Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

OBRZĘDOWOŚĆ MAŁOPOLSKA

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "OBRZĘDOWOŚĆ MAŁOPOLSKA"— Zapis prezentacji:

1 OBRZĘDOWOŚĆ MAŁOPOLSKA

2 OBRZĘDOWOŚĆ RODZINNA

3 OBRZĘDY CHRZCIELNE Zgodnie z ludowymi przesądami do ciąży dochodziło, gdy kobieta usiadła na miejscu, na którym siedziała poprzednio brzemienna. W celu wydania na świat zdrowego dziecka nie powinna przechodzić pod sznurem ani szyć czy haftować, żeby dziecko nie udusiło się pępowiną. Nie powinna również patrzeć na nic brzydkiego, aby dziecko nie było brzydkie czy nie patrzeć przez dziurkę od klucza, aby nie miało zeza. Nie może od szóstego miesiąca ciąży uprawiać seksu, gdyż dziecku będą ropiały oczka. O płci dziecka decyduje zgaga – jeśli jest, to urodzi się dziewczynka lub obficie owłosiony chłopiec. Jeśli kobieta chwyta kubek za uszko lub je pikantne potrawy urodzi się chłopiec.

4 OBRZĘDY CHRZCIELNE Poród odbierała wiejska położna zwana „babką” lub „krajcbabką”. Mówiono o niej że „ma kontakty z diabłem”, lecz w sumie cieszyła się opinią pozytywną. Prawie każda wieś miała swoja „babkę”. Oficjalnie płacono jej za odbiór porodu żywnością. Przed rozpoczęciem porodu „babka” smarowała położnicy brzuch i kręgosłup sadłem, co miało zapobiec bólom. Bólowi zapobiegało także picie naparu z ziół zebranych w Matkę Boską Zielną (15 sierpnia) oraz całowanie krzyża i świętego obrazka. W czasie porodu „babka” odmawiała Zdrowaś Mario i Pod Twoją obronę.

5 OBRZĘDY CHRZCIELNE Gdy poród był ciężki, przerzucano przez koszulę położnicy otwartą kłódkę. Mocno przewiązywano jej brzuch sznurem św. Franciszka, następnie pochylając się nad rodząca, odkręcano go i mówiono: „Jak ja ciebie rozwijam, tak ty daj łatwe rozwiązanie...” - tu wymieniano imię kobiety. Oczekując rozwiązania odmawiano też modlitwy. Zdarzało się jednak, i to często, że „babki” nie było przy porodzie, ponieważ kobieta wiejska wypełniając codzienne obowiązki rodziła w polu czy w stodole, gdy w pobliżu nikogo nie było.

6 OBRZĘDY CHRZCIELNE Po porodzie matkę myto, następnie podawano jej do picia napar z lipy albo z rumianku. Łożysko zakopywano w pobliżu chaty. Czynność te wykonywała „babka” przy udziale kogoś starszego z rodziny. Nigdy nie wyrzucano łożyska na śmietnik, gdyż „człowiek jest chrzczony i nie godzi się, by go traktowano jak zwierzę”. Wierzono, że urodzenie dziecka wróży krzyk sowy pójdźki. Odnosiło się to zwłaszcza do dziecka nieślubnego. Poronienie lub urodzenie dziecka martwego uważano za „karę boską”, spowodowaną „uganianiem się” w okresie panieńskim za chłopcami. Twierdzono, że taka kobieta jest zepsuta, czyli musi mieć w środku cos zepsutego, chorego i że sama jest sobie winna. Co rozsądniejsi winili za nieudany poród „babkę” i niedoszłej matce współczuli.

7 KOŁYSKA ŁEMKOWSKA

8 OBRZĘDY CHRZCIELNE Urodzenie kaleki miało być powiązane z „zapatrzeniem się” na coś złego lub kalekę względnie „rzuceniem na ciężarną uroku”. Kalekie dziecko uważano za „nasienie diabelskie” i wszyscy na wsi je prześladowali, używając do najgorszych prac. Podobnie było z „znajduchem”, „znajdą”, czyli dzieckiem nieślubnym. Matką gardzono, uważając ją za hańbę rodziny i wsi, np. o chrzest musiała prosić księdza na kolanach. Dziecko urodzone w piątek zapowiadało śmierć kogoś we wsi tej samej płci. Jemu także nie wróżono szczęśliwej przyszłości, np. mogło pozostać w stanie starokawalerskim czy staropanieńskim. W wypadku śmierci matki wierzono, że w nocy, gdy wszyscy śpią, przychodzi ona do dziecka, by je nakarmić. Dziecko wtedy kwili, śpi niespokojnie, a w pokoju robi się jasno.

9 OBRZĘDY CHRZCIELNE Narodzonemu dziecku wiązano czerwoną wstążeczkę, aby uchronić je od czarów. Tę samą właściwość miały również przedmioty ze stali kładzione pod pościel dziecka: igła, nóż czy kawałek kosy. Zakazy i nakazy dotyczyły również położnicy. W pierwszych tygodniach połogu nie mogła ona wychodzić z domu lub poza obręb gospodarstwa, ponieważ była szczególnie narażona na działanie czarów. Jeśli już musiała to zrobić, powinna była wpiąć igłę ostrzem do góry w ubranie. Położnica nie powinna również wykonywać pewnych czynności, np. piec chleba czy ciasta, ponieważ nie udałyby się. Nie powinna jeść kiszonych ogórków, by mleko w piersiach nie skwaśniało, ani wychodzić na słońce, by się nie zsiadło.

10 OBRZĘDY CHRZCIELNE O zaczarowaniu dziecka świadczyły węgielki wrzucone do garnka – gdy nie toną, należy dziecko odczynić rozlewając wodę po kątach mieszkania. Dziecko wystraszone odczynia się przelewając nad jego głową stearynę z garnka do garnka. Nie kąpie się dziecka po zachodzie słońca, aby go złe nie porwało w nocy. Nie obcina się mu włosków przez roczek, aby zachowało mądrość.

11 OBRZĘDY CHRZCIELNE W ciągu dwóch tygodni należało dziecko ochrzcić. Gdyby zmarło nieochrzczone, dusza jego poszłaby do „ciemnicy" na wieczne potępienie. Pogrzebu w takim wypadku nie sprawiano, po prostu brano trumienkę pod pachę i grzebano w niepoświęconej ziemi, w wydzielonym kącie cmentarza. W miejscu tym o północy zawsze straszyło.

12 TRUMIENKA MAŁEGO DZIECKA

13 OBRZĘDY CHRZCIELNE Dziecko ochrzczone szło do nieba i zostawało aniołkiem. Ubrane na biało kładziono do białej trumienki i strojono kwiatami. Dzieci przychodzące oglądać zmarłe dziecko wkładały do trumienki święty obrazek, a starsi modlitewniki i różance. Trumienkę z chłopcem niosły na długich płóciennych wstążkach dziewczynki, a z dziewczynką - chłopcy. Na rodziców chrzestnych proszono cztery osoby, gdyż do zwyczaju należało. by były dwie pary kumów, przeważnie z grona rodziny. Imię dziecka wybierał kum. Było to imię patrona, którego święto przypadało na dzień urodzin dziecka. Wybierano też imię kogoś z rodziny, ogólnie szanowanego, bardzo często dziadków. Imiona dziadka i babki nadawano w rodzinach, w których dzieci często umierały, gdyż wierzono, że to zapewni zdrowie i długie życie. Nadawano też imiona pierwszych rodziców - Adama i Ewy.

14 OBRZĘDY CHRZCIELNE Na chrzest obowiązkowo zapraszano „babkę”. Kumowie przynosili na chrzciny placek, chleb i wódkę oraz prezenty dla dziecka: pieniądze, które wkładano w pieluchy, obrazki świętych, chusty i prześcieradła, aby dziecko w przyszłości nie niszczyło ubrań. Rzadziej przynoszono ubranka. W razie śmierci obojga rodziców obowiązek wychowania dziecka spadał na kumów. W miejscowościach mających tradycje miejskie, chłopca do chrztu ubierano na niebiesko, dziewczynkę na różowo. W rodzinach, w których dzieci często umierały, wychodząc z dzieckiem do chrztu polewano je przez okno wodą.

15 OBRZĘDY CHRZCIELNE Pierwsza para chrzestnych, a ściślej kuma, odbierała dziecko z rąk matki i niosła do kościoła. Przed drzwiami kościoła oddawano je drugiej kumie, która zanosiła dziecko przed ołtarz. Zdarzało się czasem, że była jedna para kumów; wtedy dziecko do kościoła niosła „babka”. W drodze do chrztu odmawiano „Ojcze nasz” i inne modlitwy, lecz nigdy „Zdrowaś Mario” z tego samego powodu, co przy odczynianiu uroków. Nie wolno było oglądać się za siebie ani natknąć się na przechodzący pogrzeb, gdyż wróżyło to dziecku śmierć. Jeżeli chrzczono dziewczynkę, do kościoła pierwszy wchodził kum, na wróżbę, że następny będzie chłopak.

