Anglia 2011 Anna Dziedzic.

Slides:



Advertisements
Podobne prezentacje
Narodziłem się... Na rozstaju dróg... Sam....
Advertisements

Jak koziołek trafił do herbu Lublina
PÓŁKOLONIE LETNIE W Z S S SOCHACZEW
Program.
M ILENA G ĄSIOREK Grupa 1016a. T EKST MOJE WAKACJE! M oje ubiegłoroczne wakacje, były bardzo długie, ponieważ ze względu na to że zdawałam wówczas egzamin.
Hiszpania 2012 – Madryt -Logroño
WYCIECZKA-BAŁTÓW I GÓRY ŚWIĘTOKRZYSKIE (20 V 2009 r.)
Gimnazjum nr 42 Nasza wycieczka rozpoczęła się 5 maja o godzinie 23:00. Punktualnie zebraliśmy się przed autokarem i zajęliśmy swoje miejsca. Wszyscy.
Stargard im Herbst 10 – 16 Oktober 2012 Jakub Nagaj II D.
Genewa Tak to się zaczęło…
Rekreacja na cztery pory roku. Uczestnicy: 10 uczniów klasy IIC Opiekunowie: mgr B. Całka mgr E. Jasik mgr A. Mazur.
Mój plan dnia czynności codzienne.
„Moje życie bez uzależnień”
Wycieczka do Lwowa. Przydatne słowa: zwiedzać - zwiedzić
Wymiana polsko-angielska
Pamiętnik z wymiany w Anglii
Przyjazd do Barnstaple, przejazd samochodem wraz z Dawidem, Emmą, Lucy do domu Emmy, zapoznanie z naszymi partnerkami, szybkie poznanie miasta, sklepów.
Nasze wakacje były udane! Uczniowie klasy piątej chcą się pochwalić, jak spędzili tegoroczne wakacje Część I.
Mateusz Czernek. 1 DZIEŃ (PIĄTEK) Przyjechaliśmy pod szkołę Pilton w Barnstaple i poszliśmy do domów z naszymi angielskimi partnerami. Rozpakowałem się
Program YOG MILE. Gdy wysiadłyśmy z samolotu, pierwszą rzeczą jaką zobaczyłyśmy były góry. Ogromne, piękne, zaśnieżone góry. Jest to jeden z najpiękniejszych.
Autorzy: Micha ł Galik i Maciej Wieczorek. Wyjazd z Sanoka Ja w czasie drogi Z Sanoka wyjechaliśmy wcześnie rano o godz W czasie drogi wszyscy.
10 listopada 2009 razem z klasą 5c pojechaliśmy na wycieczkę do Pułtuska. O godzinie 7:30 wyjechaliśmy autokarem sprzed szkoły. Po kilku godzinach jazdy.
r. Zaspanymi oczami popatrzyłam na telefon – 13 maja godzina 5:00- i już serce zaczęło mocniej bić. To dzisiaj lecę do Anglii ! Jazda autokarem,
Katarzyna Pietrzyk Piątek Tego dnia 22 osobowa grupa z Polski dotarła do Barnstaple. Wszyscy musieliśmy wstać wcześnie rano, jednak nikomu.
Pamiętnik Klaudia Żak ANGLIA
Dzień 1 (piątek) Wstałem bardzo wcześnie. Przed wyjazdem pożegnaliśmy się z rodzinami. Po odprawie na lotnisku zrobiliśmy kilka ciekawych zdjęć. Lot był
Podró ż do W ł och. 18 października 2011r W godzinach wieczornych wyjechaliśmy spod szkoły. Wszyscy zajęli wygodne miejsca w komfortowym autokarze. Podróż
Dziennik podróżnika Adrianna Figiel.
Słowacja 22 marca – 25 marca 2011r.. 22 marca 2011r. Pierwszy dzień pobytu na Słowacji w miejscowości Martin rozpoczął się prezentacją szkół uczestniczących.
Wycieczka odbyła się w dniach 8 – 11 maja 2012 roku. W wycieczce w sumie wzięło udział 51 osób. Trwała ona 4 dni, cena tej podróży to 560 zł + 22 euro.
Comenius - Wizyta w Danii. Dzień Pierwszy – Sobota Podróż: We wczesnych godzinach rannych wylecieliśmy z Katowic-Pyrzowic do Frankfurtu by tam się przesiąść
By: Agnieszka Bednarz Zespół Szkół Gimnazjum Nr 6 i SP Nr 13 w Zawierciu.
PAMIĘTNIK PODRÓŻNIKA WYMIANA 2011 * ANGLIA * Karolina Gajek.
OPOLE–WIELICZKA–KRAKÓW. Rankiem, 18 czerwca, uczniowie Szkoły Integracyjnej w Szalejowie Górnym przygotowywali się do wyprawy na pierwszą 3- dniową szkolną
