Światopogląd a ideologia Pasierbiec, październik 2014 r. Stowarzyszenie Polskich Chrześcijańskich Demokratów Marian Jasinski
Do tematu ideologii wracamy każdorazowo, gdy zostanie zachwiana równowaga światopoglądowa danej społeczności. Poszukujemy wówczas uniwersalnych wartości, spinających jak najszersze grono jej uczestników do utrzymania własnego statusu.
Konflikty w skali makro i rozbieżności w postrzeganiu rzeczywistości w skali mikro, doprowadzają czasami do bardzo dużych różnic widzenia codziennego życia w stosunkach społecznych na różnych płaszczyznach działania.
Czy będzie to cały naród, czy też poszczególne grupy społeczne, albo dana organizacja społeczno-polityczna, odwołujemy się do już wcześniej znanych idei lub generujemy na jej podstawowym znaczeniu nową ideę, która w odniesieniu do jej pierwotnych założeń czasami ma się jak pięść do nosa
Większość opcji politycznych prawicowych i centroprawicowych, w określeniu Chrześcijańskiej Demokracji upatruje lub wymyśla swoje ideologie. Bardzo często zupełnie rozbieżne od głoszonych wyborczych haseł i stosowaniu ich w publicznym działaniu.
Józef Piłsudzki nie traktował chadecji przyjaźnie, ale też nie dopuszczał do zaognienia stosunków społecznych w skali jaka nastąpiła po jego śmierci. Odczuwamy jako chadecy na własnej skórze również w dzisiejszych czasach, pewien sposób alienacji politycznej. Czy to ze względu na obawy o naszą mądrość polityczną czy są ku temu inne powody? - pozostawiam to zagadnienie do dyskusji
Dzisiejszy świat, ten z naszego podwórka i ten zza miedzy, nie wykluczając narastającej fali napływu ideologii spoza granic Europy, jest groźny w tym, że za osłoną rzekomej tolerancji kryje się groźba przekształcania współczesnej rzeczywistości w sobie tylko znany światopogląd.
Pod osłoną wielu przekazów medialnych, niosących sensacje często pokazywane w krzywym zwierciadle, tworzą populizm w działaniu zasłaniający prawdziwe wartości najbardziej szlachetnych idei. Odnośmy się do tego, tak jak w historii Polski prowadząc walkę niepodległościową Korfanty, który głosił proste przesłania do naszego narodu o tworzenie wewnętrznej niepodzielnej jedności i budowanie narodowej tożsamości w poszanowaniu człowieka jako bliźniego, w ścisłej zgodzie z Panem Bogiem.
Czy można nie widzieć tych wartości jako dobro najwyższe? Bóg, Honor Ojczyzna! Czy trzeba tłumaczyć i uświadamiać ludziom, że chadecja nie dąży do konfrontacji ideologicznej z „innastranną” ideologią?
Jeżeli dopuścimy do tego co zaszło w ostatnich latach z naszym programem chadeckim, to tak jak słowo „solidarność”, wraz z całą swoją ideologią, pozostanie tylko zapisem i dobrym wspomnieniem. Chętnych do przejęcia wartości głoszonych przez chadeków jest wielu.
Tak jak Prawo Morskie, porzucony statek na morzu przechodzi na własność tych, którzy na niego w danej chwili wejdą. Pozostawienie „chadeków” przez ludzi, którzy z tego środowiska wyszli jest aż nadto wyraźnym przykładem – w konsekwencji brak poczucia odpowiedzialności za nasze środowisko.
Nie oczekuję, że tak jak Korfanty, nasi liderzy pójdą do więzienia w obronie idei chadeckich. Nasuwa się jednak pytanie, czy idee naszego środowiska były utopią, że nie ma dalszej działalności w odniesieniu do realnej rzeczywistości i czy dalsza bezczynność polityczna jest taktyką czy zwykłym grzechem zaniechania?
Grzech zaniechania dotyczy nas wszystkich, ale poza naszym zgromadzeniem, na tej Sali, w pierwszej kolejności dotyczy tych, którzy zbyt zachowawczo podejmują aktywność społeczno-polityczną i nie zgłębiają wiedzy dotyczącej źródła idei, która nam wskazuje cel utrwalania naszej narodowej tożsamości - dla dobra Polski, dla dobra Polaków dla dobra nas wszystkich.
Dziękuję za uwagę Marian Jasinski