DARIUSZ KACZMAREK IZABELA ŁĄCZNA PATRYCJA SZCZĘSNOWICZ MAPA.

Slides:



Advertisements
Podobne prezentacje
Obraz Warszawy w „Lalce” Bolesława Prusa
Advertisements

W tej prezentacji dowiecie się dlaczego i w jaki sposób papierosy, alkohol oraz narkotyki szkodzą zdrowiu i jak to zwalczać. Postaram się odpowiedzieć.
Oddział w Zielonej Górze. Tak to się zaczęło… 2 Ten pan po lewej stronie to Ignacy Łukasiewicz. Ponad 150 lat temu skonstruował lampę naftową i założył.
Miasteczko na Dzikim Zachodzie Małe miasteczko na Dzikim Zachodzie było ciągle nękane przez bandę Joego Rewolwerowca, który najczęściej napadał na miejscowy.
PROSTE ZASADY NA ODPADY Magdalena Mirosław kl IIIB.
FORMY WYPOCZYNKU -BIERNY -CZYNNY. -BIERNY - OGLĄDANIE TELEWIZJI - GRANIE NA KOMPUTERZE - CZYTANIE KSIĄŻEK - MALOWANIE - GRANIE NA INSTRUMENTACH.
Rodzaje upraw pomidorów: Hodowanie pomidorów w szklarniach Hodowanie pomidorów w gruncie Hodowanie pomidorów w doniczkach Hodowanie pomidorów,,do góry.
Stężenia Określają wzajemne ilości substancji wymieszanych ze sobą. Gdy substancje tworzą jednolite fazy to nazywa się je roztworami (np. roztwór cukru.
„Zabawy i gry w procesie nauczania pływania” Opracował: Rafał Szatkowski.
Wykonanie : Anna Czajka Aleksandra Czajka Kinga Zielonacka 1c.
ORIGAMI Autor: Justyna Loryś. Origami jest to chińska sztuka składania papieru, uznawana za tradycyjną sztukę japońską, ponieważ tam właśnie zaczęła się.
10 grudnia minęło 60 lat od uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Dziecko to mały człowiek. Jednak nie wszyscy dorośli o tym pamiętali. W.
Piłka Siatkowa Wykonał: Filip Babiec. Ogólne Informacje Podstawowe zasady Urządzenia i sprzęt Zawodnicy Podstawowe błędy Podział boiska Dalej  Dalej.
Zasady tworzenia prezentacji multimedialnych Autor: Switek Marian.
Zasady tworzenia prezentacji multimedialnych I. Główne zasady: prezentacja multimedialna powinna być ilustracją (uzupełnieniem) treści prezentowanych.
1 O ZWIERZĄTKACH….. powa ż nie i na wesoło O ZWIERZĄTKACH….. powa ż nie i na wesoło „ Jest jeden aspekt, pod którym zwierz ę ta przewy ż szaj ą cz ł owieka-
Robinson Cruzoe urodził się w Anglii. Był synem kupca niemieckiego pochodzenia. Miał dwóch starszych braci, którzy zginęli na morzu. Jako najmłodszy z.
Poczta elektroniczna – e- mail Gmail zakładanie konta. Wysyłanie wiadomości.
Nordic Walking Przygotowała: Małgorzata Kurek. Co to jest Nordic Walking? Nordic Walking jest ciekawą i przyjemną formą odpoczynku. Polega on na marszu.
Dziecięce wierszykowanie Almanach II konkursu poezji dziecięcej. Organizowanego przez Publiczne Przedszkole im. Marii Kownackiej w Graczach Gracze 2008.
Czyli Jędrki, Emki i Zuźki. Każdy człowiek ma w sobie wielkie możliwości, musi je tylko odkryć !
Historia i tradycje Szkoła Podstawowa nr 40 w Lublinie pierwotnie mieściła się w budynku VI Liceum Ogólnokształcącego im. H. Kołłątaja przy ul. Mickiewicza.
Wprowadzenie Celem naszej prezentacji jest przypomnienie podstawowych informacji na temat bezpiecznego powrotu do domu i nie tylko. A więc zaczynamy…;)
GNIEZNO – PIERWSA STOLICA POLSKI HISTORIA MIASTA.
Wycieczka po Warszawie śladami bohaterów „Lalki” Bolesława Prusa Pleśniak Maciej Przemysław Baran Klasa III technikum informatycznego.
Woda to jeden z najważniejszych składników pokarmowych potrzebnych do życia. Woda w organizmach roślinnych i zwierzęcych stanowi średnio 80% ciężaru.
Znaki ostrzegawcze uprzedzają o miejscach na drodze, w których występuje lub może występować niebezpieczeństwo albo przeszkody. Znaki te zobowiązują uczestników.