Wymiana polsko-niemiecka Dzień pierwszy Nasi niemieccy koledzy szczęśliwie przyjechali do Poznania Po rozpakowaniu się rozpoczęliśmy.
13 MAJ Pierwsze spotkanie z rodziną mojej partnerki wyszło trochę niezręczne, ale nie było źle. Rodzinka Indii była bardzo miła. Gdy zajechaliśmy do jej.
Ferie 2014.
FERIE W tym roku ferie trwały od 3 do 14 lutego. Spędziłam je na obozie kondycyjnym w Żabnicy koło Węgierskiej Górki.
Krótkie formy wypowiedzi pisemnej
Staż w Plymouth.
Wymiana polsko-niemiecka
Wymiana 2014.
ANGLIA. My jako druga grupa Druga grupa licząca 16 osób dostała szansę na wyjazd so Wielkiej Brytanii. Każdy z nas czekał z niecierpliwością kiedy wylecimy.
ILE MAMY WZROSTU??? JAKIEGO KOLORU MAMY OCZY.
Skromny Prezent dla mojej najdroższej Arianne!. W te święta, moja droga córeczko, chciałbym życzyć Ci wszystkiego co najlepsze! Byś zawsze była taka wesoła.
Podczas stażu: Doskonaliliśmy nasze zdolności językowe i zawodowe Zawieraliśmy nowe znajomości Zwiedzaliśmy Portugalię Poznawaliśmy tamtejsze zwyczaje.
Wycieczka do Ochotnicy Górnej „Żyjemy obok siebie, zacznijmy żyć razem”
ANGLIA. Wielka szansa … Grupa licząca 16 osób miała okazję odbyć trzy tygodniowe praktyki w Wielkiej Brytanii. Wszyscy czekali na moment kiedy w końcu.
Opowieść wigilijna.
MINI – ZIELONA SZKOŁA KLASA 2 b 5, 6 czerwca 2009 r.
ZDROWIE JASIA Jaś wstał z łóżka i otworzył okno. Zaczął gimnastykę poranną. Hopla, hop, noga w bok- ręka w górę, druga- zwrot. Potem zamknął okno i poszedł.
. Jak można pomóc ludziom potrzebującym? Czy da się zmienić ich życie na lepsze? Czy można pomóc dzieciom, kształcić się i rozwijać? Myślimy, że dzięki.
Modlitwa Mężczyzny.
PLAN PREZENTACJI Ćwiczenie 1 - Życiorys Ćwiczenie 2 – Reakcje chemiczne Ćwiczenie 3 – Lista grupy Ćwiczenie 4 – Lista płac.
„Śniadania moc” prezentacja przedstawia
4 czerwca wszyscy uczniowie kl. II i III przyszli na zbiórkę. Nie było ani jednej spóźnionej osoby. Ze szkoły odjechaliśmy z dobrymi humorami. I tak rozpoczęła.
Maksym Menzatiuk Wykonanie poprzednich ćwiczeń. Ćwiczenia #1, #2 Życiorys ŻYCIORYS Urodziłem się w mieście Kolomija na Ukrainie 7 Kwietnia 1996 roku.
Wymiana Polsko-Niemiecka Sfinansowana przez. Werl Werl, to piękne miasto położone na wschód od Dortmundu. To tam odbywała się większość naszych spotkań.
W dniach r. Uczniowie szóstych klas wyjechali na trzydniową wycieczkę „Śladami Renesansu”. Celem wyjazdu było zwiedzenie i poznanie historii.
Wyjazd organizacyjny wolontariatu W dniach 4 – 5 października odbył się wyjazd wolontariatu. Wyjechaliśmy o 16. spod szkoły, a na miejscu byliśmy o 17.
Wycieczka do ogrodu botanicznego i skansenu r. Opiekunowie: Pan Paweł Teter Pani Dyrektor Edyta Golewska.
 Moje ferie zaczęły się imprezą.  Byłam u mojego wujka na 18-nastce impreza zakończyła się o 2:00 w nocy.  Później przyjechałam do mieszkania babci.
Maj to najwspanialszy miesiąc w roku. Kojarzy się on nam z majówką. Wtedy możemy na przykład: odpoczywać, jeździć na rowerze, chodzić na spacery do lasu.
Project COMENIUS - realizowany przy wsparciu finansowym Wspólnoty Europejskiej.
Towaroznawstwo Grupa 1011 Nr albumu
Mam nadzieję, że ta prezentacja skłoni Was do przemyśleń.
Toruń, Malbork, Grunwald
Euroweek.
Erasmus+ European Rainbow
„Od Technika do Europejczyka. Nowe doświadczenia- większe możliwości”
Zapis prezentacji:

Anglia 2011 Anna Dziedzic

Piątek

Dzień wylotu do Anglii. O 6:15 była zbiórka pod szkołą, o 6:30 wyjazd Dzień wylotu do Anglii. O 6:15 była zbiórka pod szkołą, o 6:30 wyjazd. W autokarze było śmieszne, jak zawsze. Na lotnisko w Krakowie dotarliśmy około 7. Odprawa o 8:30, wylot o 10:30. Bardzo spodobał mi się lot samolotem i uczucie kiedy wzbijaliśmy się w powietrze. Lecąc nad chmurami, podziwialiśmy wspaniałe, białe obłoczki unoszące się nad ziemią. To był wspaniały widok. Wbrew naszym oczekiwaniom lecieliśmy około 3h. Po wylądowaniu o 12:30 na lotnisku w Bristolu wszyscy od razu zadzwonili do swoich rodziców. Następnie poszliśmy odebrać nasze bagaże i czekaliśmy na autokar, który zawiózł nas do szkoły Pilton w Barnstaple. Około 15 byliśmy już na miejscu. Mnie i moją partnerkę wywołano jako pierwsze. Kiedy już się trochę zapoznałyśmy, czekałyśmy na jej tatę. Następnie pojechaliśmy razem do sklepu, abym wybrała sobie jaką pizzę chcę na obiad. Po powrocie ze sklepu dałam mojej partnerce w wymianie i jej rodzicom upominki z Polski, z których się bardzo ucieszyli. Później zjedliśmy wspólny obiad, a następnie wyciągnęli tort. Nie spodziewałam się tego, chociaż miałam urodziny dzień wcześniej. W prezencie dostałam śliczny album na zdjęcia. Następnie pojechaliśmy na plażę, znajdującą się około 10min od ich domu. Było tam bardzo wietrznie i zimno, ale mi się podobało. Razem z Micą (bo tak miała na imię moja koleżanka) chodziłyśmy po wydmach i rozmawiałyśmy o różnych rzeczach. Jej rodzice robili nam zdjęcia, które później wydrukowali, abym mogła je włożyć do mojego nowego albumu. Po powrocie z plaży zjadłyśmy kolację i poszłyśmy oglądać angielskie seriale tj. Dokrot WHO, Friends, lub Simsons. Było bardzo śmiesznie. O 22 poszłyśmy spać.

