Jak zawsze na początek mapka wycieczki Ta wycieczka wcale nie była tak bardzo długa i męcząca. Ale z uwagi, że w czasie tej eskapady pierwszy raz jechałem półwyspem w kierunku północno – wschodnim a także pierwszy raz przekraczałem w drodze do Petry granicę Egipsko- Izraelską a dalej Izraelsko- Jordańską trochę wrażeń było. W Sharm impreza zaczynała się o 1 40 na miejsce dotarliśmy około i w Petrze byliśmy do aby wrócić do hotelu o 1 20 Prawda że krótka wycieczka ? Strzałka pokazuje Sharm literka A Petrę Zdjęcie z maps.google.com
Granice Egipsko- Izraelska w Tabie i Izraelsko- Jordańska w Aravie W czasie tej wycieczki przekraczaliśmy dwie granice państwowe. Najpierw w Tabie a póżniej w Aravie. Tak na marginesie oglądając te zdjęcia z satelity zastanawiam się na co komu jeszcze jest potrzebny zakaz fotografowania na granicy ;)
Granica w Aravie O ile próba wykonania zdjęcia na granicy po stronie Izraela to pomysł ani łatwy ani tym bardziej rozsądny to po stronie Jordanii już nie jest tak źle. Podobała mi się odprawa gdy wszystkie paszporty pozbierano i po kilkudziesięciu minutach oddano z właściwymi pieczątkami. Wszystko to bez bramek- detektorów i innych bajerów. No chyba że Jordańczycy mają zaufanie do służb w Izraelu ;)
Jordania Każdy region ma swoje własne atrakcje. Pewnie z uwagi, że półwysep Synaj nie jest ostoją pokoju pozostały jeszcze posterunku kontrolne przy drodze, ale tak serio to bardziej wygląda to na atrakcję turystyczną gdyż wątpię w ich skuteczność ;((
Jordania Jadąc drogami Jordanii można zobaczyć różne widoki. Powyżej osada beduinów. Obok po dokładnym przyjrzeniu się można zauważyć trasę kolejową. Jest to jedyna linia kolejowa w Jordanii. Tak przy okazji wykorzystywana tylko do celów towarowych
Jordania Jako przerywnik w drodze, tak trochę na rozprostowanie kości stajemy w miejscu z super widokami. Niestety fotka nie oddaje w pełni tego jak wąwozy widoczne są na żywo. Oczywiście orzełek towarzyszy mi wszędzie gdzie tylko się pojawię ;)
Petra No to dojechaliśmy do celu. Jak widać (było już na granicy) rodzina królewska jest tam bardzo poważana i szanowana. wikipedia - Petra
Petra Pora na małe porównanie. Powyżej widok drogi prowadzącej do wąwozu – sigu widziany z ziemi a obok ten sam deptak widziany z satelity (dolna częśc fotki). Od góry na fotce z satelity widziane centrum wycieczkowe dalej trochę handlu i właściwe wejście do Petry. Zdjęcie z maps.google.com
Petra Jeszcze przed wejściem do sigu widać, że komuś chciało się wykuć w skałach jakieś groty czy inne pomieszczenia (Nabatejczycy zrobili to podobno na potrzeby religijne) ale to miał być dopiero przedsmak atrakcji. No powoli zaczyna się sig można więc zrobić sobie pamiątkową fotkę. ;)
Petra No to jesteśmy już w sigu. Widoków opisywać nie będę ;) Teraz jednak już wiem dlaczego ostatnio część Indiany Johns – święty gral była kręcona w tych plenerach ;)))
Petra Dość często w sigu można odnieść wrażenie że skały nad głową się zasklepią. Co by nie powiedzieć jest to jednak ciekawe odczucie ;)
Petra Do wystroju Petry postanowiła dostosować się też natura. No chyba patrząc na kolejność zdarzeń powinno być odwrotnie. Ten kamień przypominający mamuta to nie praca ludzi ale właśnie naturalny efekt
Petra Skąd w tym ciepłym pustynnym klimacie zachowała się roślinność taka, która nie jest wspomagana przez człowieka tego nie wiem ale jak widać na obrazkach jest i rośnie mimo, że podlewana jest może raz na kilka lat ;)
Petra To coś za mną to już nie natura ale człowiek. Gdy się dobrze przyjrzeć to można dostrzec wykutą karawanę wielbłądów. Sprawdziłem faktycznie tak jest ale ogląda się to lepiej w naturze ;(
Petra Jeszcze tylko kilka zakrętów i jesteśmy u celu. No tak mi się wydawało bo wychodząc z sigu myślałem że skarbiec jest jedyną wielką atrakcją Petry. ;)
Petra Gdyby ktoś pytał to jesteśmy w punkcie gdzie jest literka A. W lewym dolnym rogu widać koniec drogi przed wejściem do sigu. Dalej w samym wąwozie już nie widać szczegółowo jak przebiega trasa jaką przeszliśmy ;( Zdjęcie z maps.google.com
Petra Teraz coś specjalnego. Widoczna zmiana kolorów nie jest efektem zmiany ustawień aparatu ani też obróbki cyfrowej zdjęcia. Fotki są specjalnie nawet nie obracane na slajdzie wszystko jest tak jak zostało zapisane na karcie w aparacie ;))) …
Petra … Jaka jest więc różnica? Odpowiedź brzmi czas i ruch słońca. Zdjęcia zostały wykonane w odstępach kilku godzin. Widać więc że słońce powoduje fantastyczne efekty zmieniając kąt oświetlenia. Te fotki przedstawiają skarbiec (niestety pusty) ale podobne zjawisko można zobaczyć w innych obiektach ;)
Petra No w takim miejscu wypada zrobić sobie fotkę. Choćby po to aby powiedzieć że ledwo ogłoszono tzw. nową listę cudów a już się jeden z nich obejrzało. Wracając do wyrzeźbionych w skałach budowli to komu się chciało aż tak bardzo dbać o detale …
Petra … Gdyby zaś ktoś miał wątpliwości co do wielkości budowli to proszę bardzo. Na fotce obok stoję u podnóża jednej z kolumn a obok można oszacować wysokość kolumny. Ciekawe ile osób i jak długo to wykonywało?