„MATEMATYKA JEST OK!”. Figury Autorzy Piotr Lubelski Jakub Królikowski Zespół kierowany pod nadzorem mgr Joanny Karaś-Piłat.
Hartowanie ciała Wykonała Maria Szelągowska. Co to jest hartowanie? Hartowanie Hartowanie – proces adaptowania ciała do niekorzystnych warunków zewnętrznych.
Kliknij, aby dodać tekst Clive Staples Lewis Podróż „Wędrowca do Świtu” - trzeci tom z cyklu Opowieści z Narnii Magdalena Adamczak Kl. VIc.
CHORWACJA / Croatia Miasto Dubrovnik (Dubrownik) to położona nad Adriatykiem perła Dalmacji i mekka odwiedzających Chorwację turystów. Położony jest.
Baśń o WYSPIE i jej mieszkańcach Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, pragnienia i ludzkie cechy: Bogactwo, Duma,
W KRAINIE TRAPEZÓW. W "Szkole Myślenia" stawiamy na umiejętność rozumowania, zadawania pytań badawczych, rozwiązywania problemów oraz wykorzystania wiedzy.
Kalendarz na 2014 Rok Styczeń Święty Józef załamał ręce, denerwują się w niebie święci, teraz idą już nie Trzej Mędrcy, lecz uczeni, doktorzy, docenci.
Zapraszamy wszystkich do obejrzenia prezentacji przedstawiającej, jak w poszczególnych kategoriach liczbowych przedstawia się nasza szkoła, która funkcjonuje.
„Książki nie mają właściwości róż, dlatego nie szukajmy wciąż najświeższych”
Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu Wszelkie treści i zasoby edukacyjne publikowane na łamach Portalu
Filozofia na lata jesieni
Wesołych Świąt. Pierwsza gwiazdka Kiedy w wieczór wigilijny pierwsza gwiazdka znów zabłyśnie, nastrój będzie tak rodzinny, w naszych sercach radość tryśnie.
Spis treści: 1. Strona główna Strona główna 2. Spis treści Spis treści 3. Położenie Położenie 4. Szkoła Podstawowa Szkoła Podstawowa 5. Plac Zabaw Plac.
Czy umiesz się uczyć? Relacja z konferencji Profesora Tony’ego Buzana.
Święta Wielkiej Nocy są najważniejsze dla naszej wiary, gdyż ją uwiarygadniają poprzez zmartwychwstanie Jezusa.
KATOWNIA NA SZUCHA.
Julian Tuwim był autorem wielu wierszy dla dzieci.
Nasze Nadleśnictwo Mieszkowice Dzień dobry! Witamy w Nadleśnictwie Mieszkowice – naszym Nadleśnictwie, naszym lesie…. Historia Nadleśnictwa, to las i ludzie.
T: Kafarnaum wystarczy wierzyć
BLISKO NAS, czyli co znajdziesz w lasach otaczających nasze osiedle „Kokociniec”
Zapraszam na wycieczkę po Toruniu. Toruń jest jednym z najstarszych miast polskich.
I Liceum Ogólnokształcące im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku.
Bezpieczeństwo przy pracy z ciekłym azotem
Łatwowierność i naiwność dzieci często może doprowadzić do nieszczęśliwych wydarzeń. Osoba obca, nawet jeżeli wygląda miło i sympatycznie może stanowić.
Oliwia Anna Olender kl. IV D Spis treści : Zdjęcia: Paweł Wacławik.
Park Planty, rozciągający się na terenach przyległych do Pałacu Branickich jest idealnym miejscem na niedzielne spacery z rodziną, romantyczne randki.
Pewna legenda hinduska opowiada o człowieku, który każdego dnia nosił wodę do swojej wioski w dwóch ogromnych dzbanach przytroczonych do drewnianego.
Numer 1 (mamy nadziej ę, ż e nie ostatni). podpowiedź (na następnych stronach)
FOTOREPORTAŻ GIMNAZJUM NR 11 W TARNOWIE. NARODOWY BANK POLSKI W RZESZOWIE.
Błogosławieństwo Św. Patryka.
dobry humor, smutek, mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła miłość.
dobry humor, smutek, mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła miłość.
Baśń o WYSPIE i jej mieszkańcach
Umocnienie w dobru M. Melon, Lustro.
Lekcja 17 Temat: Budowa roweru Definicja roweru
CZŁOWIEK I JEGO BUDOWA.
Zapis prezentacji:

