DYWIZJON 303 IM T. KOŚCIUSZKI W BITWIE O ANGLIĘ
Dywizjon 303 był najsławniejszą polską jednostką lotniczą w czasie II wojny światowej. Uznanie zdobył w czasie bitwy o Anglię, kiedy to wsławił się trzykrotnie większą liczbą zwycięstw powietrznych niż przeciętny dywizjon brytyjski, odnotowując przy tym trzykrotnie mniejsze straty. KALENDARIUM MASZYNY DYWIZJONU 303 INNE POLSKIE DYWIZJONY MYŚLIWSKIE Akwarela sławiąca czyny polskich lotników, którzy już w 1939 r. Wykazali się doskonałymi umiejętnościami pilotażu. Obraz namalował Paul Lengelle.
SYTUACJA STRATEGICZNA W LIPCU 1940 ROKU Po upadku Francji w czerwcu 1940 r. i utworzeniu kolaboracyjnego rządu Vichy, w Europie pozostał tylko jeden silny kraj będący w stanie wojny z Niemcami-Wielka Brytania. Ta największa do niedawna potęga gospodarcza świata stanęła przed niebezpieczeństwem nieznanym jej od czasów Napoleona-obcą inwazją. Brytyjskie siły lądowe po klęsce we Francji były bardzo słabe. Brakowało czołgów, dział i ciężarówek, a ewentualne starcie lądowe z doskonale zorganizowanym Wehrmachtem mogło mieć wówczas tylko jeden skutek. Na szczęście dostępu do Wysp Brytyjskich broniła nadal potężna marynarka wojenna- Royal Navy, dzięki czemu ewentualny desant niemiecki zostałby bez większego problemu wykryty i zniszczony. Nawet jednak potężna Royal Navy byłaby bezradna, jeżeli wróg dysponowałby przewagą w powietrzu. Dlatego Adolf Hitler rozkazał 16 lipca 1940r. Przygotować inwazję 25 dywizji na południowe wybrzeża Anglii, poprzedzoną potężnym uderzeniem lotniczym, mającym zapewnić przewagę Luftwaffe w powietrzu i sparaliżować aliancką obronę. Operacja ta miała nosić kryptonim „Lew Morski”. W lecie 1940r. Fighter Command (dowództwo RAF-u zajmujące się działaniami myśliwców) dysponowało około 600 myśliwcami typu Hurricane i Spitfire. Wprawdzie przemysł brytyjski mógł dostarczać wojsku nawet do 300 samolotów miesięcznie, jednak brakowało doświadczonych pilotów. Ta luka z powodzeniem została wypełniona przez zagranicznych lotników, z czego najliczniejszą grupę stanowili Polacy. Odprawa polskich pilotów przed lotem. W tle widać samolot myśliwski spitfire.
POLSCY PILOCI Po upadku Rzeczpospolitej w 1939r. większość polskich pilotów uniknęła niewoli, przelatując do Rumunii, a stamtąd różnymi drogami dostając się do Francji. Sformowano tam polskie dywizjony myśliwskie, które jednak nie zdążyły udowodnić swojej wartości i po inwazji Niemiec na kraj nad Loarą musiały się ewakuować. W Wielkiej Brytanii już od początku 1940r. istniały polskie ośrodki szkoleniowe działające w ramach RAF (Royal Air Force, czyli Królewskich Sił Powietrznych). Początkowo nasi rodacy byli przydzielani do jednostek brytyjskich, jednak w lipcu 1940r. utworzono pierwsze dywizjony polskie: Bombowe 300 i 301; Myśliwskie 302 i 303; Łącznie w bitwie o Anglię wzięło udział około 100 pilotów z Polski. Wielu z nich miało duże problemy związane z brakiem znajomości języka angielskiego. Zdarzały się sytuacje, kiedy zestrzelony pilot z Polski był chwytany przez angielskich wieśniaków i traktowany jako wróg, gdyż ci prości ludzie nie znali się na mundurach i nie mieli pojęcia, co oznacza umieszczona na nich biało-czerwona szachownica. W takiej sytuacji znalazł się m.in. ciężko ranny podporucznik Kazimierz Daszewski. Na szczęście po przybyciu brytyjskiej żandarmerii sytuacja się wyjaśniła i lotnik został odwieziony do szpitala. Piloci polskiego Dywizjonu 303
BITWA O ANGLIĘ Dywizjon 303 został zorganizowany w Blackpool przez majora Zdzisława Krasnodębskiego i był sukcesorem III/1 Dywizjonu Myśliwskiego, który bronił Warszawy we wrześniu 1939 roku. Po swoim poprzedniku jednostka otrzymała też godło i patrona Tadeusza Kościuszkę. 2 sierpnia 1940 r. piloci zostali przeniesieni na lotnisko Northolt pod Londynem (miejsce to miało się stać rejonem najcięższych walk powietrznych), nadal jednak należeli do jednostki szkolnej, której nie posyłano do walki. Pierwsza akcja bojowa miała miejsce 30 sierpnia 1940r., kiedy porucznik Ludwik Paszkiewicz przypadkowo napotkał i zestrzelił ciężki myśliwiec niemiecki typu Bf 110. Od tego czasu Dywizjon 303 rozpoczął swój szlak bojowy. Do końca 1940 r. jego piloci zestrzelili 126 samolotów, z czego aż 108 we wrześniu, czyli w czasie najostrzejszych starć. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w tej bitwie Polacy wpłynęli znacząco na losy wojny. Choć stanowili 10% pilotów walczących po stronie aliantów, zestrzelili 15% maszyn niemieckich (z czego ponad połowę Dywizjon 303). Być może właśnie to ostatecznie przeważyło na korzyść sprzymierzonych. Maszyny Dywizjonu 303 podczas lotu bojowego.
