Mój blog
Sobota : Na samym pocz ą tku pragn ę powiedzie ć, ż e powsta ł am z ż ebra Adama, lecz on mi w to nie wierzy. Wczoraj po po ł udniu posz ł am ś ladami eksperymentu, chcia ł am przekona ć si ę, czy mam, racj ę. Wydaje mi si ę, ż e Adam jest m ęż czyzn ą, ale nigdy dotychczas nie widzia ł am jak wygl ą da m ęż czyzna. Jednak- moim zdaniem- to jest m ęż czyzna. Na pocz ą tku ba ł am si ę go i ucieka ł am przed nim, bo my ś la ł am, ż e chce mnie ś ciga ć. Pó ź niej zauwa ż y ł am, ż e on te ż si ę mnie boi, wi ę c zacz ęł am go wykorzystywa ć. No to zmusi ł am go do wej ś cia na drzewo.
Niedziela : Ada ś siedzi sobie tam jeszcze na tym drzewku, i udaje, ż e odpoczywa. A to si ę jeszcze zdziwi, ja mu poka żę, ż e nie wolno k ł ama ć. Zdrajca jeden!!!
Nast ę pnej niedzieli: Do tej pory chodzi ł am za nim, próbuj ą c zawrze ć z nim jak ą kolwiek znajomo ść, ale on jaki ś taki nie ś mia ł y, ale to co, ja lubi ę przecie ż du ż ooo gada ć :). Wydawa ł o mi si ę, ż e jest zadowolony, gdy jestem przy nim.
Ś roda: Jestem z nim bardzo szcz ęś liwa i poznajemy si ę coraz lepiej. Przez ostatnie dwa dni pracowa ł am nad nadawaniem nazw zwierz ę tom. Adam cieszy ł si ę z mojego talentu, poniewa ż on go nie posiada ł i by ł o to dla niego ulg ą.
Wtorek: Przez calutki ranek pracowa ł am nad udoskonalaniem naszej skromnej posiad ł o ś ci. Trzyma ł am si ę z daleka od Adama, bo pomy ś la ł am, ż e jak poczuje si ę samotnie, to przyjdzie do mnie, jednak myli ł am si ę :(. W po ł udnie stwierdzi ł am, ż e czas zako ń czy ć prac ę i odpocz ąć. My ś l ę, ż e Adam nie dba o mnie i o otaczaj ą cy nas ś wiat.
Po upadku: Wydaj ę mi si ę, ż e ogród by ł snem - niezwykle, czaruj ą co pi ę kny, a teraz utracony i nie ujrzymy go ju ż nigdy. Ogród jest utracony, lecz ja jestem szcz ęś liwa, gdy ż odnalaz ł am Adama. Wierz ę, ż e o kocha mnie tak mocno jak potrafi, a ja jego ze wszystkich si ł. Kocham go za to, ż e jest m ęż czyzn ą i jest mój <3