DARIUSZ KACZMAREK IZABELA ŁĄCZNA PATRYCJA SZCZĘSNOWICZ MAPA

Podwale „Sklep Mincla znałem od dawna, ponieważ ojciec wysyłał mnie do niego po papier, a ciotka po mydło.(...) Wnętrze sklepu wyglądało jak duża piwnica, której końca nigdy nie mogłem dojrzeć z powodu ciemności.”

Stare Miasto „Mieszkaliśmy na Starym Mieście z ciotką, która urzędnikom prała i łatała bieliznę. Mieliśmy na czwartym piętrze dwa pokoiki, gdzie niewiele było dostatków, ale dużo radości, przynajmniej dla mnie.”

Pomnik Kopernika „Z drugiego końca nieruchomy Kopernik, z nieruchomym globusem w ręku, odwrócił się tyłem do słońca, które na dzień wychodziło spoza domu Karasia, wznosiło się nad pałac Towarzystwa Przyjaciół Nauk i kryło się za dom Zamoyskich jakby na przekór aforyzmowi: „Wstrzymał słońce, wzruszył ziemię”

Kolumna Zygmunta „Stanął i patrzył. Dzień przedświąteczny i ładna pogoda wywabiły mnóstwo ludzi na bruk miejski. Sznur powozów i pstrokaty falujący tłum między Kopernikiem i Zygmuntem wyglądał jak stado ptaków, które właśnie w tej chwili unosiły się nad miastem dążąc ku północy. Z jednej strony król Zygmunt, stojący na olbrzymiej świecy, pochylał się ku Bernardynom, widocznie pragnąc coś zakomunikować przechodniom”

Kościół Karmelitów „Co to jest za ogromny gmach, który zamiast kominów ma wieże, w którym nikt nie mieszka, tylko śpią prochy dawno zmarłych?”

Hotel Europejski „Główna uroczystość, czyli obiad, odbyła się w wielkiej sali Hotelu Europejskiego. Salę ubrano w kwiaty, ustawiono ogromne stoły w podkowę, sprowadzono muzykę i o szóstej wieczór zebrało się przeszło sto pięćdziesiąt osób. Kogo bo tam nie było!... Głównie kupcy i fabrykanci z Warszawy, z prowincji, z Moskwy, ba, nawet z Wiednia i z Paryża. Znalazło się też dwu hrabiów, jeden książę i sporo szlachty.”

Krakowskie Przedmieście 7 „Mamy tedy nowy sklep: pięć okien frontu, dwa magazyny, siedmiu subiektów i szwajcara w drzwiach. Mamy jeszcze powóz błyszczący jak świeżo wyglancowane buty, parę kasztanowych koni, furmana i lokaja w liberii” „Ależ ten drugi pokój to mój pokój, w którym mieszkałem od lat dwudziestu pięciu. Okna zakratowane, zielona firanka, mój czarny stół... A pod ścianą naprzeciw moje żelazne łóżko, dubeltówka i pudło z gitarą..."