Petra Było widać jak wygląda skarbiec widziany z sigu a teraz wejście do sigu widziane z placu przed skarbcem. Obok pomieszczenie skarbca. Zwracam uwagę na tę cudowna kolorystykę.
Petra Wycieczka zmierza dalej a więc w drogę. Widać to jeszcze nie wszystko. No dobra pooglądamy resztę ;)))
Petra Ponieważ z góry widać lepiej więc dreptamy po niewielkich zresztą skałkach. Ale zaraz zaraz co tu robi amfiteatr? Jakby ktoś się pytał to też jest dzieło Nabatejczyków. Może by tak niektórzy odpowiedzialni za Euro 2012 nauczyli się, jak budować stadiony. ;)
Petra O skali amfiteatru może świadczyć choćby to jak widać go przez satelitę ;) Zdjęcie z maps.google.com
Petra Kolejny raz ja osobiście jestem pod wrażeniem jak tworzyły się te skały co widać na przekrojach ;)
Petra Mam wrażenie, że konstrukcja na której siedzę miała być dalej obrabiana. No szczeliny są wyraźnie dziełem człowieka, ale co miało powstać tego już raczej się nie dowiemy ;(
Petra Ups. A więc to coś w skałach to faktycznie miasto. Na naszym szlaku pojawiają się kolejne skalne budowle. No cóż wszystko może służyć do budowy ale pozostaje kwestia nakładu prac włożonych w wybudowanie. Chyba znam przynajmniej kilka osób którym by się nie chciało ;)))
Petra Są i ślady rzymian. Ale jakoś tak w gorszym stanie przetrwały. Jakby to powiedzieć przy nabatejczykach rzymianie to raczej odwalili fuszerkę w budowaniu ;)))
Petra Im dalej od ściany skał tym więcej budowli nabatejczyków widać. Z bliska natomiast widać lepiej. Więcej czy lepiej? Odwieczny dylemat
Petra W drodze powrotnej trochę inną trasą chciałem przyjrzeć się z bliska jak wygląda amfiteatr. Jakby to powiedzieć trochę kamieni trzeba by uprzątnąć ale nasze stadiony i tak nie będą tak długowieczne ;)
Petra W drodze powrotnej sig jak widać prezentuje się całkiem inaczej a wszystko to za sprawą światła ;)
Petra Termometr w autokarze mimo działającej klimy pokazuje wartość, przy której w kraju ciężko byłoby wytrzymać. W Petrze jednak nie dość, że można funkcjonować to jeszcze nie czuje się zmęczenia po klikugodzinnym spacerze na słonecznej patelni ;)
Jordania W drodze powrotnej zatrzymujemy się przy źródełku Mojżesza. Gość uderzył laską i poleciała woda ze skał. No tym razem to Mojżesz miał power bo woda leci do dzisiaj ;)
Szanowny Internauto Pokaz który właśnie obejrzałeś/aś nie ma absolutnie na celu przedstawienie obiektywnej prawdy o Petrze. Są to natomiast luźne komentarze do mojego jednodniowego pobytu w tym miejscu. Pewnie przydało by się więcej czasu aby zwiedzić całą Jordanię ale czas jak zawsze w tym wyjeździe był ograniczony. Jeśli mimo wszystko masz jakieś sugestie lub nie daj Boże uwagi to pisz na adres poniżej. Odpowiedzi jednak się nie spodziewaj, bowiem odpiszę tylko na te maile które uznam za interesujące. Cała prezentacja powstała w celach niekomercyjnych i można z niej korzystać w całości i kopiować. Nie można natomiast zmieniać oryginalnej zawartości bez wiedzy autora. Jeżeli nie podano inaczej dla poszczególnych slajdów to materiały źródłowe stanowią własność pm mail do autora MS PowerPoint 2007 Listopad 2007