Moje doświadczenie powrotu do zdrowia Wrocław, 18.10.11 Arnhild Lauveng Psycholog kliniczny z otwartym przewodem doktorskim w Szpitalu Uniwersyteckim Akershus
Gubienie siebie Zaburzone czy zakłócone doświadczenie tożsamości może być podstawowym symptomem wielu psychicznych zaburzeń.
Jak można zagubić siebie? To jest obraz mojej osoby-mojej tożsamości – kiedy byłam dzieckiem. Moja tożsamość ma kilka problemów, może zawierać wiele różnych uczuć i jest w niej sporo miejsca na wszelkiego rodzaju emocje.
Jak można zagubić siebie? Kiedy miałam 3 lata mój tato zachorował na nowotwór (raka). Kiedy miałam 5 lat, tato zmarł. W okresie, kiedy tato chorował i po jego śmierci, moje uczucia strachu, żałoby, złości i winy urosły tak, że nie potrafiłam ich znieść. Rozpadłam się na kawałki.
Jak można zagubić siebie? Gdybym była miała wokół siebie wielu dobrych dorosłych znajomych, którzy pomogliby mi uporać się z uczuciami, z którymi sama sobie nie radziłam, wszystko prawdopodobnie byłoby łatwiejsze.
Jak można zagubić siebie? Ale nie było nikogo kto pomógłby mi się uporać z tym, z czym ja nie potrafiłam. Było to dla mnie zbyt wiele i „rozsypałam” się w taki sam sposób, jak „rozsypuje” się wiele dzieci.
Jak można zagubić siebie? Moim rozwiązaniem intuicyjnym (bez myślenia zbyt wiele o tym – miałam zaledwie 5 lat) było „odepchnięcie” wszystkich bolesnych uczuć. Pamiętałam wszystko co się wydarzyło, ale nie potrafiłam już tego odczuwać.
Jak można zagubić siebie? W efekcie końcowym, prawie wszystkie emocje „odeszły” i pozostała tylko pustka. Emocje te nie zostały jednak zagubione. Były one tam – poza moją kontrolą, i dla mnie – nastoletniej wtedy dziewczyny, te uczucia stały się problemem. Pojawiły się one wtedy w przebraniu jako „głosy” i „halucynacje”. Nikt ich nie rozpoznawał. Nawet ja tego nie potrafiłam. Każdy mówił, że to schizofrenia, a to były po prostu moje uczucia.
Jak można zagubić siebie? Był to wielki paradoks, że wtedy kiedy zagubiłam siebie, zetknęłam się z systemami psychiatrycznymi. Powiedzieli mi, że jestem schizofreniczką i dostarczyli mi doświadczeń, które niszczyły moje poczucie tożsamość jeszcze bardziej.
Jak odnaleźć siebie? Jeśli prawdą jest, że podstawowym kłopotem wielu problemów zdrowia psychicznego jest to, że pacjent nie ma bezpiecznego poczucia swojej tożsamości, to oczywistym celem terapeutycznego leczenia będzie wzmocnienie doświadczenia swojej tożsamości. Ale jak to osiągnąć?
Jak odnaleźć siebie? Jeden ze sposobów na ponowne odnalezienie siebie tkwi w relacjach z innymi ludźmi. Być spotkanym i poznanym, szanowanym i akceptowanym przez kogoś, kto uznaje ciebie za osobę, a nie jednostkę chorobową.
Interpretacja i cel Sposób w jaki interpretujemy sytuację będzie miał wpływ na nasze działania. Możemy próbować rozumieć „język pacjenta” i zastawiać się, co on próbuje nam w tej chwili powiedzieć. Albo możemy być skupieni na postawieniu diagnozy – o jakiej chorobie dany objaw świadczy? Wszystko, co jako pracownicy służby zdrowia robimy, powinno mieć jasny cel – powinien on być oparty na problemach, potrzebach i pragnieniach pacjenta.
Zaspokoić podstawowe potrzeby Mieć jedzenie, dach nad głową i zaspokojenie podstawowe potrzeby jest bazą do poczucia bezpieczeństwa. Doświadczyć, że ktoś o Ciebie dba i próbuje zapewnić Ci wygodę – może być bardzo dobrym rodzajem troski. Sprawi to, że zdasz sobie sprawę, że istniejesz i jesteś wartościowy. `
Mieć bezpieczne relacje Zaczynam istnieć, Ty jesteś. Istoty ludzkie są zwierzętami społecznymi, nie rozwijamy się w odosobnieniu, ale w relacji z innymi. Przez relacje z innymi doświadczam, że istnieję. Bardzo istotne jest, aby pamiętać i zdawać sobie sprawę, że dla wczesnych uszkodzeń relacji jest to nawet jeszcze ważniejsze, aby nawiązać bezpieczne relacje, a nie unikać ich.
Doświadczenie akceptacji swojej osobowości i emocji Jeśli nauczę się akceptować swoje uczucia, ważne jest, aby mieć relacje z ludźmi, którzy mnie akceptują. Jako istoty ludzkie, jesteśmy odbiciami w lustrach innych ludzi. Co pokaże Ci o Tobie moje lustro? Ludzie nie mają „dobrych” lub „złych” cech. Mamy różne cechy, które możemy wykorzystywać w bardziej lub mniej konstruktywny sposób.
Doświadczenie, że inni troszczą się o to samo, co ja. Jeśli wszystkie symptomy są odrzucone jako nieważne, wszystkie cele jako nierealne, a terapeutom wolno decydować, co jest dla mnie ważne – jak wtedy mogę dowiedzieć się, że to co myślę, w co wierzę i co czuję, jest ważne? I jak mogę odnaleźć siebie, jeśli wszystko co robie, czuję i myślę nie jest ważne?
Doświadczanie odpowiednich na indywidualną miarę wyzwań Jeśli wymagania będą zbyt wysokie, człowiek zrezygnuje. Nie będzie wtedy żadnego rozwoju. Jeśli wymagania będą zbyt niskie - nie będzie wyzwania. Nie będzie też rozwoju. Wyzwania muszą być zatem całkowicie zindywidualizowane, regularnie oceniane, jak również modyfikowane i dostosowywane na nowo wraz z upływem czasu.
Całkowity obraz: Życie to nie tylko choroba Ważne jest, żeby brać pod uwagę całkowity obraz życia: Przyjaciół, lub ich brak Pracę lub jej brak Rodzinę lub jej brak Zainteresowania lub ich brak Ponieważ życie trzeba przeżywać tak czy inaczej.
Całkowity obraz: życie w perspektywie czasu życia. To jest typowa linia czasu. Mierzymy czas od punktu a do punktu b. Od narodzenia Chrystusa do dzisiaj. Od epoki kamienia łupanego do czasów obecnych. Cokolwiek. Sądzę, że jest to trochę nudne.
Całkowity obraz: życie w perspektywie czasu życia. Ta linia czasu odnosi się do całkowitego obrazu. Przeszłość tworzy teraźniejszość. Teraźniejszość tworzy przyszłość. Przyszłość tworzy teraźniejszość. Teraźniejszość tworzy przeszłość. I tak dalej… I tak dalej W całkowitym obrazie.
Nadzieja. Najważniejsza ze wszystkich.
Nadzieja. Najważniejsza ze wszystkich.