Krakowskie Przedmieście 9 „Na Krakowskim już z daleka zobaczyła szyld z napisem: J. Mincel i S. Wokulski, a o jeden dom bliżej nowy, jeszcze nie wykończony sklep o pięciu oknach frontu, z lustrzanymi szybami.” (…) Pan Ignacy od dwudziestu pięciu lat mieszkał w pokoiku przy sklepie(...) pokój pana Rzeckiego pozostał zawsze taki sam. Było w nim to samo smutne okno, wychodzące na to samo podwórze, z tą samą kratą, na której szczeblach zwieszała się być może ćwierćwiekowa pajęczyna, a z pewnością ćwierćwiekowa firanka, niegdyś zielona, obecnie wypłowiała z tęsknoty za słońcem.”

Powiśle "Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego sznurami tragarza, który pił wodę prosto z wodotrysku; zachlapał się od stóp do głów, ale miał bardzo zadowoloną minę i śmiejące się oczy." „Zatrzymał się w połowie drogi i patrzył na ciągnącą się u jego stóp dzielnicę między Nowym Zjazdem i Tamką. Uderzyło go podobieństwo do drabiny, której jeden bok stanowi ulica Dobra, drugi — linia od Garbarskiej do Topieli, a kilkanaście uliczek poprzecznych formują jakby szczeble." I rozważał pełen goryczy, że ten płat ziemi nadrzecznej, zasypany śmieciem z całego miasta, nie urodzi nic nad parterowe i jednopiętrowe domki barwy czekoladowej i jasnożółtej, ciemnozielonej i pomarańczowej. Nic, oprócz białych i czarnych parkanów, otaczających puste place, skąd gdzieniegdzie wyskakuje kilkupiętrowa kamienica jak sosna, która ocalała z wyciętego lasu, przestraszona własną samotnością. " Nic, nic!..." - powtarzał tułając się po uliczkach, gdzie widać było rudery zapadnięte niżej bruku, z dachami porosłymi mchem, lokale z okiennicami dniem i nocą zamkniętymi na sztaby, drzwi zabite gwoździami, naprzód i w tył powychylane ściany, okna łatane papierem albo zatkane łachmanem. Szedł, przez brudne szyby zaglądał do mieszkań i nasycał się widokiem szaf bez drzwi, krzeseł na trzech nogach, kanap z wydartym siedzeniem, zegarów o jednej skazówce, z porozbijanymi cyferblatami. Wokulski doszedł do brzegu Wisły i zdumiał się. Na kilkumorgowej przestrzeni wznosił się tu pagórek najobrzydliwszych śmieci, cuchnących, nieomal ruszających się pod słońcem, a o kilkadziesiąt kroków dalej leżały zbiorniki wody, którą piła Warszawa.

