Posłuchaj: http://www.radiofara.pl/archiwum/wmd-2013-11-11-chile.mp3 CHILE Wyprawa misyjna dzieci po Ameryce Południowej z Radiem FARA 11 listopada 2013 Posłuchaj: http://www.radiofara.pl/archiwum/wmd-2013-11-11-chile.mp3

Dlaczego Chile nazywa się Chile?! ”Chile” jako słowo dźwiękonaśladowcze – pochodzi od dźwięków wydawanych przez ptaka o nazwie Trile – brzmią jak: Chile Chile! 1.

Dlaczego Chile nazywa się Chile?! 2. Kolejna wersja ma swoje korzenie w języku Quechua. Chodzi o słowa Chili lub Tchili, czyli zimno lub śnieg. Niektórzy autorzy twierdzą, że słowo „Chili” pochodzi od słowa „Chiri” co oznaczało „pustynia” – tak Inkowie nazywali południową część swojego imperium.

Dlaczego Chile nazywa się Chile?! 3. Obecnie najbardziej akceptowaną etymologią słowa Chile jest nazwa pochodząca z języka Aymara – „Chili”, która ma dwa znaczenia: jedno to „koniec świata”, a drugie „głębiny ziemi”.

CHILE – kraj na „końcu świata” Chile (hiszp. República de Chile) – państwo w Ameryce Południowej, ciągnące się długim pasem na zachodnim wybrzeżu kontynentu nad Oceanem Spokojnym. Stolicą Chile jest Santiago. Graniczy z Peru, Boliwią i Argentyną. Do Chile należą liczne wyspy przybrzeżne i wyspy na otwartym oceanie (w sumie ok. 3 tys.)

CHILE – kraj na „końcu świata” Ktoś kiedyś usiłował rozciągnąć Chile na mapie Europy i wyszło mu, że gdyby głową dotknąć Moskwy, to stopy sięgnęłyby Lizbony – 4270 km. Z szerokością jest nieco gorzej – średnia nie przekracza 200 km, w najgrubszym miejscu (tylko w jednym regionie) dochodzi do 400.

CHILE – kraj chrześcijański Według danych – katolicy w Chile stanowią prawie 70% społeczeństwa. Nie mniej jednak – na skutek powszechnej sekularyzacji – ich liczba w ciągu ostatnich lat zmniejszyła się o ok. 2,5%.

POLSKIE MISJONARKI W CHILE Obecnie w Chile pracuje 6 polskich misjonarek: s. Brygida KOEPPEN - Siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi s. Małgorzata ZIMA - Siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi s. Sabina GŁOMBIK - Siostry Służebnice Ducha Św. s. Katarzyna GRZYB - Siostry Służebnice Ducha Św. s. Rafaela WOJEŃSKA - Siostry Służebnice Ducha Św. s. Bogumiła RATAJSKA - Siostry Urszulanki Unii Rzymskiej

POLSCY MISJONARZE W CHILE Nie brak w Chile także i polskich misjonarzy! o. Adam BARTYZOŁ - Misjonarze Klaretyni br. Marek BURZAWA - Misjonarze św. Rodziny o. Marek BURZAWA - Marianie o. Stefan PEREK - Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej o. Piotr RUCIŃSKI - Misjonarze Klaretyni ks. Andrzej ŚLĘCZKA - Diecezja bielsko-żywiecka ks. Sławomir ZADORA - Diecezja bielsko-żywiecka Jakie piękno mogą tam podziwiać i z jakimi trudnościami muszą się zmagać…?

CHILE – kraj na „końcu świata” Od wschodu kraj osłania wielka naturalna kurtyna – góry Andy. Niektóre ich szczyty sięgają 7 tys. metrów. Wśród wierzchołków są i takie, które przywodzą na myśl tułowie z odciętą głową – to oczywiście wulkany. W Chile naliczono ich 2900, w tym tylko 80 czynnych. To zaledwie (lub aż!) 15% wulkanów na świecie!

CHILE – kraj 3 krajobrazów Region północny charakteryzuje klimat zwrotnikowy wybitnie suchy. Zaznacza się tu wyraźny wpływ zimnego Prądu Peruwiańskiego. Na Pustyni Atakama są miejsca, gdzie deszcz nie spadł od ponad 400 lat. Jedynym źródłem wody są tam mgły i rosy.

CHILE – kraj 3 krajobrazów W regionie środkowym (31-42°S) panuje klimat podzwrotnikowy morski. Opady dominują w porze zimowej (od maja do lipca). Najcieplejszym miesiącem jest styczeń, najchłodniejszym lipiec.

