yjścia dla P. i jego uczniów były interwały w gamie, które można było wyrazić w formie stosunków liczbowych. W odniesieniu do porządku wszechświata dało to koncepcję harmonii sfer, czyli niesłyszalnego dla człowieka dźwięku, który wydają poruszające się koncentryczne sfery wraz ze znajdującymi się na nich ciałami niebieskimi. Brak harmonii powodowałby tarcia, które, jak należy przypuszczać, byłyby słyszane przez ludzi.
Najważniejszą liczba była jedynka – źródło innych liczb Najważniejszą liczba była jedynka – źródło innych liczb. Nieparzystość wg pitagorejczyków była ograniczona i doskonała, parzystość - nieograniczona i niedoskonała. Obok jedynki, ze względu na geometryczne ujęcie liczb, wyróżniali tzw. Wielką Czwórkę, czyli liczbę 10 przedstawioną w sposób geometryczny jako trójkąt, którego każdy bok miał cztery punkty: • • • • • • • • • • Wielka Czwórka
W naukach pitagorejczyków ważna rolę odgrywała koncepcja duszy (psyché), czynnika boskiego w człowieku, będącego cząstką powszechnej, boskiej duszy świata. Pitagorejczycy wierzyli w wędrówkę dusz z ciała do ciała (metempsychoza). Służyła ona wyzwoleniu się w kolejnym życiu z zależności od ciała, a więc od grzechu, którego źródłem była ludzka cielesność i zmysłowość. Aby osiągnąć właściwy sposób życia należało zachować umiar, zwłaszcza w jedzeniu, piciu i ćwiczeniach cielesnych. Pitagorejczycy nakazywali posty, w szczególności powstrzymywanie się od spożywania bobu (???!!!).
Empedokles z Agrygentu (ok. 492-432 p. n. e Empedokles z Agrygentu (ok. 492-432 p.n.e.), przyjął, iż podstawą rzeczywistości są cztery elementy (pierwiastki) w postaci cząstek powietrza, ognia, wody i ziemi, mają one wieczną naturę, nie powstały i nie giną. Poruszane są siłami miłości i niezgody (przyciągania i odpychania). Absolutna miłość to homogeniczna jedność elementów, absolutna niezgoda to rozdzielenie elementów. Rzeczy powstają i giną w wyniku działania obu sił.
Uważano, iż wg Empedoklesa świat powstaje, ginie i powstaje na nowo z elementów pod wpływem przeciwdziałających sił miłości i niezgody.
Heraklit z Efezu (ok. 540-480 p. n. e Heraklit z Efezu (ok. 540-480 p.n.e.) Według Heraklita całość rzeczywistości jest zmienna. Jest płonącym ogniem, który przygasa i rozpala się. Ma naturę logosu, jest rozumny, to znaczy uporządkowany. Zmienność dzięki logosowi ma charakter harmonijny, a więc można uznać, że rzeczywistość znajduje się w stanie dynamicznej równowagi.
4. (Vorsokr. B 30) Ciem. Stroni. V 105. — Plut. De anim. p. 1014 A 4. (Vorsokr. B 30) Ciem. Stroni. V 105. — Plut. De anim. p. 1014 A. Tego świata, jednego i tego samego świata wszechrzeczy, nie stworzył ani żaden z bogów, ani żaden z ludzi, lecz był on, jest i będzie wiecznie żyjącym ogniem zapalającym się według miary i według miary gasnącym.
5. (Vorsokr. B 64, 65, 66) Hippol. Ref. IX 10 5. (Vorsokr. B 64, 65, 66) Hippol. Ref. IX 10. Całością wszechrzeczy steruje, to znaczy kieruje błyskawica. Błyskawicę uważa [Heraklit] za wieczny ogień. Twierdzi także, że ten ogień jest obdarzony rozumem i że jest przyczyną kształtowania się wszechrzeczy. Nazywa go niedosytem i dosytem. Według niego niedosytem jest kształtowanie, dosytem zaś zognienie świata (ekpyrosis). Wszystko bowiem — powiada — będzie sądził i karał ogień, który kiedyś nastanie
6. (Vorsokr. B 31) Ciem. Strom. V 105 6. (Vorsokr. B 31) Ciem. Strom. V 105. Przemiany ognia najpierw w morze, a następnie jednej połowy morza w ziemię, drugiej zaś w ognisty wiatr. Znaczy to, że ogień pod wpływem rządzącego wszystkim logosu i boga poprzez powietrze przemienia się w wilgoć, która jest nasieniem urządzenia wszechświata, a którą nazywa on morzem. Z niej z kolei ziemia i niebo, i to, co się między nimi znajduje.
11. (Vorsokr. B 91) Plut. De E. 18 p. 392 B. Według Heraklita nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki. 12. (Vorsokr. B 12) Arius Did. ap. Eus. P. E. XV 20. Na tych, którzy wstępują do tej samej rzeki, napływają coraz to nowe wody. 13. (Vorsokr. B 49a) Heraclit. Alleg. 24. Do tej samej rzeki wstępujemy i nie wstępujemy, jesteśmy i nie jesteśmy.
17. (Vorsokr. B 88) Plut. Cons. ad Apoll. , 10 p. 106 E 17. (Vorsokr. B 88) Plut. Cons. ad Apoll., 10 p. 106 E. Jednym i tym samym jest w nas żywe i umarłe, to, co czuwa, i to, co śpi, młode i stare, ponieważ te rzeczy stają się po swej zmianie tamtymi, a tamte znów po swej zmianie stają się tymi.
