Album fotograficzny
Witajcie w Kragero! Owa rozkoszna norweska mieścinka rozsiadła się nad malowniczym fiordem na południe od Oslo. Klimat tutaj jest lżejszy, bogatszy w słońce i wesołych ludzi!
O Norwegii można opowiadać z przerwami przez miesiac, a bez przerwy przez cały tydzień… albo i jeszcze dłużej! Jedno widać tu bez słów – jest pięknie! Nie będę więc wiele opowiadał. Wszystko widać na zdjęciach. Ograniczę się tylko do opisania kilku ciekawostek.
Tutejsze domki są drewniane. Mimo srogiego klimatu mają duże okna Tutejsze domki są drewniane. Mimo srogiego klimatu mają duże okna. Opalane są piecykami na drewno, które do najtańszych nie należy… A mimo to Norwegowie mają ciepło!
Te domki są letniskowe. Jesienią stoją zupełnie puste Te domki są letniskowe. Jesienią stoją zupełnie puste. Jest ich tu całe ogromne osiedle. Mieszkańcy przyjeżdżają na lato i robi się tłok nie do wytrzymania. Ale teraz cisza…
Wielu właścicieli domków posiada większe „wody terytorialne” niż powierzchnię podwórka…
Nic dziwnego, że łódek tutaj więcej, niż samochodów Nic dziwnego, że łódek tutaj więcej, niż samochodów. Bo łódką dopłyniesz wszędzie, zaś auta … nawet nie bardzo masz gdzie zaparkować!
Mnóstwo łódek jest – podobnie jak domki – tradycyjnie drewnianych.
Jeżeli już auto, to przynajmniej takie „z duszą”, zabytkowe Jeżeli już auto, to przynajmniej takie „z duszą”, zabytkowe! I tak częściej stoi, niż jeździ.
Samochodów się tutaj nie lubi, za to dla wygody pieszych kuje się tunele w skale!
Mało kto dysponuje tu przydomowym ogródkiem. Za to normalne jest posiadanie wodnego „podwórka”.
A tutaj mamy wodne „ferrari” w gustownym garażu!
Sporo mieszkańców nadal zawodowo łowi ryby.
To naprawdę urocze, jak te domki wciska się tu wszędzie, gdzie się tylko da! A że niespecjalnie się w ogóle da, to trzeba dosłownie wciskać… Średni koszt budowy wynosi około 3,5 mln złotych.
Kilka następnych slajdów to efekt przejażdżki po fiorach wokół Kragero Kilka następnych slajdów to efekt przejażdżki po fiorach wokół Kragero. Nie ma czego opowiadać… Trzeba po prostu to obejrzeć! Kolka następnych
Następny przystanek w górach! Żegnamy Kragero! Następny przystanek w górach!
Zmiana scenerii! Jesteśmy teraz w górach, około 500 km na północ od Oslo. To co widać w oddali to pasmo gór Jottunheim.
I znów powiem szczerze – co tu opowiadać! Po prostu piękne góry!
A oto i Ridderspranget. Coś wartego komentarza A oto i Ridderspranget. Coś wartego komentarza. W najwęższym miejscu kanion ma 2 metry. Legenda głosi, że pewien bohater wykradł ukochaną swojemu rywalowi. Razem zwiewali przez góry, aż dotarli tutaj. Pościg też dotarł! Bohater wtedy wziął i przeskoczył kanion, zaś zlekceważony prawowity narzeczony nie zdobył się na podobny gest…
Odwiedzając Ridderspranget naprawdę warto pójść w górę strumienia Odwiedzając Ridderspranget naprawdę warto pójść w górę strumienia! Tam się dopiero zaczynają widoki… Spacer może być nieco uciążliwy, musimy się przedzierać przez błotniste leśne runo. Ale to, co będzie nam dane ujrzeć, warte jest poświęcenia – nawet gdy przyjdzie zmarnować nowe buty!
A tu kolejna ciekawostka A tu kolejna ciekawostka. Dachy domów mają oryginalne pokrycie – nie strzechą, lecz murawą! Podobno kapitalnie się sprawdza w praktyce. Te tutaj domki mają ponad 300 lat i są nadal zamieszkane i użytkowane. Jak widać, stara dobra technika budowlana nadal działa!
Ta rzeka, to ponoć mekka wielbicieli raftingu Ta rzeka, to ponoć mekka wielbicieli raftingu. Istotnie, jest tu całe mnóstwo nadrzecznych klubów raftingowych! Nasz gospodarz potwierdził również, że amatorzy raftingu często gęsto wyławiani są stąd przez helikopter. Pełna dbałość o potrzeby klienta!
Więcej wypraw, więcej zdjęć, więcej niezwykłych krain: zapraszam