Dopiero 3 lutego 1993 r. abp gnieźnieński Henryk Muszyński ustanowił dotychczasową kaplicę kościołem parafialnym. Dzisiaj do wspólnoty należą również kaplica Matki Bożej Bolesnej w Dębnie i kaplica Miłosierdzia Bożego w Domu Pomocy Społecznej w Dębnie. Świątynia jest niewielkim, murowanym budynkiem, wzniesionym na planie prostokąta. Do korpusu kościoła dobudowane zostały niższe od niego aneksy, trójbocznie zamknięte kruchtą oraz zakrystia i kaplica Matki Boskiej Częstochowskiej. Wnętrze ma konstrukcję salową. W prezbiterium, doświetlonym kolistym witrażem, na głównej ścianie ołtarzowej przytwierdzona została rzeźba patrona – św. Józefa z lilią. W kaplicy bocznej znajduje się duży obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Po lewej stronie stoi współczesna, ozdobna chrzcielnica. Na przykościelnym dziedzińcu stoją na postumentach figury Pana Jezusa i Maryi. Między nimi znajduje się niewielka, prosta dzwonnica z dzwonami. Pierwszy z nich nosi nazwę Sługa Boży Jan Paweł II i poświęcono go w 2006 r. Większy – Święty Józef – został poświęcony przez bp. Jana Tyrawę w tym roku, z okazji 75-lecia erygowania parafii.
Pałac w Dębnie został pobudowany w 1877 roku przez Adolfa Koczorowskiego, podobnie jak istniejąca kaplica pod wezwaniem matki Bożej Bolesnej. Powszechnie przyjmuje się, że oba te obiekty zostały pobudowane według projektu Seweryna Mileżyńskiego – wybitnego działacza politycznego, mecenasa sztuki, malarstwa i współzałożyciela Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauki. W późniejszym czasie pałac został dwukrotnie przebudowany przez Jezierskich (1902 r. i 1912 r.)Do starego pałacu zbudowanego na rzucie prostokąta w narożnikach dobudowano cztery cylindryczne wieże w formach późno klasycystycznych, a także w elewacji frontowej dodano urokliwy portyk wsparty na kolumnach. Ostatnia przebudowa pałacu miała miejsce w latach 70 w związku z przystosowaniem obiektu do potrzeb utworzonego tam Domu pomocy Społecznej. Obecnie z przedwojennego pałacu został korpus główny z czterema narożnymi basztami. W pierwszych miesiącach okupacji posiadłość została przejęta przez administracje niemiecką. Administratorem został Gustaw Draheim
To wspaniale, że mamy takie zabytki w naszym zasięgu. Przypominają nam o ludziach, którzy żyli dawniej na tych terenach. Kacper Rewoliński kl.V