NAD BRYTYJSKIM NIEBEM W 1941 r. nie było już zażartych walk nad Wielką Brytanią, ponieważ Niemcy napadli na Bałkany i ZSRR, gdzie przerzucili większą część Luftwaffe. Mimo to w następnych latach lotnicy z Dywizjonu 303 odnosili kolejne zwycięstwa, biorąc udział w osłonie własnych bombowców i atakach na cele naziemne. W 1941 r. zgłosili 41 pewnych i 12 prawdopodobnych zestrzeleń, rok później 21 pewnych i 10 prawdopodobnych, a w 1943 roku 15 pewnych i 4 prawdopodobne. Wielka Brytania z roku na rok stawała się coraz bezpieczniejsza, aż wreszcie pod koniec 1943r. dywizjon przeniesiono bardziej na północ, gdzie nie napotykał już wrogich samolotów. Walcząc do końca wojny, piloci strącili łącznie 203 samoloty niemieckie, 24 uszkodzili, a 62 zostały im zaliczone jako zestrzelone prawdopodobnie. Ostatnie zwycięstwo grupy miało miejsce 23 września 1943 roku-starszy sierżant Aleksander Chudek zestrzelił wówczas Focke Wulfa Fw 190. 3 października tego samego roku starszy sierżant Mieczysław Popek uszkodził jeszcze jednego Fw 190. Pilotom myśliwców bardzo zależało, by w swej karierze zestrzelić jak najwięcej samolotów wroga. Liczne zestrzelenia dawały sławę, odznaczenia i uznanie kolegów. Liczba upolowanych wrogich maszyn była umieszczana na samolocie, koło kabiny pilota, w formie niewielkich znaków. W czasie bitwy o Anglię piloci alianccy, w tym Polacy, często po wykonaniu zadania lecieli nad brzegi kanału La Manche. Tam czyhali na powracające z bombardowań samoloty niemieckie, które leciały samotnie lub były uszkodzone. Wtedy zdobycz była łatwiejsza do upolowania i wiązała się z mniejszym ryzykiem. W trakcie działań wojennych dywizjon stracił 39 pilotów, a 13 uzyskało status asa lotnictwa myśliwskiego (ponad 5 zestrzeleń). W czasie bitwy o Anglię dowódcą grupy był Witold Urbanowicz (1908-1996), który zestrzelił 21 samolotów. Dywizjon 303 został rozwiązany półtora roku po zakończeniu wojny-27 listopada 1946 roku. Polscy piloci umieszczali na swoich maszynach zabawne godła, np. wojowniczego buldoga i ptaka.
ASY MYŚLISTWA POLSKIEGO W polskich dywizjonach walczących w Wielkiej Brytanii wsławiło się wielu pilotów. Najlepszym przyznawano tytuł asa myśliwskiego. Jednym z najsłynniejszych był podporucznik Josef Frantisek (1912-1940), który w latach 1939-1940 zestrzelił 10 samolotów niemieckich nad Francją i 17 (w Dywizjonie 303) nad Anglią. Zginął w katastrofie w czasie powrotu z lotu bojowego. Inny as polskiego lotnictwa myśliwskiego kapitan Zdzisław Karol Henneberg (1909-1941) po klęsce wrześniowej walczył we Francji, skąd myśliwcem przedostał się do Wielkiej Brytanii. Początkowo był dowódcą eskadry, a następnie dowódcą Dywizjonu 303. Zestrzelił 9 samolotów przeciwnika. Zginął w locie bojowym nad kanałem La Manche. Major Marian Pisarek (1912-1942) po klęsce wrześniowej znalazł się we Francji, skąd przedostał się na Wyspy Brytyjskie. Walczył w Dywizjonach 303 i 308, wsławiając się zestrzeleniem 12 samolotów. Zginął w walce. Po śmierci odznaczono go Złotym Krzyżem Virtuti Militari. Pułkownik Witold Łokuciewski (1917-1990) po przegranej wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku walczył we Francji i Wielkiej Brytanii. Był dowódcą eskadry, a następnie całego Dywizjonu 303. W 1947r. wrócił do kraju, by w latach 1969-1972 pracować jako attache wojskowy w Londynie. Za swoje zasługi dla kraju został odznaczony Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Polonia Restituta. Porucznik Jan Zumbach-jeden z najlepszych pilotów Dywizjonu 303.
