Na drzewie sikorka siedziała, wszystkim opowiadała, że w lesie jest bardzo przyjemnie, gdy ludzie nie brudzą w nim jak gołębie.
Na leszczynie żółte wąsy, to znak, że wiosna niedługo do nas dołączy.
W szeregu brzozy stały i dostojnie kołysały, snując dużo historyjek, dla chłopców i dziewczynek.
Wrzuć do ognia garść jałowca i powąchaj. To las Cię w nozdrza trąca.
Szumią sosny, inne drzewa, że w lesie grzecznym być trzeba, bo las rośnie powoli, więc korzystaj z niego jak przystoi.
W runie jeszcze cicho śpią, ale kiedy przyjdzie pora, czerwiec pachnie jagodami i częstuje owocami.
Stary konar hubę dźwiga, zżera go ta paskuda. Znosi jednak to z pokorą, bo los taki razem z korą dał mu w darze i nikt tego nie wymaże.
Ciszę przerwał stuk dzięcioła. Czyżby sosna była chora? Wnet przyleciał zwinny doktor, by korniki powyjadać no i z sosną dziś pogadać.
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ. ZAPRASZAM DO SPACERU PO LESIE. KATARZYNA IGNATOWICZ III F GIMNAZJUM IM. JANA PAWŁA II W ŁĘCZYCY