Czwartek

Dziś wstałyśmy o 8:00, poszłyśmy się umyć, a następnie zjadłyśmy śniadanie składające się z płatków i mleka. Później pojechaliśmy pod szkołę, gdzie razem z Polakami czekaliśmy na autokar, który miał nas zawieźć do Bath. Tam prawie cały dzień zwiedzaliśmy. To bardzo ładne miejsce. Gdy już zobaczyliśmy najbardziej interesujące miejsca i przejechaliśmy się charakterystycznym, czerwonym autobusem, z którego oglądaliśmy piękne miasto i słuchaliśmy przewodnika, który nam o nim opowiadał, mieliśmy 2h czasu wolnego. Wraz z moimi znajomymi kupiliśmy sobie kilka pamiątek i byliśmy w McDonaldzie. Po powrocie do domu oglądałyśmy telewizję i grałyśmy w gry.

Niedziela

Dziś wstałyśmy około 10 i poszłyśmy się umyć, a następnie zjeść śniadanie. Później pojechałyśmy do centrum handlowego, gdzie spotkałyśmy Olę i Kasię. Razem chodziłyśmy po sklepach, a później poszłyśmy na gorącą czekoladę. Kiedy wróciłyśmy do domu, zjadłyśmy lunch i pojechałyśmy na koncert taty mojej partnerki. Świetnie grał na gitarze i wszyscy go podziwiali. Okazało się, że wokalistka zespołu kiedyś była w Polsce i potrafiła mówić w tym języku. Podczas przerwy porozmawiałam z nią. Była bardzo fajna. Koncert mi się podobał. Po nim pojechałyśmy na basen razem z Agnieszką i jej partnerką. Popływałyśmy przez godzinę, pośmiałyśmy się. Następnie wróciłyśmy do domu, aby zjeść obiad. Był dobry. Podczas obiadu dużo rozmawiałam z mamą mojej partnerki o Polsce i naszych zwyczajach. Kiedy już zjedliśmy, pojechaliśmy na kręgle, gdzie byliśmy umówieni z grupą osób z wymiany. Było śmiesznie. Po powrocie umyłyśmy się i poszłyśmy spać ok. 22.

Poniedziałek

Dzisiaj wstałyśmy około 8:00 i jak zwykle umyłyśmy się, zjadłyśmy śniadanie i pojechałyśmy do szkoły. Stamtąd około godziny 9:00 wyruszyliśmy autokarem do Lynton. Było tam bardzo ładnie. Szliśmy stamtąd na nogach do Lynmouth. Podobały mi się tamtejsze domy. Wjeżdżaliśmy kolejką pod stromą górę. Tam robiliśmy zdjęcia i prawdopodobnie widzieliśmy rekina  Gdy doszliśmy do pięknej Doliny Skał, zjedliśmy swój lunch i poszliśmy na tradycyjną, angielską herbatę do Mother Meldrums Tea Rooms. Smak herbaty prawie nie przypominał tej z Polski. Był o wiele mocniejszy. To było dobre. Po wypiciu herbaty pieszo wróciliśmy do autokaru i wróciliśmy do szkoły Pilton. Stamtąd odebrali nas nasi partnerzy i zabrali do domu. Po powrocie zjedliśmy obiad i pojechaliśmy do parku. Tam spotkałyśmy się z naszymi znajomymi i wygłupialiśmy się. Po jakimś czasie wróciliśmy do domu, zjadłyśmy pyszną kolację, umyłyśmy się i poszłyśmy spać.

