„MIŁOŚĆ MOJEGO ŻYCIA” Autor: Władysław Weps Dom Pomocy Społecznej „Zacisze” ul. Traktorzystów 42 40-695 Katowice
Chciałbym opowiedzieć o dwóch miłościach mojego życia Chciałbym opowiedzieć o dwóch miłościach mojego życia. Nie jedynych oczywiście, ponieważ jak każdy przeżyłem ich wiele. Jedne bardziej szczęśliwe, inne mniej, czasami nieodwzajemnione, ulotne, tak oczywiste i naturalne. Każda inna i każda warta przeżycia. Pozwólcie, że kilku słowach i obrazach opowiem o swojej miłości do wnuczki Sonii oraz do malarstwa.
Z nieceirpliwością oczekiwałem narodzin kolejnej przedstawicielki najmłodszego pokolenia. Początkowo z rezerwą i ostrożnością patrzyłem na tę małą, kruchą istotę, która tylko płakała, spała i jadła. Strasznie bałem się wziąść ją na ręce, by nie zrobić jej kszywdy. Byłem szczęśliwym dziadkiem ale nie mogłem się doczekać kiedy będzie tak duża, by móc z nią porozmawiać i pobawić się.
Mała Sonia swoją bezpośredniością i szczerością sprawiła, że szybko przełamałem swój strach przed małym dzieckiem. Krok po kroku zdobywała moje serce – drobnymi gestami, uśmiechem, własnoręcznie zerwanym w ogrodzie i podarowanym mi kwiatkiem, tym jak garnęła sie do mnie. Ze wzruszeniem wspominam nasze wspólne spacery po lesie, zabawy w ogrodzie i gry. Znalazłem w niej wspaniałego słuchacza, gdyż nikt z takim zaciekawieniem nie słuchał opowieści o moich przygodach.
I wspaniale jest być dziadkiem. Teraz moja Sonia ma 32 lata. Jak większość młodych ludzi żyje bardzo intensywnie. Pracuje i uczy się dlatego widujemy się rzadko, przeważnie z okazji urodziny i świąt. Nie mam o to żalu, cieszę się i jestem dumny, że radzi sobie w życiu. Myślę, że to jaka jest teraz, w pewnym procencie jest również moją zasługą. A jest wspaniała. I wspaniale jest być dziadkiem.
Obraz ten namalowałem gdy miała 5 lat Sonia była wdzięcznym „obiektem” dla mojej pasji. Obraz ten namalowałem gdy miała 5 lat
Z okazji 18 urodzin podarowałem wnuczce namalowany przeze mnie jej portret
Obraz ten był prezentem z okazji ślubu
Malarstwo to moja pasja Malarstwo to moja pasja. Dotąd namalowałem ponad 100 obrazów, wiekszość to podarunki dla innych. Sobie pozostawiam jedynie pamiątkowe zdjęcia. Cieszy mnie gdy swoimi obrazami mogę sprawić innym radość. To ona motywuje mnie do pracy. Mimo sędziwego wieku i problemów z oczami maluję kiedy tylko mam wolną chwilę. Niestety ostatnio lekarz „zabronił” mi malować farbami olejnymi (moją ulubioną techniką),więc przerzuciłem się na kredki i pastele.
Większość moich obrazów to kopie innych obrazów bądź rysunków.
KONIEC