Moja podróż po Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej Odkrywając Amerykę Moja podróż po Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej
Stany. Nie, to nie dla mnie Stany? Nie, to nie dla mnie. Przez lata pielęgnowałam w sobie to przekonanie, aż pewnego dnia trafiła się okazja, żeby przeprawić się na drugi brzeg Atlantyku i… Pierwszym zaskakującym odkryciem był fakt, że USA to nie tylko wielkie miasta i drapacze chmur, ale ogromne przestrzenie z mnóstwem barw. Złota polska jesień przestaje być złota, gdy jedzie się autostradą wśród wzgórz Pensylwanii…
Nowy Jork zwiedzany z przyjaciółmi to nie tylko Statua Wolności, Wall Street, czy wysokie budynki, przez które czasem przedziera się słońce, ale również pyszne lody w najstarszej kawiarni miasta i pogaduchy na schodach pożarowych.
Ponoć Niagara z kanadyjskiej strony prezentuje się piękniej, cóż… moim zdaniem Amerykanie też mają na co popatrzeć.
W Chicago faktycznie może człowieka przewiać, jednak możliwość popatrzenia na architekturę miasta i podziwiania widoków ze 103 piętra Willis Tower wart jest utraty nawet najpiękniejszej fryzury.
Dakota Południowa, czy Wyoming to dla nas Stany rolnicze, jednak to właśnie tutaj zobaczyć można Górę Rushmore, Wieżę Diabła, Badlands i fragment Gór Skalistych.
Może spotkanie misia w Parku Yellowstone nie jest łatwe, ale bizony, tęcza i cztery pory roku w jeden dzień to tam standard.
San Francisco non stop tętni życiem, Muni wypakowany jest turystami, a lwy morskie przy Pier 39 hałasują tak, że aż trudno uwierzyć, że nie słychać ich na Golden Gate, czy Alcatraz.
Podróż Autostradą Słońca to uczta dla oczu – Big Sur zapiera dech, a zjeżdżając odrobinę z trasy do Parku Pfeiffer zobaczyć można najwyższe drzewa świata – sekwoje.
Los Angeles wypada zobaczyć, ale za najpiękniejsze i najcudowniejsze miejsce na ziemi uznać Miasta Aniołów się nie da. Osobiście uważam je za najmniej ciekawy przystanek mojej podróży.
Las Vegas to ponoć stolica kiczu, jednak fakt, że życie toczy się tu 24/7, a mieszanka narodowości i języków jest niezliczona sprawia, że noc w Vegas to kosmiczne przeżycie!
Dolina Śmierci, Arches National Park, Monument Valley i Zapora Hoovera to obowiązkowe punkty każdej wyprawy.
Ilość kanionów w USA jest chyba niezliczona Ilość kanionów w USA jest chyba niezliczona. Mnie udało się odhaczyć na liście trzy: The Grand Canyon, Bryce Canyon oraz Lower Antelope Canyon
Zbliżając się z każdą milą do St Louis i bramy łączącej zachód ze wschodem Stanów, należy pamiętać o choćby chwilowej wyprawie do Colorado. Dlaczego? Cóż, sprawdźcie sami…
Pomimo że w dzielnicy Georgetown można poszaleć na zakupach, w Waszyngtonie od polityki uciec się nie da…
Na parę mil przed metą, na którą obrałam Filadelfię, przez wzgląd na jej historię, słynne schody Art Museum, po których biegał Rocky oraz Plac JFK z pomnikiem miłości postanowiłam… … zaszaleć po raz ostatni i wpaść na ruletkę do Atlantic City
Niestety fundusze i ograniczenia czasowe nie pozwoliły mi odkryć wszystkich 50 Stanów Ameryki Północnej. Jednak wyprawa, którą udało mi się odbyć, uświadomiła mi, że USA to miejsce, do którego będę chciała wrócić. Muszę przecież jeszcze odwiedzić mekkę fanów grunge – Seattle i podążyć śladami najsłynniejszej rodziny Ameryki – Kennedych. Tak więc Boston, Dallas i Hyannis Port nadal czekają na odkrycie Chwilowo jednak pozdrawiam wszystkich z zaśnieżonej Polski centralnej i serdecznie dziękuję za przejrzenie moich wspomnień z podróży. Olka Szymańska