Wtorek

Dziś wstałyśmy o 6:45,umyłyśmy się, zjadłyśmy śniadanie i pojechałyśmy do szkoły. Tam wszyscy poszliśmy na apel, który odbywał się w drama hall . Po apelu wszyscy wyszliśmy i poczekaliśmy, aż zostaną sprzątnięte krzesła. Później Anglicy uczyli nas tańczyć. Ich układ okazał się dużo trudniejszy niż wyglądał, ale wszyscy dali sobie rade. Później wchodziliśmy na scenę i prezentowaliśmy w grupach to, czego nas nauczyli, a następnie sami wymyślaliśmy układy i je przedstawialiśmy. Mieliśmy przy tym mnóstwo zabawy. Po zajęciach tanecznych poszliśmy na boisko grać w krykieta. Niestety mnie bolał brzuch i podobnie jak kilka innych osób poszłam do sali informatycznej, gdzie mogłam skorzystać z internetu i porozmawiać z rodzicami. Po zakończeniu zajęć sportowych mieliśmy wycieczkę po Barnstaple. Oprowadzał nas bardzo wysoki człowiek. Zwiedziliśmy ciekawe miejsca i dowiedzieliśmy się wielu interesujących faktów o tym mieście. Gdy dotarliśmy na High Street mieliśmy godzinę na zakupy. Niestety to zdecydowanie za mało czasu jak dla nas i niewiele osób cokolwiek kupiło. Po zakupach poszliśmy pod bibliotekę, która znajdowała się niedaleko. Tam mieliśmy się spotkać z naszymi partnerami i razem iść do szkoły na Euroobiad. Było mnóstwo pysznego jedzenia. Kilka dziewczyn śpiewało piosenki po angielsku. Miały bardzo ładne głosy i wszystkim podobał się ich występ. Bo zjedzeniu przygotowanych specjałów, wróciliśmy do domu i grałyśmy w charakterystyczne dla Anglii gry. Następnie umyłyśmy się i poszłyśmy spać.

Środa

Dzisiaj wstałyśmy o 6:45, umyłyśmy się, zjadłyśmy śniadanie i pojechałyśmy do szkoły. Stamtąd około 9 wyjechaliśmy autokarem do Clovelly. Tam szliśmy na nogach drogą zbudowaną ze śliskich kamyczków. Na nieszczęście zaczął padać deszcz i kilka osób się przewróciło. Zwiedzaliśmy piękną wioskę. Poznaliśmy tam chłopca, którego ojciec kilka dni wcześniej zginął utonął. Po powrocie do budynku, w którym mogliśmy się wysuszyć, zjeść coś i kupić pamiątki, pojechaliśmy autokarem do Tintagel. Tam podobało mi się najbardziej. Były cudowne widoki. Dowiedzieliśmy się, że w tym zamku według legendy urodził się król Artur. Po drodze wrzuciliśmy monety do Studni Życzeń. Po powrocie do szkoły Pilton około 16:30 pojechaliśmy do domu i zjedliśmy obiad. Następnie oglądaliśmy telewizję i graliśmy w gry dużo przy tym rozmawiając. Około godziny 22 poszłyśmy spać.

Czwartek

Wstałyśmy około 7, umyłyśmy się, zjadłyśmy śniadanie i pojechałyśmy do szkoły. Stamtąd pojechaliśmy do hrabstwa Devon na Devon Country Show. Na tej uroczystości jest prezentowana kultura Devonu. Było tam wiele zwierząt, starych samochodów, różnych przetworów itp. Nas najbardziej zainteresowało Wesołe Miasteczko, w którym większość osób wydała dużo pieniędzy. Gdy już znudziło się nam to szaleństwo, poszliśmy zobaczyć, co jeszcze to miejsce ma nam do zaoferowania. Pod koniec ponownie wróciliśmy na plac zabaw i przejechaliśmy się na jeszcze jednej karuzeli. Później poszliśmy na zbiórkę. Wróciliśmy do szkoły około 17 i pojechaliśmy do domu na obiad. Niestety nie miałyśmy już siły na spotkania ze znajomymi, więc zostałyśmy w domu i oglądałyśmy telewizję, grałyśmy i rozmawiałyśmy. Około 22 poszłyśmy się umyć i położyłyśmy się do łóżek.

