Gdy wakacje się zaczynają, Wszystkie dzieci już brykają. Szczególnie, gdy gdzieś wyjeżdżają, I przygotowania zaczynają. Wszystkie ważne rzeczy pakują, Na kartce to zapisują. Długa lista utworzona, Buzia dziecka rozweselona. Pociągiem nad morze wyruszamy, Na której stacji pociąg stoi oglądamy. Na peron się udajemy, W pierwszym przedziale się znajdujemy. Mama i tata kanapkę mi wyciągają, W naszym wagonie wszyscy zajadają. Po paru godzinach szybkiej jazdy wysiadamy, Do hotelu się udamy.
Walizki rozpakowujemy, Na plażę się udajemy. Już tata koc rozkłada, Mama temperaturę wody bada. Kąpielówki i koło zakładamy Z ratownikiem się przywitamy. Mama kremem nosek wysmaruje, Wtedy skórka nie zachoruje. Z tatą na pewno zamek z piasku zbudujemy, Bursztynków parę znajdziemy. Muszelek cały worek zebrany, W domu mebel udekorowany. Nauka pływania nieco trudniejsza, Ale i buzia weselsza. Bo nie za bardzo mi to udaje, Lecz tata się nie poddaje. Mama na kocu w słońcu się opalała, Z dala cały czas na nas spoglądała.
Kolejnego dni miasto z rodzicami zwiedzałem, Stary rynek, Gotycki Kościół podziwiałem. Widokówki wysłałem do rodziny i kolegów ze szkoły, Na pewno każdy z nich będzie z takiej pocztówki zadowolony. Wszystkie piękne chwile aparatem uchwyciliśmy, Potem w domu w albumie umieściliśmy. Pamiątkę z wakacji i my mamy, Ten wspaniały czas na długo zapamiętamy.
Dziś z tatą w rejs statkiem się wybraliśmy, Opowiadania starego wilka morskiego słuchaliśmy. Na chwilę nawet ster statku trzymałem, Kapitana udawałem. Wieczorem z rodzicami zdrową rybkę jadłem w restauracji, Tu nad morzem nie brakuje atrakcji! Pewnego dni wielki zamek z piasku zbudowałem, I na konkurs się załapałem. 2 miejsce mnie zaszczyciło, Dużo plażowiczów brawo mi biło.
Tak wakacje sobie mijają, Turyści przyjeżdżają i odjeżdżają. I nasza taka kolej rzeczy, Powrót do domu nie bardzo cieszy. Ale morze w przyszłym roku tu wrócimy, Ne pewno jeszcze je zobaczymy
KONIEC Autor: Helga Kijas Z dzieckiem