Pobierz prezentację
Pobieranie prezentacji. Proszę czekać
1
MATTEO FARINA
2
Matteo Farina urodził się 19 września 1990 r. w Avellino
Wzrastał w bardzo kochającej się rodzinie, opartej o mocne wartości chrześcijańskie.
3
Ludzie, którzy go znali, mówili o nim: „Łagodność i dobroć, które stały się człowiekiem”. Te cechy towarzyszyły mu w każdej chwili życia. Już od pierwszej klasy szkoły podstawowej Matteo przejawiał pragnienie nauki, poznawania nowych rzeczy.
4
Mocno angażował się w sprawy szkolne, szczególnie w sport
Mocno angażował się w sprawy szkolne, szczególnie w sport. Uprawiał różne jego dyscypliny. Miał też zamiłowanie do muzyki, które przekazał mu tata. Matteo uczył się gry na różnych instrumentach.
5
W wieku dziewięciu lat obudziło się w nim pragnienie ewangelizacji
W wieku dziewięciu lat obudziło się w nim pragnienie ewangelizacji. Tak o tym napisał: „Mam nadzieję, że uda mi się przeprowadzić moją misję przeniknięcia między ludzi młodych, aby mówić im o Bogu. Chcę obserwować tych, którzy są wokół mnie, aby później wkroczyć między nich cichutko jak wirus i zarażać ich nieuleczalną chorobą – Miłością!”
6
4 czerwca 2000 r. przyjął Pierwszą Komunię Świętą
4 czerwca 2000 r. przyjął Pierwszą Komunię Świętą. Od tego czasu wzrastała w nim głęboka miłość do Jezusa, karmiąc się niedzielną Mszą i Komunią św., systematyczną spowiedzią, odwiedzaniem Jezusa w Najświętszym Sakramencie, pobożnością do Najświętszego Serca Jezusa, praktykowaniem pierwszych piątków miesiąca oraz modlitwa różańcową.
7
10 maja 2003 r. przyjął sakrament bierzmowania z rak arcybiskupa Settimo Todisco. Na swego świadka zaprosił swoją siostrę Erikę, z którą był bardzo związany.
8
Po beztroskich wakacjach, we wrześniu 2003 r
Po beztroskich wakacjach, we wrześniu 2003 r., Matteo zaczął odczuwać silne bóle głowy. Miał też problemy z widzeniem. Udał się więc z rodzicami i wujem na badania. To wtedy zaczął pisać dziennik. Miał bowiem nadzieję, że opisując swoje przeżycia, „przyniesie pocieszenie i umocnienie innym”. Tak o tym napisał: „To jest dziennik 13-letniego dziecka, które przeżywa trudne doświadczenie (…). Jest coś pięknego w tej przygodzie, wydaje się ona snem, ale jest prawdziwa”.
9
Po dziesięciu miesiącach od powrotu do domu Matteo dostał silnego ataku padaczki, w wyniku którego mocno pogorszył mu się wzrok. Chłopiec nauczył się z tym żyć. Jego pasją były komputery, dlatego zapisał się do technikum w Brindisi. Niestety, rezonans magnetyczny wykazał konieczność natychmiastowego powrotu do Niemiec, by poddać się operacji wycięcia guza mózgu. Operacja odbyła się w styczniu 2005 r. i Matteo podszedł do niej z bezwarunkowym oddaniem się Bogu i poszanowaniu Jego woli.
10
Modlitwa była dla niego skutecznym narzędziem pomocy innym
Modlitwa była dla niego skutecznym narzędziem pomocy innym. Podczas modlitwy różańcowej zawierzał Maryi potrzeby tych wszystkich, którzy byli wokół niego.
11
Wierny codziennemu słuchaniu słowa Bożego, Matteo utworzył fundusz na rzecz misji w Mozambiku, na który przeznaczał swoje oszczędności. Przekonał nawet swoją rodzinę, aby zrezygnowali z prezentów na Boże Narodzenie i wsparli potrzebujących w Afryce.
12
Matteo miał franciszkańską duszę miłującą stworzenia
Matteo miał franciszkańską duszę miłującą stworzenia. Świetnie radził sobie w nauce, zawiązywał przyjaźnie oparte na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Poświęcił się także swojej wielkiej muzycznej pasji, zakładając zespół „No Name”(Bez Nazwy), w którym był gitarzystą i wokalistą.
13
Po dwóch kolejnych tygodniach w klinice Matteo powrócił do domu, gdzie rodzina i przyjaciele otoczyli go wielką miłością i troską. Chłopiec bowiem był przekonany, że jego życie się kończy, ponieważ badania wykazały obecność komórek nowotworu złośliwego. Mimo to powrócił do normalnego życia, angażując się całym sobą w przygotowania do egzaminu gimnazjalnego, który zdał z doskonałymi wynikami.
14
Kontynuował naukę w technikum w Brindisi
Kontynuował naukę w technikum w Brindisi. Wciąż pogłębiał swoją pasję do chemii. Chciał lepiej poznawać tajemnicę atomu, w którym dopatrywał się wielkości Boga. Więź, którą odczuwał z Chrystusem, jeszcze bardziej się wzmacniała. Dostrzegał obecność i prowadzenie Jezusa w każdym wyborze i decyzji swojego życia.
15
Po prawie dwóch latach kontroli i badań lekarskich wydawało się, że choroba ustąpiła. Wiosną 2007 r. Matteo poznał Serenę. Zakochał się w niej z wzajemnością. Mówił, że jest ona „najpiękniejszym darem, który Pan mógł mu dać”. Swój związek przeżywali w czystej miłości, opartej na zasadach chrześcijańskich. Tych dwoje było razem aż do końca, wzajemnie się wspierając. Wszystko przyjmowali jako wolę Pana, nawet wtedy, gdy choroba wzięła górę.
16
I choć musiał poruszać się na wózku inwalidzkim, nadal był pełen
W październiku 2008 r., gdy Matteo przygotowywał się do matury, kolejny raz udał się do Hanoweru na badania kontrolne. Wykryto wtedy nawrót choroby. Mama Matteo poczuła konieczność udzielenia synowi namaszczenia chorych. Stan jego zdrowia pogarszał się. W styczniu 2009 r. wypisano go do domu, gdyż z punktu widzenia medycyny nie można było już nic więcej zrobić lutego Matteo powrócił do Brindisi z lewostronnym paraliżem. Był to efekt wcześniejszych operacji. I choć musiał poruszać się na wózku inwalidzkim, nadal był pełen Wiary, zawierzając wszystko Ojcu w niebie. Powtarzał często: Powinniśmy tak przeżywać każdy dzień, jakby to miał być nasz ostatni, nie smucąc się jednak z powodu śmierci, ale w radości, że jesteśmy gotowi na spotkanie z Panem!
17
Matteo przyjął swoją ostatnią Komunię św. 13 kwietnia 2009 r
Matteo przyjął swoją ostatnią Komunię św. 13 kwietnia 2009 r. Zawsze wierny swojej miłości do Pana, do Maryi i do bliźniego poprosił swoją mamę, aby ofiarowała to wielkie cierpienie za zbawienie dusz. Pod koniec życia nie mógł już mówić, a na zadawane pytania odpowiadał skinięciem głowy i mrugnięciem oczu. Do ostatniej chwili otoczony był miłością i modlitwą swojej rodziny i przyjaciół. Zmarł 24 kwietnia 2009 r.
18
W jednej ze swoich refleksji napisał: Chciałbym bardziej zintegrować się ze swoimi rówieśnikami, ale bez powtarzania ich błędów. Chciałbym bardziej czuć się częścią grupy, ale bez konieczności rezygnowania z własnych ideałów chrześcijańskich. To bardzo trudne.Trudne, ale nie niemożliwe.
Podobne prezentacje
© 2025 SlidePlayer.pl Inc.
All rights reserved.