KALENDARIUM 2 sierpnia 1940 r. Sformowanie dywizjonu w Northole. Początek bitwy o Anglię. 30 sierpnia 1940 r. Porucznik L. Paszkiewicz dokonuje pierwszego zestrzelenia dla dywizjonu. 31 sierpnia 1940 r. Dywizjon 303 oficjalnie wchodzi do akcji jako pełnoprawna jednostka bojowa. 11 września 1940 r. Największe zwycięstwo: zestrzelenie 17 samolotów w 15 minut.
Najcięższy dzień w czasie bitwy o Anglię; Dywizjon 303 15 września 1940 r. Najcięższy dzień w czasie bitwy o Anglię; Dywizjon 303 osiąga 14 zestrzeleń jednego dnia. 8 października 1940 r. Ginie Czech, sierżant Frantiset, największy as Dywizjonu 303, który zestrzelił 17 samolotów w Anglii i 10 we Francji. 31 października 1940 r. Data uważana za koniec bitwy o Anglię. 23 września 1943 r. Ostatnie zestrzelenie nieprzyjacielskiego samolotu. 27 listopada 1946 r. Rozwiązanie dywizjonu.
MASZYNY DYWIZJONU 303 Supermarine Spitfire (Złośnik)-doskonały jednosilnikowy, jednoosobowy myśliwiec, przez wielu uważany za najpiękniejszy samolot w historii. Pierwsze „Złośniki” były drewniane i pokryte płótnem, kolejne zaś produkowano z metalu. Spitfire z czasów bitwy o Anglię osiągał 584 km/h i pułap 10 400 metrów, miał 8 karabinów maszynowych. Był trudniejszy w pilotażu niż Hurricane, ale w rękach doświadczonego lotnika wykonywał niesamowite manewry. Hawker Hurricane (Huragan) Mk I.-starszy brat Spitfire’a. Budowano go z drewna pokrytego płótnem. Osiągał prędkość 520 km/h i pułap 10 500 metrów. Jego uzbrojenie stanowiło 8 karabinów maszynowych. Chociaż miał słabsze osiągi niż Messerschmity, był łatwy w pilotażu i wyrozumiały dla niedoświadczonych lotników. Używano go w Anglii na początku wojny, potem wykorzystywano tylko w Afryce, gdzie skutecznie konkurował z samolotami włoskimi. North American Mustang IV-jednoosobowy, jednosilnikowy myśliwiec produkcji amerykańskiej. Należał do najlepszych maszyn w swojej klasie. Do dywizjonu trafił dopiero w 1945 roku, więc Polacy nie mieli okazji wypróbować go w boju. Osiągał prędkość 700 km/h i pułap 12 770 m. Uzbrojony był w 6 ciężkich karabinów maszynowych i mógł mieć podwieszane bomby lub rakiety niekierowane o wadze do 900 kg.
INNE POLSKIE DYWIZJONY MYŚLIWSKIE Dywizjon 302 Poznański-wszedł do akcji 19 sierpnia 1940 r., ale nie odniósł tak spektakularnych sukcesów jak Dywizjon 303, gdyż stacjonował w spokojniejszym regionie, na północy Anglii. Dywizjon 306 Toruński-sformowany 28 sierpnia 1940 r., uczestniczył w licznych akcjach nad okupowaną Europą, dość długo był wyposażony w Hurricane’y. Dywizjon 307 Lwowski-sformowany 24 sierpnia 1940 r., był jedynym polskim dywizjonem przeznaczonym do działania w nocy. Dywizjon 308 Krakowski-utworzony 9 listopada 1940 r., latał na Hurricane’ach i Spitfire’ach. Dywizjon 309 Ziemi Czerwieńskiej-powołany w październiku 1940 r., był jednostką rozpoznawczą i służył na samolotach Westland Lysander, a potem mustangach Mk I. Od 1943 r. przeznaczony do zadań szturmowych i przezbrojony w najnowsze wersje Hurricane’a. Dywizjon 315 Dębliński-sformowany 21 stycznia 1941 roku, brał udział w wielu bitwach i odniósł duże sukcesy, m.in. osłaniał żeglugę w kanale La Manche i zwalczał bomby V-1. Cyrk Skalskiego, czyli Polski Zespół Myśliwski-został utworzony na początku 1943 roku z najlepszych polskich pilotów i działał w ramach brytyjskiego 145. Dywizjonu w Afryce. Zniszczył 25 samolotów, tracąc tylko jednego pilota. Dywizjon osiągnął najwięcej zestrzeleń ze wszystkich polskich jednostek w II wojnie światowej. Zakończył działalność wraz z poddaniem się ostatnich oddziałów Afrika Korps w Tunezji.