CHILE – kraj 3 krajobrazów Na południu panuje klimat umiarkowany morski z bardzo wysokimi sumami opadów (1000–3000 mm rocznie, a w rejonie Cieśniny Magellana ok. 5100 mm). Mniejsze opady są na wschodnich stokach Andów Patagońskich.

CHILE – kraj dobrze rozwinięty Chile jest jednym z najlepiej rozwiniętych gospodarczo krajów Ameryki Południowej. Podstawą gospodarki jest przemysł (z dużym udziałem górnictwa) oraz rolnictwo. Największym bogactwem naturalnym są rudy miedzi.

CHILE – strefa sejsmiczna Chilijczycy dobrze wiedzą, co to znaczy trzęsienie ziemi. Miesięcznie notuje się tu około 200 wstrząsów. Właśnie tu, w mieście Valdivia, na południu, w roku 1960 miało miejsce największe trzęsienie ziemi zanotowane na świecie w ubiegłym wieku. Ostatnie – tragiczne w skutkach – miało miejsce w 2010 roku.

Z listu misjonarza… Kochani, Trochę o nieszczęściu, które dotknęło Chile 27 lutego 2013 o 3,34 nad ranem. Tutaj jesteśmy oddaleni o grubo ponad 600 km od epicentrum, ale przez te PÓŁTOREJ MINUTY (tak, to nie było "normalne" trzęsienie ziemi, które trwa 10 do 20 sekund. To było 90 sekund o sile 8,8 stopni w skali Richtera!) Dachy domów falowały jak drzewa w lesie podczas porządnego wiatru. I o dziwo - w Puerto Mont nie było prawie żadnych szkód! Tylko w wieżowcu hotelu wypadły szyby z okien. Ale też tutaj po trzęsieniu ziemi w 1960-tym roku przestrzegają bardzo zasad budowy antysejsmicznej.

Z listu misjonarza… Równie ważne jest to, że prawie wszystkie budynki są drewniane, czyli materiał elastyczny: trzeszczy, wygina się na wszystkie strony, ale się nie zawala. Natomiast Ucierpiały dosyć poważnie Concepción, Talka, Linares, Santiago- niektóre dzielnice, oraz wszystkie małe miejscowości nadmorskie (kąpieliska). Tam po trzęsieniu ziemi przyszły fale tsunami – aż trzy! Przy czym ta ostatnia była najgorsza i zrównały wszystko z ziemią. Praktycznie niektóre miejscowości przestały istnieć. Ludzie wiedząc, czym pachnie takie trzęsienie ziemi, zaraz po nim uciekali na wzniesienia i dlatego ogromna większość mieszkańców ocaliła życie, ale turyści, którzy spali w namiotach, zostali zabrani przez fale lub pogrzebani między szczątkami domów w piasku i błocie.

Z listu misjonarza… Nie wytrzymały też długiego trzęsienia stare domy budowane z adobe, czyli cegieł z gliny wymieszanej ze słomą i tylko wysuszonej na słońcu. To jest materiał dość elastyczny i przetrwał wielokrotnie trzęsienia ziemi, ale tym razem nie dał rady. I tu zawaliło się wiele z tych historycznych budowli - wiele kościołów, między innymi nasz w Linares (przetrwał ponad 100 lat a teraz pozostał tylko fronton i trochę prezbiterium). ……… ks. Czesław Nenikowski

„Budowlana misja” Australijczyków pielgrzymujących na ŚDM… 40-osobowa grupa Australijczyków należących do Wspólnot Życia Chrześcijańskiego zatrzymała się po drodze w Chile, w prowincji Maipo nieopodal stołecznego Santiago. Tam pielgrzymi włączyli się w odbudowę 200-letniego kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, całkowicie zniszczonego przez trzęsienie ziemi w 2010 r. Młodzi Australijczycy pomagali w rekonstruowaniu ścian świątyni i w malowaniu fasady; przekazali też ofiarę na dalsze prace. Ich misję zakończyła Msza koncelebrowana przez australijskiego biskupa Terrence’a Brady’ego z Sydney oraz miejscowego ordynariusza bp. Juana Ingacio Gonzaleza. Modlono się w intencji australijskiej i chilijskiej młodzieży pielgrzymującej do Rio.

Matka Boża czeka… Na doroczne święto Matki Bożej z Andacollo przybywa tysiące pielgrzymów z różnych regionów Chile, ale przede wszystkim z północy, czyli pustyni Atakama. Chinita (z jez. aramajskiego – piękna) w „swoim domu” gromadzi dzieci przez kilka dni. Do górzystego, małego miasteczka, peregrinos docierają po asfaltowej drodze.