Piątek

Tradycyjnie: obudziłyśmy się około 7:00, umyłyśmy się i zjadłyśmy śniadanie. Następnie pojechaliśmy do miasta Exeter. Tam z przewodniczką zwiedziliśmy katedrę i najważniejsze miejsca tego miasta, a następnie mieliśmy 3h czasu wolego, który oczywiście przeznaczyliśmy na zakupy i posiłek w McDonaldzie. Podczas buszowania po sklepach kupowaliśmy ubrania, pamiątki i prezenty naszym mamom z racji zbliżającego się Dnia Mamy. O 17:00 byliśmy już w szkole w Pilton. Po obiedzie pojechałam z moją partnerską rodziną do Ilfracombe. Strasznie mi się tam podobało. Spacerowaliśmy, robiliśmy zdjęcia i uciekaliśmy przed wodą, ponieważ był przypływ i było jej bardzo dużo. Wszyscy się śmialiśmy, kiedy ktoś nie zdążył umknąć przed nadpływającą falą. To bardzo ładne miasto. Niestety ten dzień nie był dla mnie taki wspaniały. Dostałam wiadomość o śmierci mojej koleżanki. Było mi bardzo smutno. Po powrocie do domu ok. 21 od razu poszłam się umyć i spać.

Sobota

W przedostatni dzień w Anglii wraz z Micą pojechałam na zakupy na High Street. Tam spotkałyśmy się z Olą i jej partnerką i razem szukałyśmy interesujących rzeczy do kupna. Wreszcie zaopatrzone w torby z różnych sklepów poszłyśmy coś zjeść. Przy zamawianiu obsługa zadawała dużo pytań, ale na szczęście z małą pomocą naszych partnerek dałyśmy sobie radę. Z kupionym jedzeniem poszłyśmy koło biblioteki, gdzie odbywał się jakiś pokaz. Jedząc, oglądałyśmy tańczące dziewczynki. Później czekałyśmy na rodziców. Po powrocie do domu zjadłam obiad i pojechaliśmy do sklepu, aby kupić coś na ognisko pożegnalne na plaży. Była tam większość osób z wymiany. Jedliśmy burgery, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, zbieraliśmy muszelki i oglądaliśmy przypływ. Po kilku godzinach musieliśmy już iść. Pojechaliśmy do sklepu. Po powrocie do domu ponownie zjedliśmy burgery i dostałam prezent – bransoletkę z flagą Anglii i ramkę z moim zdjęciem dla moich rodziców. Bardzo się ucieszyłam. Po posiłku poszliśmy oglądać telewizję, a następnie musiałam się spakować. Nie zajęło mi to dużo czasu. Około 22 położyłyśmy się spać, ja jednak nie mogłam usnąć.

Niedziela

Wstałam po 1:00, umyłam się, sprawdziłam, czy na pewno wszystko spakowałam i pożegnałam się z rodziną. Pojechaliśmy na Leisure Centre, gdzie była zbiórka i czekaliśmy na busa. Kiedy przyjechał spakowaliśmy nasze walizki i ponownie pożegnaliśmy się z rodzinami. Wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy na lotnisko w Bristolu. Kiedy jechaliśmy było ciemno, natomiast na lotnisku już się przejaśniało. O 5:00 mieliśmy odprawę, o 7:05 wylot do Polski. Lot był spokojny. Gdy dotarliśmy do Krakowa poszliśmy odebrać nasze bagaże i udaliśmy się do autokaru, który zawiózł nas do Kromołowa. Tam czekali już na nas stęsknieni rodzice, którzy zawieźli nas do domów.

To było wspaniałe 10 dni. Myślę, że każdy żałuje, że ta wymiana trwała tak krótko. Z wielką chęcią pojechałabym tam jeszcze raz. Dzięki bliskiemu kontaktowi z Anglikami rozwinęłam zdolność prowadzenia rozmowy w języku angielskim, nauczyłam się wielu nowych słówek i posługiwania się tymi, które już znam. 