16 OBRZĘDY CHRZCIELNE Ceremonia chrztu, w czasie której „babka” podtrzymywała dziecku główkę, odbywała się według przepisów kościelnych. W kościele pilnie obserwowano zachowanie się dziecka oraz palące się świece, gdyż łączyły się z tym pewne wróżby, np. płacz dziecka zapowiadał dobrego śpiewaka, palące się prosto świece zapowiadały zdrowie, zaś zgaśnięcie świecy-śmierć. Po powrocie z kościoła kumowie oddając matce dziecko mówili: „Zabraliśmy Żyda, przynosimy chrześcijana”. Matka odbierając dziecko odpowiadała: „Słuchaj ojca, słuchaj matki, a na końcu chrzestnej matki”. Chłopca witała trzymając młotek lub chomąto, by został dobrym majstrem albo gospodarzem, dziewczynkę, np. igłę z nitką, by była dobrą krawcową.

17 OBRZĘDY CHRZCIELNE Następnie odbywała się uczta, koniecznie dobrze zakrapiana wódką, co miało uchronić dziecko od kłopotów. Chrzciny odbywały się przeważnie z muzyką. Po chrzcinach w 40 dniu matka szła z dzieckiem na „wywód”. W kościele z dzieckiem na ręku i z zapaloną świeczką w obecności księdza, który specjalną modlitwę nad położnicą odprawiał, obchodziła główny ołtarz.

18 OBRZĘDY WESELNE Wesele przebiegało według określonego scenariusza, praktykowanych zwyczajów i obrzędów, śpiewanych pieśni, wygłaszanych oracji i życzeń, zabaw oraz tańców. Opis wesela zamyka się zwykle w ramach jego dwóch głównych części: przygotowań, określanych mianem zmówin, oraz zasadniczej części wesela, będącej kwintesencją zawartego ślubu, czyli zdawin. Zmówiny zwane były często także zalotami, osłębami lub swatami. Ich podstawowym celem było oficjalne przedstawienie chłopaka starającego się o rękę dziewczyny, uzyskanie zgody na ślub oraz uzgodnienie wysokości wiana, jakie miała otrzymać przyszła żona.

19 OBRZĘDY WESELNE Wesele przebiegało według określonego scenariusza, Ważną rolę w przeprowadzeniu zmówin odgrywał pośrednik zwany drużbą, pytacem lub faktorem, który występował w imieniu chłopaka chcącego się żenić i jego rodziny. Drużbami bywali zwykle starsi doświadczeni mężczyźni, cieszący się społecznym autorytetem, mający dobre rozeznanie w sytuacji społecznej wsi i w obowiązujących zwyczajach. Zmówiny odbywały się zwykle w czwartek wieczorem, w terminie ustalonym w trakcie zwiadów. Przychodzący do domu dziewczyny drużba z chłopakiem, po przywitaniu się z domownikami, zapytywał, czy przyjmą ich na nocleg lub czy nie mają jałówki na sprzedaż. Konwencja wstępnej rozmowy wynikała z tradycyjnego światopoglądu, zgodnie z którym o podejmowanych zamiarach należało mówić poprzez symboliczne analogie, nigdy zaś wprost.

20 DRUŻBA WESELNY Z RÓŻANKI

21 PYTOCE Z ZAKOPANEGO

22 OBRZĘDY WESELNE Na pytanie drużby, rodzice dziewczyny znający prawdziwy cel jego wizyty, odpowiadali twierdząco. Rozpoczynała się ważna, pełna ukrytych znaczeń ceremonia picia wódki przyniesionej przez chłopaka. Pierwszy pił drużba do ojca dziewczyny, ten do żony, z kolei matka do młodego, a on do dziewczyny. Odmowa przyjęcia przez dziewczynę kieliszka z rąk chłopaka oznaczała, że ten się jej nie podoba i nie zamierza za niego wyjść za mąż. Po targach i pomyślnym załatwieniu spraw majątkowych w najbliższych dniach udawano się do notariusza i spisywano umowę przedślubną. Wcześniej, zwykle w najbliższą sobotę, młodzi szli do księdza na pacierze, tj. egzamin z podstawowych prawd wiary.

23 OBRZĘDY WESELNE Egzamin nie zawsze wypadał pomyślnie. Zdarzało się, że chodzono do księdza kilka razy, w kolejne soboty. Ksiądz po zdaniu egzaminu zapisywał młodych w księdze zapowiedzi i przez trzy niedziele ogłaszał z ambony o ich zamiarze zawarcia małżeństwa. Okres zapowiedzi przeznaczano na przygotowanie wesela, przede wszystkim wybór dostojników weselnych, tj. starosty, swaszki i marszałka, godzenie muzykantów, ustalenie orszaku ślubnego, szycie i kupowanie odpowiednich strojów weselnych oraz zapraszanie gości. Istotne znaczenie miało zgromadzenie w domu panny młodej zapasów żywności potrzebnej do przygotowanie przyjęcia weselnego. Na rodzicach młodego spoczywał obowiązek kupna trunków, tj. wódki i piwa.

24 OBRZĘDY WESELNE Dawniej wesela odbywały się w poniedziałek i wtorek, bo w piątek i soboty był post. Dziś wesela są w soboty i niedziele. Nadal przestrzega się, aby nie zawierać małżeństw w maju i listopadzie, bo przyniesie to nieszczęście. Zastawianie to zwyczaj towarzyszący zaślubinom, polegający na tym, iż młodzi są zatrzymywani, zastawiani w drodze do kościoła, gdzie ma odbyć się ich ślub. Osoby zastawiające drużba powinien przekupić, aby młodzi mogli iść dalej. Dawniej, gdy zaręczeni szli do ślubu piechotą zatrzymywano ich przy pomocy różnego rodzaju drągów lub sznurów, zastawiając drogę na całej szerokości tak, by nie było miejsca do przejścia.

25 OBRZĘDY WESELNE Obecnie najczęściej rytuał wygląda bardziej symbolicznie. Pochód lub samochód wiozący pannę młodą jest zatrzymywany przy pomocy taśmy czy wstążki. Drużba przekazuje zastawiającym butelkę wódki, natomiast osoba zastawiająca wręcza pannie młodej kwiaty. W Małopolsce i na Podkarpaciu, zwyczaj jest nazywany bramą. O północy odbywały się przebabiny, czepinie, czepiny (współcześnie oczepiny), podczas którego panna młoda symbolicznie przechodziła ze stanu panieńskiego w zamężny. Nazwa oczepiny pochodzi od czepca, nakrycia głowy, jakie nosiły mężatki w miejsce panieńskiego wianka. Orszak starszych mężatek prowadził pannę młodą do bocznej izby, śpiewając przy tym pieśń Oj, chmielu, chmielu....

26 BRAMA W RÓŻANCE

27 BRAMA W KRAKOWSKIEM

28 OBRZĘDY WESELNE Potem druhny zdejmowały z głowy panny młodej wianek, ścinano jej warkocz lub skracano włosy, a starsze zamężne kobiety nakładały czepiec. Czepiec weselny, z białego płótna, misternie haftowany, najczęściej był podarunkiem od matki chrzestnej. Brat panny młodej lub najstarszy drużba wręczał go starościnie (która często była wcześniej swatką). Umieszczony na głowie, naznaczony znakiem krzyża, stawał się atrybutem małżeństwa. Oczepinom towarzyszyły różne zwyczaje: panna młoda „na niby” zrzucała i deptała czepek, czasem któryś z drużbów zamiast czepka wkładał jej na głowę męski kapelusz, uciekała dookoła stołu przed mężatkami chcącymi ją oczepić, broniła się przed oczepinami sama lub „pomagali” jej żonaci mężczyźni.

29 OBRZĘDY WESELNE Obecne oczepiny wyglądają następująco: podczas zabawy i tańca Młoda Para pozbywa się swoich atrybutów. Niezamężne dziewczyny i panowie wolnego stanu pląsają kolejno w rytm muzyki granej przez zespół muzyczny i mają za zadanie złapać rzucane przez nich rekwizyty: panny welon lub podwiązkę rzucane przez Pannę Młodą, a kawalerowie - muchę lub krawat rzucane przez Pana Młodego. Ci, którzy złapią rzucane atrybuty, mają największe szanse na rychły ożenek i zamążpójście. Najczęściej oczepinom towarzyszą zabawy, konkursy i przyśpiewki, które prowadzi orkiestra weselna. Na tradycyjnych weselach tańczono dawne tańce, np. żabka, chodzony, dziad i baba.

30 OBRZĘDY WESELNE Upowszechnienie fotografii na wsi spowodowało wzrost liczby zdjęć ślubnych. Jako tańsza alternatywa tradycyjnych portretów, które z powodu większej ceny, były bardziej popularne u zamożniejszych chłopów pojawiły się na przełomie XIX i XX wieku monidła - rodzaj realistycznego obrazu namalowanego na podstawie zdjęcia ślubnego. Osoby na portretach takich, które w całości były zazwyczaj czarno-białe, miały podkolorowane usta na czerwono, oczy na niebiesko, a inne detale retuszowane. Często postaciom domalowywano bardziej kosztowne stroje. Monidła po II wojnie światowej straciły na popularności i z czasem stały się synonimem kiczu.

31 MONIDŁO MAŁŻEŃSKIE

32 OBRZĘDY WESELNE Obecnie w tradycji polskiej pojawiły się nowe zwyczaje, jak np. strojenie samochodu dowożącego parę młodych do kościoła czy urzędu stanu cywilnego, sesja fotograficzna pary małżeńskiej, a podczas uroczystości weselnej w kolejności: a) powitanie pary młodych chlebem i solą, b) wypicie lampki szampana i stłuczenie kieliszków na szczęście, c) sprzątanie potłuczonego szkła jako symboliczne wejście w domowe obowiązki małżeńskie, d) publiczne całowanie się, czemu towarzyszą okrzyki gości gorzko, gorzko przed spożyciem obiadu (często także po obiedzie), e) rozpoczęcie libacji alkoholowej z pierwszymi toastami za zdrowie czy pomyślność młodej pary, f) krojenie tortu weselnego przez młodą parę.

33 OBRZĘDY WESELNE Tradycyjnym, obrzędowym wypiekiem weselnym był korowaj, czyli duży bochen chleba lub specjalny placek pszenny lub żytni, ozdobiony dekoracjami z ciasta (zajączki, ptaszki), jagód lub kwiatów. Dekorowany był również formami w kształcie rozet, kwiatów albo słońca i księżyca. Korowaj przygotowywały ostatniego dnia przed ślubem kobiety nazywane korowajnicami, a przy wypieku nie mogli być obecni mężczyźni.

34 KOROWAJ

35 OBRZĘDY WESELNE Ważnym elementem wesela krakowskiego jest tzw. związek, który odbywa się w domu panny młodej. Młodzi podają sobie prawe dłonie, które kładą na chlebie. Drużbowie przewiązują ich ręce białym szalem, a rodzice błogosławią parę. Na wesele druhna przygotowuje tzw. różdżkę – bukiet weselny w postaci wieńca o siedmiu rogach, na których umieszczane były czerwone jabłka, bibułki i cukierki. Różdżkę najbliższa pannie młodej drużka sprzedawała staroście.

36 BŁOGOSŁAWIEŃSTWO MŁODYCH

37 OBRZĘDY WESELNE Mirtowa różdżka, zwana woniaczką, była symbolem męskiej prawości. Panna młoda miała zaś z mirtu wianek, najczęściej splatany przez druhny w domu panny młodej w przeddzień wesela. Oznaczał on dziewiczą czystość. Nie miała do niego prawa kobieta, która nie ustrzegła swej niewinności i utraciła dziewictwo. Dziewczyna ciężarna mogła założyć do ślubu jedynie pół wianka, zowitka (panna z dzieckiem) – chustkę, a w późniejszych czasach sam welon. Wianek przed pójściem do kościoła był symbolicznie wykupywany przez pana młodego – tym był cenniejszy, im cnotliwsza była jego wybranka.

38 OBRZĘDY WESELNE Po uroczystości ślubnej wianek i różdżka były zasuszane i przemyślnie oprawiane w głęboką ramę, przypominającą wyścieloną atłasem skrzyneczkę, której wewnętrzne ścianki wykładano lusterkami. Wieszano tę ozdobę w białej izbie nad łóżkiem lub między oknami. Stanowiła nie tylko element dekoracyjny, była przede wszystkim cenną pamiątką rodzinną i przypominała o przysiędze małżeńskiej, gdyż zastępowała współczesne obrączki ślubne. Świadczyła też o prawości małżonków w chwili ślubu.

39 OBRZĘDY POGRZEBOWE Tradycyjny charakter zachowały do dziś ceremonie i zwyczaje związane ze śmiercią i pogrzebem. Sens pogrzebu polega na wyłączeniu zmarłego z grupy społecznej i jednocześnie uchronieniu pozostałych przy życiu członków rodziny od jego szkodliwego oddziaływania. Wierzono, że dusza zmarłego może przysporzyć wiele nieszczęść, jeśli się jej nie pomoże w spokojnym opuszczeniu ciała. Obawa ta przyczyniła się do powstania wielu przesądów. Jako zwiastuna śmierci traktowano wyjącego psa, grzebiącego nerwowo nogą konia, piejącego koguta, hukanie puszczyka albo sowy, krakanie wron i kruków.

40 OBRZĘDY POGRZEBOWE Pierwszym odruchem wobec umierającego była chęć sprowadzenia na czas kapłana, aby ten przygotował nieszczęśnika na śmierć, zwłaszcza, aby udzielił mu rozgrzeszenia i zaopatrzył na ostatnią drogę w wiatyk, tj. ostatnią komunię świętą. Gdy następowała agonia, umierającemu dawano w rękę gromnicę - świecę poświęconą w dzień Matki Bożej Gromnicznej (2 lutego). Zwyczaje wyciągania umierającemu poduszki spod głowy, układania go na ziemi, okadzania poświęconymi ziołami lub kropienia wodą święconą zrodziły się z przekonania, że ciężka śmierć jest karą za winy popełnione za życia lub rezultatem czyjegoś przekleństwa.

41 OBRZĘDY POGRZEBOWE Nieraz umierający sam, gdy jeszcze miał na tyle sił, pomagał zebranym wokół jego łoża śpiewać pieśni pożegnalne, np. „Żegnam cię, mój świecie wesoły”. Jeśli umierający był przytomny, mówiono mu wprost, jaki będzie miał pogrzeb, zbijano niemal na jego oczach trumnę, jeśli jej wcześniej sam nie nabył lub nie wykonał. Wiele osób zawczasu przygotowywało sobie trumny, które czekały na strychach, najczęściej napełnione zbożem, przypominając właścicielom o ulotności ziemskiego życia. Gdy z takiej trumny zaczynało się wysypywać przez szpary zboże, czas było myśleć o końcu ziemskiego pielgrzymowania.

42 OBRZĘDY POGRZEBOWE W chwili zgonu przestrzegano ciszy, otwierano okna i drzwi, by ułatwić wyjście duszy z ciała i z domu. Zamykano pospiesznie zmarłemu oczy i usta, by nie „wypatrzył” lub nie „wywołał” kogoś na tamten świat. W godzinie śmierci zatrzymywano zegar (chyba że się sam zatrzymał, a ponoć było wiele takich przypadków) oraz zasłaniano wszystkie lustra, by ktoś w nich nie ujrzał postaci zmarłego. Po umyciu ciała ubierano je w śmiertelną koszulę, uszytą specjalnie z myślą o pochówku, bez węzełków na nitkach. Podobnie unikano przewiązywania zwłok, by węzły nie urażały ciała i by w nich nie zatrzymała się dusza ani grzechy zmarłego. Strój w ogóle, jeśli to było możliwe, musiał być nowy, nie używany, by zmarły mógł się należycie zaprezentować na tamtym świecie. Po ułożeniu zwłok w koniecznie wygodnej trumnie, która nie mogła mieć sęków w wieku i o którą nikt się nie targował, rozpoczynał się właściwy obrzęd pogrzebowy.

43 OBRZĘDY POGRZEBOWE Wiara w fatalne oddziaływanie zwłok ludzkich zabraniała wszelkiej pracy w domu i w obejściu. W przekonaniu o złym wpływie śmierci na płodność nie pozwalano zbliżać się do trumny kobiecie brzemiennej ani siewcy. Charakterystyczna była również troska o zniszczenie wiórów z trumny i spalenie słomy, na której leżały zwłoki, a nawet o wycofanie z użycia rzeczy mających styczność ze zmarłym. Szanowano natomiast wszelkie mienie zmarłego w obawie, by się nie upomniał lub nie wrócił po nie. W celu oświetlenia drogi duszy i odpędzenia złych duchów palono zawsze światło przy zwłokach, w nocy zaś dzielącej dzień śmierci od dnia pogrzebu (tzw. pusta noc) czuwano przy trumnie śpiewając żałobne pieśni, modlitwy i litanie, odmawiano też różaniec przeplatany inwokacją „Wieczne odpoczywanie…”. Intonowano również często żywą do dziś ludową pieśń „Wyleciała dusza z ciała” albo spotykaną w niektórych rejonach kraju pieśń o „twardym zaspaniu”.

44 OBRZĘDY POGRZEBOWE Zwyczaje opłakiwania po śmierci, przy obecności również zawodowych płaczek, zanikały stopniowo, gdyż rozpowszechniało się przekonanie, że łzy mogą ciążyć zmarłemu, a w żadnym wypadku nie należy rozpaczać już po pogrzebie, bo takie łzy mogłyby sprowadzić zmarłego z powrotem na świat jako złego ducha. Obawa przed tym zaznaczała się szczególnie przy wynoszeniu zwłok z domu. Zawsze należało je wynosić nogami naprzód. Trzykrotnie stukano trumną o każdy próg domu na znak pożegnania. Wypowiadano wtedy słowa: Ostańcie z Bogiem. Po wyprowadzeniu ciała zamiatano dokładnie izbę, za zwłokami wylewano wodę, a dom zamykano kładąc na progu siekierę, by śmierć prędko do niego nie powróciła. Często trumnę obnoszono po całym obejściu, by gospodarz czy gospodyni pożegnali się ze swym dobytkiem w stajni, w chlewie, a nawet w pasiece.

45 OBRZĘDY POGRZEBOWE Do wozu wiozącego trumnę nie wolno było zaprzęgać klaczy czy krów, lecz tylko woły lub konie. Miało to chronić przed niepłodnością zwierząt. Zwłoki wieziono drogą okrężną, nigdy przez pola uprawne, by to nie wpłynęło ujemnie na urodzaj. Przy wiejskim krzyżu lub kapliczce kondukt pogrzebowy stawał, a jeden ze znaczniejszych gospodarzy, w imieniu całej wsi żegnał zmarłego w pięknej, często wierszowanej oracji, wysławiając jego zapobiegliwość o rodzinę, gospodarność, godne współżycie z sąsiadami itp. Wszystkich biorących udział w pogrzebie proszono o darowanie uraz zmarłemu.

46 OBRZĘDY POGRZEBOWE Największe zainteresowanie opinii społecznej, a tym samym liczny udział w pogrzebie, wywołuje śmierć i ceremonia pogrzebowa osób zamożnych lub zajmujących za życia wyróżniającą się pozycję społeczną, np. organista, ksiądz, strażak itp. Rodzina zwykle nie liczy się z kosztami oprawy pogrzebu, co wiąże się z chęcią okazania zarówno zmarłemu, jak i miejscowej społeczności tego, że względy materialne nie grają żadnej roli przy pożegnaniu nieboszczyka. Sprawa ta jest punktem honoru dla rodziny zmarłego. Kondukt żałobny formuje się według zwyczajowo ustalonego porządku, tj. na jego czele idzie osoba niosąca krzyż, następnie osoby z wieńcami i ze sztandarami kościelnymi, ksiądz i organista, dalej trumna ze zmarłym, za nią zaś rodzina i krewni oraz pozostali żałobnicy. Z domu kondukt udaje się do kościoła na mszę świętą, zaś stamtąd zmarłego odprowadza się na cmentarz.

47 OBRZĘDY POGRZEBOWE Według przesądu trumny nie powinni nieść najbliżsi członkowie rodziny, lecz znajomi lub sąsiedzi, gdyż zmarły może „wciągnąć” kogoś z rodziny za sobą do grobu. Również obcy ludzie wpuszczają trumnę do grobu. Mogiłę formuje grabarz i układa na niej wieńce i wiązanki kwiatów przyniesione przez żałobników. W następnym dniu rodzina zmarłego odwiedza cmentarz i dokonuje przeglądu wieńców i umieszczonych na szarfach dedykacji. Po nabożeństwie w kościele trumnę zanoszono na cmentarz i tam każdy, za przykładem kapłana, rzucał na nią grudki ziemi ze słowami: spoczywaj w pokoju wiecznym. Powracając z cmentarza nie należało oglądać się za siebie, a wóz i inne sprzęty, na których stała trumna, należało wywrócić, by nie zatrzymała się na nich dusza zmarłego.

48 OBRZĘDY POGRZEBOWE Pogrzebem zmarłych rodziców zajmowały się dzieci, najczęściej zaś to, które pozostawało we wspólnym gospodarstwie. Wiadomość o śmierci przekazywana jest bezpośrednio i w krótkim czasie dociera do ogółu społeczności. Informację o pogrzebie podaje się dziś tą samą drogą lub poprzez nekrologi, umieszczane w miejscach publicznych i przy kościele. Zamiejscowi członkowie rodziny zostają najczęściej powiadomieni telefonicznie. Pogrzeb zwykle odbywa się na trzeci dzień po śmierci. Uczestniczą w nim członkowie rodziny zmarłego, krewni, znajomi, parafianie. Liczny udział członków rodziny w pogrzebie jest w opinii lokalnej społeczności przejawem silnych więzi rodzinnych. Udział mieszkańców wsi zależy zaś głownie od sytuacji społecznej zmarłego i jego popularności w miejscowym środowisku. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, czy zmarły za życia sam brał udział w pogrzebach innych.

49 OBRZĘDY POGRZEBOWE Zamknięciem obrzędu pogrzebowego jest uczta pogrzebowa czyli tzw. stypa, wyprawiana przez członków najbliższej rodziny zmarłego. Uczestniczą w niej rodzina, krewni oraz zaproszone osoby. Podczas stypy śpiewa się dawne pieśni żegnające zmarłego, zostawiając przy stole jedno nakrycie z poczęstunkiem dla jego duszy. Na stypę przygotowywało się knysze - specjalne pierogi żałobne z grzybami, kapustą lub ziemniakami. Zwyczaj urządzania stypy był powszechnie przestrzegany, choć dziś zmienił się jego charakter. Dawniej uczta pogrzebowa była okazją do załatwiania i omawiania spraw majątkowych.

50 KNYSZE ŻAŁOBNE

51 OBRZĘDY POGRZEBOWE Dziś spotykają się na niej krewni i powinowaci, którzy przyjechali z odległych stron. Stypa staje się więc spotkaniem rodzinnym służącym odświeżeniu kontaktów. Miejscem stypy jest dom żałobny. W przypadku, gdy rodzina jest bardzo liczna i przyjeżdża z daleka, jej spotkanie odbywa się zaraz po powrocie z cmentarza. W czasie jego trwania uczestnicy wspominają zmarłego i wychwalają jego zasługi. Uczta zakrapiana jest alkoholem, ale w stopniu umiarkowanym. Po odjeździe rodziny na stypę przychodzą sąsiedzi, znajomi ze wsi i okolicy, którzy wyrażają swój żal i wyrazy współczucia osieroconej rodzinie. W miarę opróżniania kieliszków spotkanie traci na powadze, choć nigdy nie przybiera swawolnego charakteru, przeciąga się do późnych godzin wieczornych.

52 OBRZĘDY POGRZEBOWE Zanika też dziś zwyczaj zamawiania gregorianki, tzn. mszy odprawianej kolejno przez 30 dni za tę samą duszę. Istnieje przekonanie, że po nich dusza zostanie wybawiona z czyśćca. Muszą one być odprawiane codziennie, bez przerwy, przez kolejne 30 dni, w tej samej intencji za jedną duszę. Gdyby z jakiejś przyczyny nastąpiła przerwa, należy cały ciąg rozpocząć od nowa. Dla „ratowania dusz” służą także wypominki, polegające na wyczytywaniu przez kapłana imion i nazwisk osób zmarłych oraz wezwanie wiernych do modlitwy w ich intencji. Zwyczaj ten, związany z okresem Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego, powszechny jest do dzisiaj.

53 OBRZĘDY POGRZEBOWE Z Dniem Zadusznym wiąże się wiele przesądów. W Małopolsce wierzy się, iż w nocy z 1 na 2 listopada dusze zmarłych wracają do miejsc, w których żyli, odprawiają własne msze, modlą się. Dlatego drzwi do domu zostawia się uchylone, na stołach pozostawia się coś do jedzenia. Karmi się również tego dnia żebraków (tyle chlebów, ile w rodzinie dusz zmarłych). Rodzinę obowiązywało noszenie czerni. Powszechnym potępieniem otaczano kiedyś tych, którzy naruszali żałobne przepisy - strój i zachowanie. Dotyczyło to szczególnie prowadzenia życia towarzyskiego, jako że uczestnictwo w hucznych zabawach było całkowicie wykluczone. Dziś nie przestrzega się już ściśle czasu trwania żałoby. Śmierć bliskiego krewnego nie powstrzymuje nawet narzeczonych od ślubu i wesela, zwłaszcza gdy panna młoda musi „spieszyć się” do ołtarza.

54 OBRZĘDY POGRZEBOWE Powszechnie obowiązującą regułą stało się postawienie zmarłemu trwałego nagrobka. Forma i rodzaj pomnika są uznawane przez innych ludzi za wskaźnik sytuacji społecznej zmarłego i jego rodziny. Również stan utrzymania grobów zmarłych świadczy o stosunkach emocjonalnych panujących w rodzinie. W rocznicę śmierci zmarłego lub dniu jego imienin zamawia się mszę świętą. W ostatnich latach ukształtował się nowy zwyczaj. Ludzie starsi jeszcze za życia kupują sobie miejsca na cmentarzach i wystawiają grobowce z granitów, marmurów. Chcą w ten sposób zapewnić sobie godziwe miejsce wiecznego spoczynku i po śmierci nie obciążać rodziny dodatkowymi kosztami wynikającymi z budowy nagrobka.


Pobierz ppt "OBRZĘDOWOŚĆ MAŁOPOLSKA"

Podobne prezentacje


Reklamy Google