GRA MIEJSKA
Wszystko zaczęło się tutaj... Dzisiaj 10 maja 2014r. Nasza grupa SKW w składzie: Dominika, Natalia, Milena, Natalia, Jadzia (wszystkie z kl. V b) pod opieką naszego koordynatora przystępujemy do udziału w „Grze miejskiej z wolontariatem rodzinnym” O godz przybywamy do siedziby Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu przy ul. Nowolipki 9B
Potwierdzenie zgłoszenia Formalności załatwione. Otrzymujemy mapkę i legendę do niej. Legenda jest niezbędna, aby bez przeszkód dotrzeć do właściwych miejsc. Najważniejszy jest jednak CZEK, na którym mamy zbierać potwierdzenia wykonania zadań w miejscach, które uda nam się odwiedzić. A jest ich aż 11.
Czas na wykonanie znaczka grupy...
Tuż prze startem... Wszystko zostało omówione, wiemy gdzie udamy się na początek
Już w drodze... Deszcz nam nie przeszkodzi. Zmierzamy do tramwaju, aby dojechać do ul. Kredytowej.
Jesteśmy na ul. Kredytowej... Pierwsze zadanie, z którym przyszło nam się zmierzyć – to przeprowadzenie rozmowy z obywatelem Gruzji i to w jego języku. Choć zadanie bardzo trudne z niewielką pomocą udało się.
Zmierzamy na ul. Szpitalną... Bramą przy WEDLU skręciliśmy ostro w prawo do bloku, gdzie pod nr 8 czekał nas szał sportowych emocji
Sprawnie poradziliśmy sobie z Quizem o Stadionie Narodowym Odegranie roli Wolontariuszy na Stadionie też nie było trudne
Tylko krok do ul. Kubusia Puchatka... Aby tu dotrzeć, taką otrzymaliśmy wskazówkę: „W uliczce misia o małym rozumku spojrzyj uważnie, szukaj do skutku. Przy pierwszej bramie patrz się do woli, to właśnie tutaj odnajdziesz „
I już na ul. Foksal... Chwila oczekiwania zamienia się w chwilę odpoczynku.
Zadanie, które postawiono przed nami to opracowanie cech jakie powinien posiadać wolontariusz i przypisanie ich odpowiednim częściom postaci człowieka.
W stronę Mostu Poniatowskiego... Miejsce pełne ciekawych skarbów. Tu możesz spędzić długie godziny. My musiałyśmy wykonać dziś nasze kolejne zadanie.
Od obrazu do obrazu, kierując się wskazówkami, odkrywałyśmy piękne obrazy. To była prawdziwa zabawa w detektywów.
W szkole wyższej... dla dzieci Na wszystkie trudne pytania - tu pomogą Ci odpowiedzieć, o czym same mogłyśmy się przekonać.
Tramwajem na ul. Solidarności... Z Uniwersytetu Dziecięcego kierując się wskazówką: „By jak najbardziej drogę uprościć, skręć z Bankowego w Solidarności (...) A pod 101, w imię miłości nikt nie poskąpi Ci żywności” Dotarłyśmy do:
Układałyśmy żywność w lodówce i wymyślałyśmy przepisy na potrawy z 3 wylosowanych produktów.
Na ul. Nowolipie... Niezwykłe miejsce gdzie przywitała nas przyjaciółka dzieci – labrador Pepa. Tym miejscem byłyśmy szczególnie zachwycone
Po świetnej zabawie przyszła kolej na zadanie, z którym poradziłyśmy sobie raz dwa.
Z powrotem w Centrum Wolontariatu Wykonałyśmy ostatnie zadanie – odpowiedź na pyt. gdzie może pracować wolontariusz była dla nas niezmiernie prosta.
Czas zakończyć nasz udział w grze... W wyznaczonym na to czasie udało nam się odwiedzić 9 miejsc. Tylko jedna grupa była od nas lepsza, odwiedziła 10 miejsc.
Jeszcze tylko podsumowanie...
Udział w „Grze...” zajął nam 7 godz. Był to niezwykły czas, pasjonująca przygoda, ciekawe miejsca, niezwykli ludzie. Wiele zobaczyłyśmy, jeszcze więcej dowiedziałyśmy się. Bogaty, biedny, duży, mały – każdy może dać coś drugiemu. Choćby chwilę rozmowy, swoją obecność, pracowite ręce, sprawne nogi... I dzięki temu zapamiętamy: