…czyli wszystko to, co w moim życiu cenne. Maria Krysztofiak …czyli wszystko to, co w moim życiu cenne.
Jaka jest moja droga życia? Jestem młodą dziewczyną, która stoi u progu swojej dorosłości. Szukam mojego powołania, drogi do świętości. Codziennie staję przed różnymi wyzwaniami i przez pokonywanie trudności, kształtuję swoją osobowość. Umieściłam w tle zdjęcie zimy, ponieważ jest to pora roku, która stała się dla mnie wielką inspiracją. Uwielbiam długie, zimowe wieczory, kiedy mogę usiąść z moją rodziną i napić się gorącej herbaty, przy dźwiękach ulubionej muzyki.
Moje poszukiwania swojej osobowości
Instrument mojego życia Moim wielkim dziecięcym marzeniem było granie na organach. Od zawsze podziwiałam klasę i majestat tego instrumentu. Dziś jestem już od 3 lat organistką. Gram w parafii p.w. Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych w Michorzewie oraz w parafii p.w. św. Krzyża na poznańskim Górczynie. Organy to dla mnie możliwość wyrażania swoich emocji, ale także odkrywanie Pana Boga poprzez dostojne dźwięki tego instrumentu.
Jak staram się istnieć w szkole? Na co dzień moim zadaniem, oprócz nauki, jest jak najlepsze wywiązywanie się z powierzonych zadań i praca nad sobą. Miałam okazję grać na gitarze podczas kolędowania klasowego. Staram się pomagać w klasie, gdy jest taka potrzeba – przygotować stół wigilijny, gazetkę, wieniec adwentowy, napisać życzenia, zaangażować się w refleksję liturgiczną i wydarzenia klasowe. Jak mogę to staram się pomóc komuś, kto tego potrzebuje – podać, co robiliśmy na lekcjach, wytłumaczyć jakieś zagadnienie lub zwyczajnie porozmawiać. Jeśli mam taką możliwość to chętnie piekę różne słodkości na uroczystości klasowe ;).
Przygoda z pisaniem Moja działalność w szkolnej redakcji jest dla mnie bardzo rozwijająca. Pomysł, aby dołączyć do zespołu zrodził się we mnie spontanicznie, nie była to długo rozważana decyzja. Jednak nie żałuję tego wyboru. Myślę, że mój warsztat pisarski uległ znacznej poprawie, poza tym pisanie sprawia mi dużo radości. Mogę w ten sposób przelać moje emocje na papier i podzielić się poglądami z innymi ludźmi.
W służbie Bogu i innym ludziom Ludzie pytają mnie często, dlaczego wybrałam akurat organy. Po pierwsze jest to mój wymarzony instrument, a po drugie – najważniejsze, jest to sposób na odnalezienie mojego miejsca we wspólnocie Kościoła. Grając na organach mogę wychwalać Pana Boga, uwielbiać Jego majestat i dziękować Mu za ogrom darów i łask. Bycie organistką to także służba ludziom, dawanie im możliwości głębszego przeżycia Eucharystii. Muzyka wyzwala różne emocje, niektóre teksty są przepełnione radością i wprowadzają pokój w sercach wiernych, a niektóre skłaniają do refleksji i zadumy.
Śpiewaj razem z innymi Od października 2018r. podjęłam się funkcji prowadzenia scholi akademicko-młodzieżowej w parafii na Górczynie. Jest to dla mnie ogromne wyzwanie, ale także niesamowita przygoda. Wspólne śpiewanie umacnia więzi. Cieszę się bardzo z każdej wspólnej Eucharystii. Jest to dla mnie stres, ale również wielka radość, gdy widzę uśmiechy na twarzach moich przyjaciół.
Ruch Rodzin Nazaretańskich Odkąd pamiętam moi rodzice należeli do RRN. Jest to wspólnota, która ma na celu realizację ideału Świętej Rodziny z Nazaretu. Wyznajemy duchowe ubóstwo, kult Maryi oraz wzajemną akceptację siebie nawzajem bez względu na nasze słabości i niedostatki. Obecnie odnalazłam swoje miejsce w grupie akademickiej, gdzie dzielimy się swoimi doświadczeniami Boga oraz wspólnie rozważamy Pismo Święte.
Ruch Rodzin Nazaretańskich – Tatry 2012
Duszpasterstwo Akademickie na Górczynie Od jakiegoś czasu jestem zaangażowana w Duszpasterstwo Akademickie w mojej rodzinnej parafii. Nasze spotkania składają się z lektury Słowa Bożego, tematów związanych z wiarą i relacją z Bogiem oraz tematów dotyczących budowania małżeństwa i rodziny. Co daje mi wspólnota? Przede wszystkim poczucie, że Pan Bóg jest i działa. Przebywanie z ludźmi, z którymi możesz porozmawiać na każdy temat, bez ukrywania czegokolwiek, jest bardzo cenne. Daje mi to możliwość stawiania pytań i prawo do poszukiwania odpowiedzi.
Co zrobić z tym dalej? Nie wiem jeszcze jak poukładają się moje losy. Nie znalazłam póki co odpowiedzi na pytanie – co zrobić z moim życiem? Cały czas słucham głosu Pana Boga w moim sercu i poszukuję odpowiedzi. To, czego najbardziej pragnę, to docierać do ludzi i dawać świadectwo. W najbliższej przyszłości chciałabym zostać katechistką i pomagać w parafii, prowadząc katechezy dla dorosłych. Jednym z moich marzeń jest praca z małżeństwami, pomaganie im w odkrywaniu bezinteresownej miłości. Poprzez muzykę chciałabym zgłębiać tajemnicę Boskiej natury, dlatego chcę dalej grać na organach. Czuję, że jest to jedno z moich powołań. Mogę śmiało powiedzieć, że kocham to. Jeśli jest to zgodne z wolą Bożą, chciałabym w przyszłości założyć rodzinę i stworzyć szczęśliwy dom. Natomiast jeśli Pan Bóg ma dla mnie inny plan, to zaakceptuję go.
„Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka.” Jan Paweł II
Dziękuję za poświęconą uwagę! Maria Krysztofiak klasa II LO