23. (Vorsokr. A 1) Diog. Laert. IX 7 23. (Vorsokr. A 1) Diog. Laert. IX 7. Wszystko się dzieje według przeznaczenia. /24. (Vorsokr. A. 8) Aetius I 7, 22. Przeznaczenie jest prawem świata (logos), które przez przeciwieństwa kształtuje rzeczy. I 27, 1. Wszystko następuje według przeznaczenia, samo zaś przeznaczenie jest koniecznością. I 28, 1. Heraklit oznajmia, że istotą przeznaczenia jest rozum świata (logos), który wszystko przenika.
Demokryt z Abdery (ok. 460-370 p. n. e Demokryt z Abdery (ok. 460-370 p.n.e.) rozwinął atomistyczną teorię rzeczywistości swego nauczyciela Leukipposa (V w. p.n.e.), który twierdził, iż wszystko jest zbudowane z niepodzielnych (a-tomos gr. - niepodzielny, stąd nasz „atom”) cząstek materialnych, różniących się kształtem, położeniem i porządkiem. Leukippos twierdził, iż „nic nie dzieje się bez przyczyny, lecz wszystko z jakiejś racji i konieczności.”
Wg Demokryta rzeczy są kompleksami/agregatami atomów i posiadają własności pierwotne: rozciągłość, bezwładność, gęstość, twardość oraz własności wtórne (subiektywne, związane z naszym sposobem postrzegania zmysłowego): barwa, zapach, smak. Demokrytowy podział własności odegrał znaczącą rolę w filozofii nowożytnej (Kartezjusz, Hobbes, Locke). Atomy łączą się w sposób mechaniczny pod wpływem konieczności panującej w rzeczywistości. Oprócz nich istnieje tylko próżnia.
Demokryt rozróżniał dwa rodzaje poznania: zmysłowe i rozumowe Demokryt rozróżniał dwa rodzaje poznania: zmysłowe i rozumowe. Prawdę można poznać jedynie za pomocą rozumu.
Parmenides z Elei (później Velia) w Italii (ok. 540-470 p.n.e.)
Dwa sposoby poznawania, dwa przedmioty poznania, dwa rezultaty poznawania: rozumowe – byt niezmienny (to on) wiedza prawdziwa (alētheia) zmysłowe – stawanie się (to, co zmienne- niebyt – me on) mniemanie (doksa)
Zenon z Elei (ok. 490-430 p. n. e. ) (Vorsokr. A 25) Arist. Phys Zenon z Elei (ok. 490-430 p.n.e.) (Vorsokr. A 25) Arist. Phys. VI 9, 239 b 9. Istnieją cztery argumenty Zenona dotyczące ruchu, a będące źródłem udręki dla tych, którzy je pragną rozgryźć. Pierwszy stwierdza, że ruch nie istnieje wskutek tego, że to, co się znajduje w ruchu, musi wpierw przebyć połowę drogi, zanim osiągnie cel. 233a
2. Jest niemożliwe, by jakieś ciało mogło przebyć nieskończoną ilość punktów lub zetknąć się z nimi w skończonym okresie czasu. W dwojakim bowiem sensie mówi się o długości i o czasie, że są nieskończone i w ogóle o wszystkim, co jest ciągłe: są tak nazywane albo ze względu na podzielność, albo ze względu na ich krańce. Nie ulega wątpliwości, że ciało w skończonym czasie nie może się zetknąć z punktami ilościowo nieskończonymi; ale może się zetknąć z nimi ze względu na podzielność; albowiem sam czas jest w tym sensie również nieskończony. I dlatego w czasie nieskończonym, a nie w skończonym można przebyć nieskończoność, i zetknięcie się z nieskończoną ilością punktów może się dokonać nie w skończonej, lecz nieskończonej ilości momentów. (Vorsokr. A 26) Arist. Phys. VI 9, 239 b
14. Drugi argument, tzw. „Achilles”, sprowadza się do tego, że w wyścigu najszybszy biegacz nie może nigdy prześcignąć najpowolniejszego, bo ścigający musi najpierw osiągnąć punkt, z którego ścigany już wyruszył, tak że powolniejszy ma zawsze pewne wyprzedzenie. (Vorsokr. A 27) Arist. Phys. VI 9, 239 b 30.
Trzeci argument był już wyżej wspomniany, że mianowicie wypuszczona strzała stoi w miejscu. Wynika to z supozycji, że czas składa się z szeregu „teraz". Jeżeli się tego nie założy, wniosek nie wyniknie. (Vorsokr. A 28) Arist Phys. VI 9, 239 b — 240a 33.
Czwarty argument [Zenona] odnosi się do ciał poruszających się na stadionie z jednakową szybkością w przeciwnych kierunkach, w szeregach utworzonych z równej ilości tych ciał o jednakowych rozmiarach; jeden z tych szeregów zajmuje przestrzeń od końca stadionu do punktu środkowego, a drugi od punktu środkowego do początku stadionu. Sądzi, iż z tego wynika wniosek, że połowa danego czasu jest równa jego podwójnemu okresowi. Paralogizm ten opiera się na założeniu, że ciało w tym samym czasie i z tą samą szybkością mija zarówno ciało będące w ruchu, jak i o takich samych rozmiarach ciało spoczywające. To jednak jest fałsz.