- pisze Jerzy Afanasjew na swoim blogu. Komórkę nosiłem w walizce bo nigdzie indziej się nie mieściła. Zabawne były momenty gdy "cegła" zaczynała dzwonić na przykład na Marszałkowskiej i w tłumie ludzi trzeba było walizę otwierać.Ciekawe także że komórek w pociągach do Warszawy używali jedynie podróżni w pierwszej klasie. Te wszystkie łosie w delegacjach uważając że komórki dodają prestiżu prowadziły krzycząc do słuchawki inteligentne pogawędki: - Dzień dobry, tu Kowalski. Tak, już jadę. Tłok? Nie ma tłoku, przecież jadę pierwszą klasą! Dlaczego Igrekowska kupiła mi miejsce przy drzwiach a nie przy oknie? Słuchaj to ja będę o 10 na Centralnym. [i najważniejsze, bacznie rozglądając sie czy aby wszyscy usłyszą] Czy ministerstwo przyśle po mnie samochód?... - wspomina bloger. Firma zaczęła importować całą gamę aparatów Nokii i innych producentów. Toczyła też boje o utrzymanie monopolu, odmawiając podłączenia do sieci aparatów kupionych u konkurencji. Centertel stopniowo rozszerzał zasięg zaczynając od czterech miast, by sięgnąć na 95 proc. Polski. Postanowił też ustawić w całym kraju sieć budek telefonicznych, komórki Centertela jeździły ponadto w autobusach Polskiego Expresu. Kilka jeździ do dziś. - Pamiętam jedno z pierwszych haseł reklamowych: "mały telefon, wielki sukces". Komórka w pierwszej połowie lat 90. była bowiem synonimem sukcesu w nowej Polsce - stać na nią było tylko najbogatszych - opowiada rzecznik TP. - W obecnych cenach koszt abonamentu wynosiłby około 1000 zł a cena minuty połączenia wynosiłaby kilka złotych. W 1996 roku hasło reklamujące akcję promocyjną pierwszych wielkich obniżek brzmiało już " stać cię na telefon". Teraz telefony komórkowe mają bezrobotni i dzieci w szkole - dodaje. Atrybut człowieka interesu? - Klient siadał przy barze i na blacie od razu lądował telefon. To był charakterystyczny łomot, po którym panienki zaczynały się pocić - opowiadał w 1997 dziennikarzowi "GW" Tomaszowi Toszy Marek, były kelner modnej katowickiej restauracji. - Ale po paru miesiącach aparaty zaczęli nosić typowi dorobkiewicze, trochę prymitywni, nachalni. Ten szpan już denerwował. Telefony komórkowe stały się bowiem symbolem luksusu, ale nie kojarzyły się najlepiej. - Pierwszymi użytkownikami telefonów komórkowych Centertel byli wyższej rangi pracownicy administracji publicznej, ludzie biznesu oraz inni posiadacze dużej ilości gotówki - mówi Jacek Kalinowski. - Modne stało się powiedzenie "skóra, fura i komóra". Seans filmowy, wizytę w kinie czy restauracji zakłócały nierzadko pokrzykiwania szczęśliwego abonenta, który na bieżąco komentował akcję filmu bądź dzielił się z przyjacielem najświeższymi plotkami - wspomina Paweł Rożyński. "Rafał jest od czterech lat właścicielem pizzerii. Kupił centertela, bo chciał sprzedawać pizzę na telefon, a TP SA nie potrafiła podciągnąć telefonu." - pisał Tosza. - Nosiłem telefon w dłoni - opowiadał Rafał - ale nie dlatego, żeby szpanować. On był cholernie ciężki i kiedy wkładałem go do kieszeni to marynarka spadała mi na bok z ramienia. Gdy Centertel ruszał w Polsce, Europa uruchamiała już telefonię drugiej generacji. Dopiero w znacznie później niż w innych krajach europejskich - pojawiły się u nas Era i Plus - dwie cyfrowe sieci komórkowe GSM. Konkurencja i polityka subsydiowania aparatów sprawiły, że przenośne telefony trafiły do osób mniej zamożnych. Ale ceny nie spadły zbyt gwałtownie, bo nowi operatorzy też obawiali się zapchania sieci. Komórki zawędrowały "pod strzechy" dopiero po wprowadzeniu systemu przedpłatowego, w którym nie trzeba zapisywać się do sieci i płacić abonamentu, trzeba tylko czasem zasilać konto kupując w kiosku specjalną kartę. Dziś na komórkę stać niemal każdego. Problemem bywa raczej ich zbyt łatwy dostęp. Jest trzecia generacja, a pierwsza wciąż działa Tymczasem analogowy Centertel nadal funkcjonuje. Ma około dwóch tysięcy wiernych klientów (w 1997 roku było ich 257 tysięcy). Najwierniejsi nie chcieli zmienić operatora, ani nawet przejść na GSM (firma PTK Centertel uruchomiła przecież sieć Idea, obecnie Orange). Równocześnie z infrastruktury Centertela korzysta TP, docierając do 100 tysięcy klientów "stacjonarnych", do których nie opłaca się doprowadzać kabli. Ciągle komórki Centertela cenią sobie polscy rybacy, bo sieć ma dobry zasięg na wodach przybrzeżnych. Użytkownicy chwalili też możliwość telefonowania po stawkach krajowych z obszarów przygranicznych - nawet z Kaliningradu. Oryginalna sieć NMT 450i w wersji analogowej będzie funkcjonowała do końca przyszłego roku, kiedy przewidywane jest zakończenie procesu cyfryzacji i całkowitego przejścia do systemu CDMA podaje Wikipedia . Unowocześniona infrastruktura wykorzystywana będzie między innymi do udostępniania bezprzewodowego internetu na terenie całego kraju. Wielka trójka i Play W ciągu 15 lat rynek telefonii komórkowej zmienił się nie do poznania. Polacy mogą kupić telefon od czterech operatorów: Polska Telefonia Komórkowa Centertel (Orange, Orange Go), Polkomtel S.A. (PLUS GSM, Simplus Team, Sami Swoi), Polska Telefonia Cyfrowa (Era, Era TAK TAK oraz Era BIZNES, Heyah) oraz Play. Cały czas działa też stareńki Centertel. Na rynek wkraczają też operatorzy wirtualni, którzy korzystają z infrastruktury czterech głównych graczy. Klienci mają do wyboru pięć marek prepaidowych, czyli telefonów na kartę, dzięki którym komórki stały się niezwykle popularne wśród młodzieży. Komórki zapewniły większości mieszkańców Polski dostęp do usług telekomunikacyjnych niezależnie od tego gdzie się znajdują. Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej już ponad 96 proc. populacji posiada telefon komórkowy. Rzeczywista liczba użytkowników jest jednak niższa, bo dotyczy to liczby aktywnych kart SIM. Zgodnie z wynikami badań z grudnia 2006 prawie 88 proc. posiada jeden telefon komórkowy. Około 11 proc. badanych deklaruje posiadanie więcej niż jednego telefonu komórkowego, w tym 2,4 ma ich trzy i więcej. Sytuacja taka wynika między innymi z jednoczesnego posiadania telefonu prywatnego i służbowego. Z raportu UKE wynika także, że liczba użytkowników w ciągu ostatnich 10 lat wzrosła z 0,9 do 36,7 milionów. Na koniec roku 2006 na 100 mieszkańców Polski przypadało 96,3 użytkowników usług telefonii komórkowej. W ciągu ostatnich kilku lat ceny usług w sieciach komórkowych w Polsce spadły o kilkadziesiąt procent. Obecnie średnie ceny usług prepaid są porównywalne do cen usług abonamentowych (postpaid) co praktycznie likwiduje bariery dostępu społeczeństwa do usług telefonii komórkowej. Klienci Orange w Święta Bożego Narodzenia 2005 roku, wysłali wysłali 57 milionów SMS-ów. Rok później sms-owe życzenia wysyłali już milionów SMSów razy a oprócz tego ponad milion MMSów Rynek MNO/MVNO w Polsce"> - pisze Jerzy Afanasjew na swoim blogu. Komórkę nosiłem w walizce bo nigdzie indziej się nie mieściła. Zabawne były momenty gdy "cegła" zaczynała dzwonić na przykład na Marszałkowskiej i w tłumie ludzi trzeba było walizę otwierać.Ciekawe także że komórek w pociągach do Warszawy używali jedynie podróżni w pierwszej klasie. Te wszystkie łosie w delegacjach uważając że komórki dodają prestiżu prowadziły krzycząc do słuchawki inteligentne pogawędki: - Dzień dobry, tu Kowalski. Tak, już jadę. Tłok? Nie ma tłoku, przecież jadę pierwszą klasą! Dlaczego Igrekowska kupiła mi miejsce przy drzwiach a nie przy oknie? Słuchaj to ja będę o 10 na Centralnym. [i najważniejsze, bacznie rozglądając sie czy aby wszyscy usłyszą] Czy ministerstwo przyśle po mnie samochód?... - wspomina bloger. Firma zaczęła importować całą gamę aparatów Nokii i innych producentów. Toczyła też boje o utrzymanie monopolu, odmawiając podłączenia do sieci aparatów kupionych u konkurencji. Centertel stopniowo rozszerzał zasięg zaczynając od czterech miast, by sięgnąć na 95 proc. Polski. Postanowił też ustawić w całym kraju sieć budek telefonicznych, komórki Centertela jeździły ponadto w autobusach Polskiego Expresu. Kilka jeździ do dziś. - Pamiętam jedno z pierwszych haseł reklamowych: "mały telefon, wielki sukces". Komórka w pierwszej połowie lat 90. była bowiem synonimem sukcesu w nowej Polsce - stać na nią było tylko najbogatszych - opowiada rzecznik TP. - W obecnych cenach koszt abonamentu wynosiłby około 1000 zł a cena minuty połączenia wynosiłaby kilka złotych. W 1996 roku hasło reklamujące akcję promocyjną pierwszych wielkich obniżek brzmiało już " stać cię na telefon". Teraz telefony komórkowe mają bezrobotni i dzieci w szkole - dodaje. Atrybut człowieka interesu? - Klient siadał przy barze i na blacie od razu lądował telefon. To był charakterystyczny łomot, po którym panienki zaczynały się pocić - opowiadał w 1997 dziennikarzowi "GW" Tomaszowi Toszy Marek, były kelner modnej katowickiej restauracji. - Ale po paru miesiącach aparaty zaczęli nosić typowi dorobkiewicze, trochę prymitywni, nachalni. Ten szpan już denerwował. Telefony komórkowe stały się bowiem symbolem luksusu, ale nie kojarzyły się najlepiej. - Pierwszymi użytkownikami telefonów komórkowych Centertel byli wyższej rangi pracownicy administracji publicznej, ludzie biznesu oraz inni posiadacze dużej ilości gotówki - mówi Jacek Kalinowski. - Modne stało się powiedzenie "skóra, fura i komóra". Seans filmowy, wizytę w kinie czy restauracji zakłócały nierzadko pokrzykiwania szczęśliwego abonenta, który na bieżąco komentował akcję filmu bądź dzielił się z przyjacielem najświeższymi plotkami - wspomina Paweł Rożyński. "Rafał jest od czterech lat właścicielem pizzerii. Kupił centertela, bo chciał sprzedawać pizzę na telefon, a TP SA nie potrafiła podciągnąć telefonu." - pisał Tosza. - Nosiłem telefon w dłoni - opowiadał Rafał - ale nie dlatego, żeby szpanować. On był cholernie ciężki i kiedy wkładałem go do kieszeni to marynarka spadała mi na bok z ramienia. Gdy Centertel ruszał w Polsce, Europa uruchamiała już telefonię drugiej generacji. Dopiero w znacznie później niż w innych krajach europejskich - pojawiły się u nas Era i Plus - dwie cyfrowe sieci komórkowe GSM. Konkurencja i polityka subsydiowania aparatów sprawiły, że przenośne telefony trafiły do osób mniej zamożnych. Ale ceny nie spadły zbyt gwałtownie, bo nowi operatorzy też obawiali się zapchania sieci. Komórki zawędrowały "pod strzechy" dopiero po wprowadzeniu systemu przedpłatowego, w którym nie trzeba zapisywać się do sieci i płacić abonamentu, trzeba tylko czasem zasilać konto kupując w kiosku specjalną kartę. Dziś na komórkę stać niemal każdego. Problemem bywa raczej ich zbyt łatwy dostęp. Jest trzecia generacja, a pierwsza wciąż działa Tymczasem analogowy Centertel nadal funkcjonuje. Ma około dwóch tysięcy wiernych klientów (w 1997 roku było ich 257 tysięcy). Najwierniejsi nie chcieli zmienić operatora, ani nawet przejść na GSM (firma PTK Centertel uruchomiła przecież sieć Idea, obecnie Orange). Równocześnie z infrastruktury Centertela korzysta TP, docierając do 100 tysięcy klientów "stacjonarnych", do których nie opłaca się doprowadzać kabli. Ciągle komórki Centertela cenią sobie polscy rybacy, bo sieć ma dobry zasięg na wodach przybrzeżnych. Użytkownicy chwalili też możliwość telefonowania po stawkach krajowych z obszarów przygranicznych - nawet z Kaliningradu. Oryginalna sieć NMT 450i w wersji analogowej będzie funkcjonowała do końca przyszłego roku, kiedy przewidywane jest zakończenie procesu cyfryzacji i całkowitego przejścia do systemu CDMA podaje Wikipedia . Unowocześniona infrastruktura wykorzystywana będzie między innymi do udostępniania bezprzewodowego internetu na terenie całego kraju. Wielka trójka i Play W ciągu 15 lat rynek telefonii komórkowej zmienił się nie do poznania. Polacy mogą kupić telefon od czterech operatorów: Polska Telefonia Komórkowa Centertel (Orange, Orange Go), Polkomtel S.A. (PLUS GSM, Simplus Team, Sami Swoi), Polska Telefonia Cyfrowa (Era, Era TAK TAK oraz Era BIZNES, Heyah) oraz Play. Cały czas działa też stareńki Centertel. Na rynek wkraczają też operatorzy wirtualni, którzy korzystają z infrastruktury czterech głównych graczy. Klienci mają do wyboru pięć marek prepaidowych, czyli telefonów na kartę, dzięki którym komórki stały się niezwykle popularne wśród młodzieży. Komórki zapewniły większości mieszkańców Polski dostęp do usług telekomunikacyjnych niezależnie od tego gdzie się znajdują. Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej już ponad 96 proc. populacji posiada telefon komórkowy. Rzeczywista liczba użytkowników jest jednak niższa, bo dotyczy to liczby aktywnych kart SIM. Zgodnie z wynikami badań z grudnia 2006 prawie 88 proc. posiada jeden telefon komórkowy. Około 11 proc. badanych deklaruje posiadanie więcej niż jednego telefonu komórkowego, w tym 2,4 ma ich trzy i więcej. Sytuacja taka wynika między innymi z jednoczesnego posiadania telefonu prywatnego i służbowego. Z raportu UKE wynika także, że liczba użytkowników w ciągu ostatnich 10 lat wzrosła z 0,9 do 36,7 milionów. Na koniec roku 2006 na 100 mieszkańców Polski przypadało 96,3 użytkowników usług telefonii komórkowej. W ciągu ostatnich kilku lat ceny usług w sieciach komórkowych w Polsce spadły o kilkadziesiąt procent. Obecnie średnie ceny usług prepaid są porównywalne do cen usług abonamentowych (postpaid) co praktycznie likwiduje bariery dostępu społeczeństwa do usług telefonii komórkowej. Klienci Orange w Święta Bożego Narodzenia 2005 roku, wysłali wysłali 57 milionów SMS-ów. Rok później sms-owe życzenia wysyłali już milionów SMSów razy a oprócz tego ponad milion MMSów Rynek MNO/MVNO w Polsce">

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Rynek MNO/MVNO w Polsce

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Rynek MNO/MVNO w Polsce"— Zapis prezentacji:

1 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Telefonia ruchoma Rynek MNO/MVNO w Polsce Michał Uściński

2 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Agenda Trochę historii Charakterystyka rynku MVNO Prognozy na lata Podsumowanie 18 czerwca 1992 roku ruszyła telefonia Centertel. Toporne telefony - "cegły" i "kaloryfery" pracujące w analogowym systemie NMT były pierwszymi komórkami na naszym rynku. Niektórych drażni widok faceta rozmawiającego głośno przez telefon komórkowy w miejscu publicznym. Dlatego wielu użytkowników "komórek" wstydzi się pokazywać z aparatem przy uchu - pisała w 1994 roku katowicka "Gazeta Wyborcza" w artykule Nie trzeba się wstydzić. Telefonia komórkowa była wówczas nowością - potwornie drogie i ciężkie aparaty sprzedawała jedna firma, w dodatku w analogowym systemie pierwszej generacji. Kilkanaście średnich krajowych Polska sieć Centertel pracuje w systemie Nordic Mobile Telephone 450i. Ten system komunikacji radiowej opracowano w krajach skandynawskich i na polskie potrzeby stosowano już jego zmodyfikowaną wersję z większą od pierwotnej pojemnością. Początkowo polscy abonenci głównie narzekali na nowy wynalazek. Jakość połączeń była słaba i wiecznie ją tłumaczono "przeciążeniem sieci", choć sieci tego rodzaju w innych krajach potrafiły bezbłędnie obsługiwać wielokrotnie większą liczbę użytkowników. Początkowo trzeba było płacić Centertelowi nie tylko za rozmowy wychodzące, ale też za odebrane. Na opłacenie abonamentu w 1992 roku trzeba było wydać ok. 12 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Średnia krajowa wystarczała wówczas na 627 minut rozmowy. W kolejnych latach starano się wprowadzić SMS-y, ale nie udało się stworzyć standardu wspólnego z innymi sieciami. Wiadomości tekstowe czasem więc dochodziły, a czasem nie. Komórki Nokia Cityman 450 zostały wyprodukowane w 1987 roku i ważyły 760 gramów. Kosztowały 41 milionów złotych, więcej niż przeciętny Polak zarabiał wówczas przez cały rok, mniej więcej tyle, co maluch. Baterie telefonu wytrzymywały około 50 minut rozmowy. W trybie czuwania telefon działał zaledwie 14 godzin, codziennie trzeba było go więc ładować (co trwało 4 godziny). Można tez było posłużyć się zapasowym akumulatorem. Te niemal dwudziestocentymetrowe Nokie nazywano "cegłami". - Pierwszymi modelami telefonów była Nokia 450 Cityman oraz Motorola 2000, zwana kaloryferem albo walizką - opowiada Jacek Kalinowski, rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej, pracujący na tym stanowisku od 1996 roku. - Wszystkie nazywano też "szumofonami". Jeden z pierwszych telefonów komórkowych w kolorze białym otrzymał papież Jan Paweł II - dodaje Kalinowski. Oprócz nich w 1992 roku w sieci Centertel można było używać innych telefonów z serii Nokia Mobira. Były to Talkmany 900, również "kaloryfery"- pierwsze przenośne telefony Nokii, które fińska firma wprowadziła na rynek osiem lat wcześniej. Podobnie jak pierwsze Motorole, zestaw składał się z walizeczki zawierającej baterię i połączonej z nią słuchawki. Ważył pięć kilogramów, więc sprawdzał się jako telefon w samochodzie, albo po prostu - w domu czy biurze, do którego nie dotarła jeszcze Telekomunikacja Polska. I również kosztował kilkadziesiąt milionów. Moja pierwsza komórka Motorola 9800 wyglądała jak kaloryfer i ważyła jak kaloryfer. Gdy dzwoniła, w promieniu 10 metrów znikał obraz z telewizora. Facet, który mi telefon sprzedał powtarzał niczym mantrę że tego telefonu Amerykanie używali podczas wojny o Kuwejt. - A czy ja wyglądam na takiego co się na wojnę wybiera? - pytałem. Sprzedawca okazał się człowiekiem przedsiębiorczym. Kiedyś wystąpił w "Milionerach" :> - pisze Jerzy Afanasjew na swoim blogu. Komórkę nosiłem w walizce bo nigdzie indziej się nie mieściła. Zabawne były momenty gdy "cegła" zaczynała dzwonić na przykład na Marszałkowskiej i w tłumie ludzi trzeba było walizę otwierać.Ciekawe także że komórek w pociągach do Warszawy używali jedynie podróżni w pierwszej klasie. Te wszystkie łosie w delegacjach uważając że komórki dodają prestiżu prowadziły krzycząc do słuchawki inteligentne pogawędki: - Dzień dobry, tu Kowalski. Tak, już jadę. Tłok? Nie ma tłoku, przecież jadę pierwszą klasą! Dlaczego Igrekowska kupiła mi miejsce przy drzwiach a nie przy oknie? Słuchaj to ja będę o 10 na Centralnym. [i najważniejsze, bacznie rozglądając sie czy aby wszyscy usłyszą] Czy ministerstwo przyśle po mnie samochód?... - wspomina bloger. Firma zaczęła importować całą gamę aparatów Nokii i innych producentów. Toczyła też boje o utrzymanie monopolu, odmawiając podłączenia do sieci aparatów kupionych u konkurencji. Centertel stopniowo rozszerzał zasięg zaczynając od czterech miast, by sięgnąć na 95 proc. Polski. Postanowił też ustawić w całym kraju sieć budek telefonicznych, komórki Centertela jeździły ponadto w autobusach Polskiego Expresu. Kilka jeździ do dziś. - Pamiętam jedno z pierwszych haseł reklamowych: "mały telefon, wielki sukces". Komórka w pierwszej połowie lat 90. była bowiem synonimem sukcesu w nowej Polsce - stać na nią było tylko najbogatszych - opowiada rzecznik TP. - W obecnych cenach koszt abonamentu wynosiłby około 1000 zł a cena minuty połączenia wynosiłaby kilka złotych. W 1996 roku hasło reklamujące akcję promocyjną pierwszych wielkich obniżek brzmiało już " stać cię na telefon". Teraz telefony komórkowe mają bezrobotni i dzieci w szkole - dodaje. Atrybut człowieka interesu? - Klient siadał przy barze i na blacie od razu lądował telefon. To był charakterystyczny łomot, po którym panienki zaczynały się pocić - opowiadał w 1997 dziennikarzowi "GW" Tomaszowi Toszy Marek, były kelner modnej katowickiej restauracji. - Ale po paru miesiącach aparaty zaczęli nosić typowi dorobkiewicze, trochę prymitywni, nachalni. Ten szpan już denerwował. Telefony komórkowe stały się bowiem symbolem luksusu, ale nie kojarzyły się najlepiej. - Pierwszymi użytkownikami telefonów komórkowych Centertel byli wyższej rangi pracownicy administracji publicznej, ludzie biznesu oraz inni posiadacze dużej ilości gotówki - mówi Jacek Kalinowski. - Modne stało się powiedzenie "skóra, fura i komóra". Seans filmowy, wizytę w kinie czy restauracji zakłócały nierzadko pokrzykiwania szczęśliwego abonenta, który na bieżąco komentował akcję filmu bądź dzielił się z przyjacielem najświeższymi plotkami - wspomina Paweł Rożyński. "Rafał jest od czterech lat właścicielem pizzerii. Kupił centertela, bo chciał sprzedawać pizzę na telefon, a TP SA nie potrafiła podciągnąć telefonu." - pisał Tosza. - Nosiłem telefon w dłoni - opowiadał Rafał - ale nie dlatego, żeby szpanować. On był cholernie ciężki i kiedy wkładałem go do kieszeni to marynarka spadała mi na bok z ramienia. Gdy Centertel ruszał w Polsce, Europa uruchamiała już telefonię drugiej generacji. Dopiero w znacznie później niż w innych krajach europejskich - pojawiły się u nas Era i Plus - dwie cyfrowe sieci komórkowe GSM. Konkurencja i polityka subsydiowania aparatów sprawiły, że przenośne telefony trafiły do osób mniej zamożnych. Ale ceny nie spadły zbyt gwałtownie, bo nowi operatorzy też obawiali się zapchania sieci. Komórki zawędrowały "pod strzechy" dopiero po wprowadzeniu systemu przedpłatowego, w którym nie trzeba zapisywać się do sieci i płacić abonamentu, trzeba tylko czasem zasilać konto kupując w kiosku specjalną kartę. Dziś na komórkę stać niemal każdego. Problemem bywa raczej ich zbyt łatwy dostęp. Jest trzecia generacja, a pierwsza wciąż działa Tymczasem analogowy Centertel nadal funkcjonuje. Ma około dwóch tysięcy wiernych klientów (w 1997 roku było ich 257 tysięcy). Najwierniejsi nie chcieli zmienić operatora, ani nawet przejść na GSM (firma PTK Centertel uruchomiła przecież sieć Idea, obecnie Orange). Równocześnie z infrastruktury Centertela korzysta TP, docierając do 100 tysięcy klientów "stacjonarnych", do których nie opłaca się doprowadzać kabli. Ciągle komórki Centertela cenią sobie polscy rybacy, bo sieć ma dobry zasięg na wodach przybrzeżnych. Użytkownicy chwalili też możliwość telefonowania po stawkach krajowych z obszarów przygranicznych - nawet z Kaliningradu. Oryginalna sieć NMT 450i w wersji analogowej będzie funkcjonowała do końca przyszłego roku, kiedy przewidywane jest zakończenie procesu cyfryzacji i całkowitego przejścia do systemu CDMA podaje Wikipedia . Unowocześniona infrastruktura wykorzystywana będzie między innymi do udostępniania bezprzewodowego internetu na terenie całego kraju. Wielka trójka i Play W ciągu 15 lat rynek telefonii komórkowej zmienił się nie do poznania. Polacy mogą kupić telefon od czterech operatorów: Polska Telefonia Komórkowa Centertel (Orange, Orange Go), Polkomtel S.A. (PLUS GSM, Simplus Team, Sami Swoi), Polska Telefonia Cyfrowa (Era, Era TAK TAK oraz Era BIZNES, Heyah) oraz Play. Cały czas działa też stareńki Centertel. Na rynek wkraczają też operatorzy wirtualni, którzy korzystają z infrastruktury czterech głównych graczy. Klienci mają do wyboru pięć marek prepaidowych, czyli telefonów na kartę, dzięki którym komórki stały się niezwykle popularne wśród młodzieży. Komórki zapewniły większości mieszkańców Polski dostęp do usług telekomunikacyjnych niezależnie od tego gdzie się znajdują. Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej już ponad 96 proc. populacji posiada telefon komórkowy. Rzeczywista liczba użytkowników jest jednak niższa, bo dotyczy to liczby aktywnych kart SIM. Zgodnie z wynikami badań z grudnia 2006 prawie 88 proc. posiada jeden telefon komórkowy. Około 11 proc. badanych deklaruje posiadanie więcej niż jednego telefonu komórkowego, w tym 2,4 ma ich trzy i więcej. Sytuacja taka wynika między innymi z jednoczesnego posiadania telefonu prywatnego i służbowego. Z raportu UKE wynika także, że liczba użytkowników w ciągu ostatnich 10 lat wzrosła z 0,9 do 36,7 milionów. Na koniec roku 2006 na 100 mieszkańców Polski przypadało 96,3 użytkowników usług telefonii komórkowej. W ciągu ostatnich kilku lat ceny usług w sieciach komórkowych w Polsce spadły o kilkadziesiąt procent. Obecnie średnie ceny usług prepaid są porównywalne do cen usług abonamentowych (postpaid) co praktycznie likwiduje bariery dostępu społeczeństwa do usług telefonii komórkowej. Klienci Orange w Święta Bożego Narodzenia 2005 roku, wysłali wysłali 57 milionów SMS-ów. Rok później sms-owe życzenia wysyłali już milionów SMSów razy a oprócz tego ponad milion MMSów. Rynek MNO/MVNO w Polsce

3 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Trochę historii… 1992 uruchomienie pierwszej w Polsce sieci telefonii komórkowej w systemie NMT450i – PTK Centertel Pierwszy przenośny telefon przypominał wielkością cegłę, kosztował majątek i niemal bez przerwy trzeba go było doładowywać. Teraz komórkę można kupić w promocji za złotówkę i schować do kieszeni spodni. Zrobiło już tak 11 mln osób. Kiedy 18 czerwca 1992 r., Centertel uruchomił pierwszą w Polsce sieć komórkową w popularnym wówczas w Skandynawii standardzie NMT-450, komórkę stać było nielicznych. Ówczesny zastępca dyrektora generalnego Centertela Krystyn Antczak wspomina jaki popłoch budziła jego komórka wśród opieszałych kelnerów: - Dzwoniłem na numer restauracji i pytałem, dlaczego u licha nikt nie podchodzi do mojego stolika. Szef restauracji traktował to jako żart i odkładał słuchawkę - wspomina Antczak. - Uwierzył i mocno się przestraszył, kiedy zacząłem mu dokładnie opisywać, co robią kelnerzy. Wprowadzenie przenośnych telefonów było prawdziwą rewolucją - Polska była telefoniczną pustynią i wiekszość ludzi nie mogła nawet korzystać ze stacjonarnego aparatu. Dwa pierwsze modele aparatów - zwane ze względu na kształt i rozmiary cegłą i kaloryferem - wraz z aktywacją kosztowały po około 30 mln starych złotych (12 ówczesnych średnich pensji!), a ich posiadacze musieli płacić również za odbierane rozmowy. Pierwsze komórki nie miały dobrej opinii nie tylko ze względu na słabą jakość połączeń, którą wiecznie tłumaczono "przeciążeniem sieci", choć podobne sieci w innych krajach potrafiły obsługiwać wielokrotnie większą liczbę abonentów. Przenośne telefony stały się symbolem luksusu i początkowo kupowali biznesmeni często podejrzanej proweniencji, do których szczególnie pasowało hasło: "skóra, fura i komóra". Nieraz seans filmowy, wizytę w kinie czy restauracji zakłócały pokrzykiwania szczęśliwego posiadacza komórki, który na bieżąco komentował akcję filmu bądź dzielił się z przyjacielem najnowszymi ploteczkami. Pierwsze analogowe telefony nie nadawały się zupełnie dla osób z manią prześladowczą, bo rozmowy można było łatwo podsłuchać za pomoca skanera. Niezawodna były za to jako narzędzie obronne, trzymane za długą elastyczną antenę. Przekonał się o tym sam Andrzej Gołota zaraz po pamiętnej walce z Riddickiem Bowe w USA, kiedy otrzymał kilka razów telefonem pracującym w systemie podobnym do Centertela. Dopiero w 1996 r. - o wiele później niż w innych krajach europejskich - pojawiły się u nas dwie cyfrowe sieci komórkowe w paneuropejskim standardzie GSM: Era i Plus. Dzięki konkurencji i polityce subsydiowania aparatów (operator sprzedaje aparat za symboliczną cenę, a koszt jego zakupu u producenta odbiera sobie w opłatach za rozmowy) przenośne telefony trafiły do osób mniej zamożnych. Jednak "pod strzechy" zawędrowały dopiero po wprowadzeniu systemu przedpłatowego, w którym nie trzeba zapisywać się do sieci i płacić abonamentu - wystarczy zasilać konto za pomocą specjalnych kart. Analogowa sieć Centertela nie miała szans w konkurencji z sieciami GSM. Dopiero dzięki licencji na system GSM, najpierw w dużych miastach (1998 r.), a potem w całej Polsce (2000 r.), firmie udało się uninąć losu mamutów. Nowa sieć Centertela - Idea - kosztem ogromnych strat (600 mln zł w ubiegłym roku) i dzięki pomocy właścicieli - Telekomunikacji Polskiej i France Telecom - od kilku lat goni konkurentów i ma już 30,3 proc. udziału w rynku. Prezes Centertela Sławomir Skrodzki zapowiedział na rocznicowej konferencji we wtorek, że do 2005 r. firma dogoni pozostałe sieci zarówno pod względem liczby klientów, jak i przychodów. Inni przedstawiciele firmy twierdzą, że jeszcze w tym roku Idea będzie numerem 2. Ale konkurencja też przecież nie śpi. Wydaje się to niewiarygodne, ale telefonów komórkowych jest już tyle samo, co ich stacjonarnych kuzynów. Spadły przy tym ceny rozmów i obecnie często bardziej opłaca się kupić komórkę, a tradycyjny telefon schować do szafy. Niestety ceny komórkowych rozmów w Polsce wciąż są znacznie wyższe niż średnia europejska. Pod tym względem lepiej mają choćby Czesi czy Węgrzy. I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie coś w tej mierze miało się zmienić. Rynek MNO/MVNO w Polsce

4 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Trochę historii... 1992 1996 1998 Do operatorów działających w systemie GSM dołącza PTK Centertel Rozstrzygnięcie przetargu na świadczenie usług w standardzie GSM oraz rozpoczęcie działalności dwóch kolejnych operatorów: Polska Telefonia Cyfrowa sp. z. o.o. Polkomtel S.A. Rudy Krolopp, emerytowany projektant Motoroli i konstruktor pierwszego telefonu komórkowego demonstruje pierwszy telefon komórkowy ''DynaTAC 8000X'' (po lewej). Telefon po prawej stronie to z kolei pierwszy egzemplarzy telefonii GSM - standardu który wyparł analogowe komórki. Fot. CHRISTOF STACHE AP Fot. CHRISTOF STACHE AP Rynek MNO/MVNO w Polsce

5 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Trochę historii... 1992 1996 1998 2001 2005 Wszyscy trzej operatorzy uzyskują koncesję uprawniające do świadczenia usług w standardzie UMTS Przydział dodatkowych częstotliwości w systemie UMTS dla spółki Netia Mobile Sp. z. o.o. (działająca obecnie pod nazwą P4 Sp. z. o.o.) Rynek MNO/MVNO w Polsce

6 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Trochę historii… 1992 1996 1998 2001 2005 2007 Rozpoczęcie świadczenia usług przez pierwszego w Polsce operatora wirtualnego –mBank Mobile. Przyznanie częstotliwości do budowy dwóch kolejnych ogólnopolskich sieci bezprzewodowych w paśmie 1800 MHz. Zwycięzcami postępowania przetargowego zostali: Mobyland sp. z. o.o. z siedzibą w Toruniu Centernet S.A. z siedzibą w Warszawie Diebiut czterech kolejnych operatorów: P4 Sp. z. o.o. (operator marki Play) Wirtualna Polska S.A. (WPmobi) AVON MNI S.A. (Simfonia, Ezo) Rynek MNO/MVNO w Polsce

7 Charakterystyka rynku
Penetracja rynku -liczba aktywnych kart SIM w odniesieniu do liczebności populacji w Polsce. Operatorzy celowo nie czyszczą swoich baz danych, by zawyżać statystki, dzięki czemu udaje im się zachować lub poprawić pozycję. Operatorzy niechętnie przekazali Prezesowi UKE dane na temat kart SIM, które rzeczywiście przynoszą przychody. Różnica między danymi opublikowanymi miesiąc temu przez GUS, a uzyskanymi ostatnio przez UKE jest znaczna. Nie 41,5 mln a "jedynie" 34 miliony aktywnych kart SIM znajduje się w polskich sieciach komórkowych. Penetracja rynku wynosi więc nie 110 proc., jak obliczył to Główny Urząd Statystyczny, a 90 procent - ustalił regulator. Różnica wynika ze sposobu liczenia kart - wyjaśnia Gazeta Prawna. Urząd Komunikacji Elektronicznej uznał bowiem za aktywne, tylko te karty SIM, które generują operatorom przychody. Tymczasem operatorzy w poczet kart aktywnych zaliczają wszystkie, które umożliwiają odbieranie połączeń, a zatem także karty niedochodowe. Utrzymywanie - według UKE - fikcyjnego stanu liczby aktywnych kart SIM może trwać nawet 12 miesięcy od momentu zablokowania rozmów wychodzących, gdyż dopiero po takim czasie sieci decydują się na deaktywację kart (za wyjątkiem sieci Heyah, która robi to już po 3 miesiącach). Uzyskanie przez UKE danych od operatorów trwało kilka miesięcy. Jak się okazało, liczba aktywnych kart SIM jest o 7,5 milionów mniejsza niż podaje GUS. Trzeba jednak doprecyzować, że chodzi tu jedynie o karty przedpłacone, gdyż w przypadku opłacanych abonamentem dopiero w chwili rozwiązania umowy karta przestaje być aktywna. Z powyższego wynika, że operatorzy celowo nie "czyszczą" swoich baz danych, by zawyżyć statystyki, dzięki czemu udaje im się zachować lub poprawić pozycję. Tymczasem zarówno analitycy, jak i prezes UKE są zdania, że szybko rosnąca liczba kart SIM w systemie przedpłaconym to faktycznie fikcja . Dzięki różnego rodzaju promocjom ich ogólna liczba zwiększa się, czego nie można jednak powiedzieć o przychodach. Jak ocenia członek zarządu Polkomtela średni czas użytkowania karty pre-paid spadł z 8-9 do 3-4 miesięcy. Wynikać z tego może, że z 1,9 mln kart SIM, które przybyły w 2007 roku w systemie przedpłaconym, przynajmniej 1,2 mln było na koniec roku nieaktywnych. Rynek MNO/MVNO w Polsce

8 Charakterystyka rynku
Operatorzy MNO PTK Centertel Sp. z o.o. (Orange) PTC Sp. z. o.o. (Era, Tak Tak, Heyah) Polkomtel S.A. (Plus, Simplus, Sami Swoi) P4 Sp. z o.o. (Play) Operatorzy MVNO emFinanse Sp. z o.o. (mBank mobile) Wirtualna Polska S.A. (WPmobi) AVON MNI S.A. (Simfonia, Ezo) Carrefour Mova Rynek MNO/MVNO w Polsce

9 Rynek MNO/MVNO w Polsce
MVNO (mBank mobile) Dla większości podmiotów usługi telefonii komórkowej nie są podstawowym elementem oferty, ale mają jedynie wspomóc sprzedaż oraz poprawić lojalność klientów do firm. Rynek MNO/MVNO w Polsce

10 Rynek MNO/MVNO w Polsce
MVNO (myAvon) Rynek MNO/MVNO w Polsce

11 Rynek MNO/MVNO w Polsce
MVNO (MobilKing) W ocenie Rady w trwającej obecnie kampanii reklamowej Mobilking są sceny, w których kobiety przedstawiane są jako nieporadne, których próby radzenia sobie w trudnych sytuacjach kończą się niepowodzeniem i prowadzą do skojarzeń ośmieszających je. Reklamy są sprzeczne z zasadami określonymi (…) w ustawie o radiofonii i telewizji - reklama może zawierać treści dyskryminujące ze względu na płeć (…) - czytamy w piśmie KRRiT przesłanym do Telewizji Polskiej. Rada wezwała nadawców do zaprzestania emisji reklam oraz przesłania wyjaśnień. We wtorek (11 marca) TVP wstrzymało emisję spotów. Dla większości podmiotów usługi telefonii komórkowej nie są podstawowym elementem oferty, ale mają jedynie wspomóc sprzedaż oraz poprawić lojalność klientów do firmy - na przykład bezpłatne minuty za zakupy, lub tańszy abonament za telewizję. Rynek MNO/MVNO w Polsce

12 Rynek MNO/MVNO w Polsce
MVNO (Carrefour Mova) Operator udostępnia usługę połączenia oczekującego oraz połączeń konferencyjnych. Jest to więc drugi (po Play) na rynku operator, który udostępnia tego typu usługi w ofertach bez abonamentu. W Plusie, Erze i Orange - nawet w ofertach typu MIX nie działają takie usługi. Rynek MNO/MVNO w Polsce

13 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Prognozy Jednostka 2006 2007 2008 2009 2010 2011 PTC (Era) [000] 12228 12822 14062 13256 13394 13492 PTK Centertel (Orange) 12521 13491 14116 14502 14795 14953 Polkomtel (Plus) 12204 13756 15066 15383 15591 Play 648 1414 1961 2330 2539 razem 2073 40716 43095 44785 45903 46576 Źródło: Pyramid Research Rynek MNO/MVNO w Polsce

14 Rynek MNO/MVNO w Polsce
Rynek MNO/MVNO w Polsce


Pobierz ppt "Rynek MNO/MVNO w Polsce"

Podobne prezentacje


Reklamy Google