3 KOBIETY ANIA BEDNARCZUK, IZA GUSTOWSKA, KRYNIA PIOTROWSKA BWA – Poznań / arsenał/ 6-23 luty 1978
I wystawa trzech kobiet bardziej jeszcze niż wystaw „kobiet” jest wystawą pewnych tendencji w sztuce, zmęczonej hiperrealizmem i pop-artem, sztuce, która chciałaby zawrzeć Tymczasowy rozejm z atakującymi ją natchnieniami, które domagają się natychmiastowej kanonizacji postaci, odrębnego „izmu”. Może wystawa pokazuje, że takie zawieszenie broni jest dla zdrowia formy w sztuce konieczne? A może właśnie dlatego, że kobiecie, w naszej wciąż jeszcze męsko-centrycznej kulturze trudniej jest o pychę opartą na własnych zdobyczach estetycznych, może właśnie dlatego autorki wystawy zaproponowały formułę kompromisową i szukają dróg porozumienia między środkami wypowiedzi plastycznej, zakażonymi fotografią, podczas gdy mężczyźni – licząc na pełen tryumf – takiego kompromisu nie uznaliby? Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
Podoba mi się także ascetyczny trop z cyframi i literami (brałem to za tablice rejestracyjne – ale okazało się, że podstawą był kalendarz holenderski z pierwszymi literami dni tygodnia i datami) i – mówiąc ogólniej – niezależność i śmiałość tych gobelinów, jakaś precyzyjna zuchwałość u kobiety. Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
A portrety Anny Bednarczuk? Autoportret oparty na fotografii paszportowej, tak precyzyjny i misterny, że autorka musiała wręcz dorzucić skazy, naśladujące niedokładność odbitki (sic!), albo dwa profile-te same, ale zróżnicowane w barwie i fakturze, albo rządek profili, których kontrasty barw rozświetlają – jak neony na fotografii wykonanej nocą cały gobelin. Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
Tarcza I-II, 1976 Izabella Gustowska
Innego rodzaju efekt uzyskuje Gustowska w grafice Kobiety – echo body-art jest tutaj dość odległe i subtelne – można je jedynie uchwycić w wycięciu zarysu głów podkreślających obwód sylwetek i w zamaskowaniu twarzy, co zostawia nagie kobiece torsy i piersi w centrum uwagi. Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
Kobieta II, 1977 Izabella Gustowska
Kobieta I, 1977 Izabella Gustowska
Zmienność widzenia I-III, 1978 Izabella Gustowska
Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979 Zmieniam się I-IV, 1978 Izabella Gustowska U Gustowskiej seryjność może polegać na chwytaniu kolejnych stadiów ruchu, na konstruowaniu Quasi – fabuły , jak to ma miejsce w 4-częściowej pracy Zobacz mnie w czerwieni, albo na nakładaniu na siebie 2 nadruków, co prowadzi do efektu zamazanej nieco fotografii, w trakcie sporządzania której, przedmiot uwagi jak gdyby poruszył się, widać ten efekt w Zapisie codziennych czynności. Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
Zobacz mnie w czerwieni I-IV, 1978 Izabella Gustowska
Notatka z miesiąca lipca I-III, 1977 Izabella Gustowska
Najbardziej interesująca jest jednak Notatka z miesiąca lipca (autooffset), łączy ona seryjność przedstawień ciała kobiecego w zieleni z delikatnym niedomówieniem, uzyskanym dzięki dużemu skontrastowaniu plam czerni i bieli, co przypomina wynik, jaki uzyskuje fotograf, któremu zależy na ostrym kontraście między miejscami zacienionymi i rozjaśnionymi słońcem. Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
Zapis codziennych czynności I-IV, 1975 Izabella Gustowska
Rekonstrukcja II, 1976 Krystyna Piotrowska
Rekonstrukcja I, 1976 Krystyna Piotrowska
Najciekawsze są doświadczenia z materiałami, jedwabiem, płótnem, służące zamiast papieru jako podkład do grafik. Jeżeli na takim materiale odbić, powielić, wydrukować twarz, uzyskuje się chustę świętej Weroniki (określenie autorki), jeżeli nagi tors kobiecy – bardzo nośna metaforę, wszakże materiał, na pierwszy rzut oka, lśniący i jedwabisty, kojarzy się raczej z ukrywaniem ciała kobiecego, niż z jego ukazywaniem. Odwrócenie funkcji działa odświeżająco. Blizny to najbardziej erotyczny utwór na wystawie, a jego tytuł i blizny stworzone przez zeszyte nićmi fragmenty tła, jestem skłonny uważać za prawdziwie kobiecy kaprys twórczyni – kokieterię. Co prawda skojarzenie erotyki z bliznami – ze śladami bólu – posiada pewne uzasadnienie głębsze (Irzykowski w Alchemii Ciała), powołując się na znane studium Simmla o Schopenhauerze i Nietzschem – porównywał akt płciowy z aktem okrucieństwa fizycznego, równie głęboko naruszający intymność drugiej osoby – jest to jednak trop, który zaprowadziłby nas w rejony metafizyki i przeżycia – rejony te zwiedzać należy, ale niekoniecznie przy niniejszej okazji. Sławomir Magala, Trzy Kobiety Sztuka 1/6/1979
Chusta I, II, III, 1977 Krystyna Piotrowska
Wyszywanka, 1978 Krystyna Piotrowska
Tekstylia, 1975 Krystyna Piotrowska