Krucza 27 (mieszkanie Łęckich) (...)Szczęściem słyszał, że dom Łęckich znajduje się gdzieś w okolicach Alei Jerozolimskiej; pomimo to upłynęło kilka minut, nim odszukał ulicę i numer. "W ogóle ulica przedstawiała się czysto, spokojnie i wesoło. Na drugim jej końcu widać nawet było odrobinę horyzontu i kępę drzew ; lecz wiejski ten pejzaż, niestosowny dla Warszawy, zasłaniano teraz rusztowaniami i ścianą z cegły. Idąc prawym chodnikiem dostrzegł Wokulski na lewo, mniej więcej w połowie ulicy, dom niezwykle żółtej barwy. Warszawa posiada bardzo wiele żółtych domów; jest to chyba najżółciejsze miasto pod słońcem. Ta jednak kamienica wydawała się żółciejszą od innych i na wystawie przedmiotów żółtych (jakiej zapewne doczekamy się kiedyś) otrzymałaby pierwszą nagrodę." "Dom był trzypiętrowy; miał parę żelaznych balkonów i każde piętro zbudowane w innym stylu. Za to w architekturze bramy panował tylko jeden motyw, mianowicie: wachlarz. Górna część wrót miała formę rozłożonego wachlarza, którym mogłaby się chłodzić przedpotopowa olbrzymka. Na obu skrzydłach bramy były wyrzeźbione ogromne prostokąty, które w rogach również ozdobiono do połowy otwartymi wachlarzami. Najcenniejszym jednak upiększeniem bramy były umieszczone w pośrodku jej skrzydeł dwie rzeźby przedstawiające główki gwoździ, ale tak wielkich, jakby nimi była przytwierdzona brama do kamienicy, a kamienica do Warszawy. Prawdziwą osobliwość stanowiła sień wjazdowa posiadająca bardzo lichą podłogę, ale za to bardzo ładne krajobrazy na ścianach. Było tam tyle wzgórz, lasów, skał i potoków, że mieszkańcy domu śmiało mogli nie wyjeżdżać na letnie mieszkania. Podwórko, otoczone ze wszystkich stron trzypiętrowymi oficynami, wyglądało jak dno obszernej studni, napełnionej wonnym powietrzem. W każdym rogu były drzwi, a w jednym aż dwoje drzwi; pod oknem mieszkania stróża znajdował się śmietnik i wodociąg. Wokulski mimochodem spojrzał w klatkę głównych schodów, do których prowadziły szklane drzwi. Schody zdawały się być mocno brudnymi; za to obok znajdowała się nisza, a w niej - nimfa z dzbankiem nad głową i utrąconym nosem. Ponieważ dzbanek miał zabarwienie amarantowe, twarz nimfy żółte, piersi zielone, a nogi niebieskie, można było odgadnąć, że nimfa stoi naprzeciw okna posiadającego kolorowe szyby."

Plac Ujazdowski Był już na rozległym placu Ujazdowskim, w którego południowej części znajdowały się zabawy ludowe. Pomieszane dźwięki katarynek, odgłosy trąb i zgiełk kilkunastutysięcznego tłumu ogarniał go jak fala nadpływającej powodzi. Widział jak na dłoni długi szereg huśtawek, kołyszących się w prawo i w lewo niby ogromne wahadła o potężnym rozmachu. Potem drugi szereg — szybko kręcących się namiotów, z dachami w różnokolorowe pasy. Potem trzeci szereg — bud zielonych, czerwonych i żółtych, gdzie przy wejściu jaśniały potworne malowidła, a na dachu ukazywali się jaskrawo odziani pajace albo olbrzymie lalki. A we środku placu — dwa wysokie słupy, na które teraz właśnie wspinali się amatorowie frakowych garniturów i kilkurublowych zegarków. Wśród tych wszystkich czasowych a brudnych budynków roił się rozbawiony tłum.

Aleje Ujazdowskie Pan Tomasz Łęcki z jedyną córką Izabelą i kuzynką panną Florentyną nie mieszkał we własnej kamienicy, lecz wynajmował lokal, złożony z ośmiu pokojów, w stronie Alei Ujazdowskiej. Miał tam salon o trzech oknach, gabinet własny, gabinet córki, sypialnią dla siebie, sypialnią dla córki, pokój stołowy, pokój dla panny Florentyny i garderobę, nie licząc kuchni i mieszkania dla służby

Ogród Botaniczny "Młody człowiek umilkł, a że byli w Ogrodzie Botanicznym, więc zdjął kapelusz." "Weszli na wzgórze, skąd widać studnię zwaną Okrąglakiem."

Łazienki "Gdzie ja jestem?... jużci w Łazienkach, ale w którym miejscu." "(..)wreszcie na lewo zobaczyl mur, a dalej budynek." "acha, pomarańczarnia"... "prosta droga doprowadziła go do stawu, a pózniej do łazienkowskiego palacu"

Pola Mokotowskie "Plac wydawał mu się dzisiaj nieskończenie wielkim i przykrym, jakby nad nim unosiło się widmo niepewności Z daleka przed sobą widział długi sznur ludzi uszykowanych w półkole, które ciągle zwiększało się dopływającymi gromadami."