Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Bł. Ks. M. Sopoćko jako spowiednik św. s. Faustyny

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Bł. Ks. M. Sopoćko jako spowiednik św. s. Faustyny"— Zapis prezentacji:

1 Bł. Ks. M. Sopoćko jako spowiednik św. s. Faustyny
Temat opracowali uczniowie: Beata Antropik 9kl. Iwona Iwaszko 9kl. Ewelina Makarewicz 11kl. pod opieką katechetki s. Alicji Leuto MSF Szkoła Średnia im. L. Narbutta w Koleśnikach

2 życie wewnętrzne, objawienia i posłannictwo:
Błogosławiony ks. Michał Sopoćko, spowiednik i kierownik duchowy Świętej Siostry Faustyny, za jej pośrednictwem, był bezpośrednio związany z tajemnicą objawień Jezusa Miłosiernego. Wobec niego Pan Jezus polecił s. Faustynie odsłonić całą głębię swej duszy, życie wewnętrzne, objawienia i posłannictwo: ”Oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wolę moją na ziemi.” (Dzienniczek, 53)

3 Kim było tych dwoje ludzi?
Poznajmy drogi ich życia, którymi Bóg ich prowadził

4 Posługa kapłańska ks. Michała
Bł. ks. Michał Sopoćko Posługa kapłańska ks. Michała Przed II wojną światową pełnił obowiązki ojca duchownego w Seminarium Duchownym w Wilnie (1927–1932), Po święceniach pracował jako wikariusz w Taboryszkach (1914–1918), Michał Sopoćko urodził się 1 listopada 1888 r., w Nowosadach (powiat Oszmiański) na Wileńszczyźnie w rodzinie głęboko religijnej. oraz wykładowcy teologii w seminarium i na Uniwersytecie Stefana Batorego aż do dnia zamknięcia tych placówek. W 1914 r. ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Wilnie i przyjął święcenia kapłańskie. następnie jako kapelan wojska Polskiego, (w Wilnie (1918–1932),

5 Z Wilna do Białegostoku…
Na emeryturze Z Wilna do Białegostoku… W 1947 bp Jałbrzykowski, znający go z Wilna, wezwał go do Białegostoku Tam został wykładowcą w seminarium, prowadził kursy katechetyczne i otwarte wykłady dla inteligencji. W 1962 roku, gdy przeszedł na emeryturę, poświęcił się pracy duszpasterskiej w kaplicy przy domu zakonnym Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny przy ul. Poleskiej 42, gdzie był kapelanem i rezydentem. Podczas II wojny głosił słynne kazania pasyjne i opracowywał w ukryciu teksty o Bożym Miłosierdziu. Po jej skończeniu został na jakiś czas w Wilnie, organizując przy kościele św. Jana kursy katechetyczne, a przy kościele Świętej Trójcy odprawiając nabożeństwa w języku rosyjskim. Niemalże do końca swych dni uczestniczył aktywnie w życiu diecezji, pracował naukowo, publikował. Zmarł w opinii świętości w domu Sióstr Misjonarek otoczony troskliwą opieką sióstr dnia 15 lutego 1975r. Wilno, Kościół Trójcy Świętej. Dziś kaplica Miłosierdzia Bożego.

6 Powołanie zakonne Heleny
Poszukiwanie Zgromadzenia i formacja zakonna W klasztorze Św. s. Faustyna Kowalska Powołanie zakonne Heleny Głos powołania słyszała w swej duszy już od siódmego roku życia. W wieku 17 lat bezskutecznie prosiła rodziców o zgodę na wstąpienie do klasztoru. Gdy jednak dwa lata później, w 1924 roku, w czasie zabawy tanecznej usłyszała głos, który zaprowadził ją do pobliskiego kościoła, gdzie modląc się, usłyszała polecenie Pana Jezusa: Jedź do Warszawy, tam wstąpisz do klasztoru, natychmiast bez żadnych bagaży wyjechała do stolicy. Helena Kowalska przyszła na świat 25 sierpnia 1905 roku niedaleko Łodzi, we wsi Głogowiec w wielodzietnej ubogiej rodzinie chłopskiej. Pracowała w kuchni, ogrodzie, piekarni i przy furcie, w kilku domach zgromadzenia, najdłużej w Płocku, Wilnie i Krakowie. Przeszedłszy przez wiele doświadczeń i chorobę gruźlicy płuc, 5 października 1938r odchodzi do Pana po nagrodę wieczną- zgodnie z zapowiedzią - w 33r. życia. W dniu 1 sierpnia 1925 roku wstąpiła, po wielu poszukiwaniach, do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. 30 kwietnia 1926 roku odbyły się obłóczyny, w czasie których otrzymała habit zakonny i nowe imię - siostra Maria Faustyna. 30 kwietnia 1928 roku, złożyła śluby czasowe, które ponawiała przez kolejne pięć lat. 1 czerwca 1933 roku złożyła w Krakowie śluby wieczyste. W klasztorze przeżyła trzynaście lat. Helena na służbie w Łodzi Była trzecim dzieckiem z dziesięciorga potomstwa Stanisława i Marianny Kowalskich. Skończyła tylko trzy klasy szkoły podstawowej i od 14-ego roku życia pracowała jako służąca w Aleksandrowie, Łodzi i Ostrówku. Autentyczne zdjęcie św. s. Faustyny Dom rodzinny s. Faustyny

7 Bóg powołał tych dwoje świętych ludzi do misji apostolstwa Miłosierdzia Bożego. On pokierował ich krokami i sam zaplanował czas i miejsce spotkania. Mieli razem przypomnieć światu o najważniejszym przymiocie Boga – o Bożym Miłosierdziu. W 1933 r. ks. M. Sopoćko, będąc spowiednikiem zakonnic, spotkał w Wilnie s. Faustynę i został jej kierownikiem duchowym.

8 Nie wiedziała jak sprostać tym zadaniom i prosiła Jezusa o pomoc.
S. Faustyna w czasie prywatnego objawienia w Płocku 1931 r. otrzymała polecenie od Pana Jezusa, by szerzyła kult Miłosierdzia Bożego, oraz postarała się o namalowanie obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, ze wzoru jaki widziała.

9 W Dzienniczku s. Faustyny czytamy:
„Modliłam się gorąco, aby mi Bóg dał tę wielką łaskę - to jest kierownika duszy. Jednak tę łaskę otrzymałam dopiero po ślubach wieczystych, kiedy przyjechałam do Wilna. To jest ksiądz Sopoćko. Dał mi Bóg go poznać wpierw wewnętrznie, nim przyjechałam do Wilna.” (Dzienniczek, 34)

10 „W pewnym dniu widziałam go w kaplicy naszej pomiędzy ołtarzem a konfesjonałem. Wtem usłyszałam głos w duszy: Oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wolę moją na ziemi.” (Dzienniczek, 53) Dom Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, w którym mieściła się kaplica

11 Fragment listu pisanego przez ks. Sopoćkę
Ksiądz Sopoćko często rozmyślał nad Miłosierdziem Bożym, ale wielu rzeczy nie mógł zrozumieć. Pisze o tym w swoim Dzienniku: „Z początku nie wiedziałem dobrze o co chodzi, słuchałem, niedowierzałem, zastanawiałem się, badałem, radziłem się innych - dopiero po kilku latach zrozumiałem doniosłość tego dzieła, wielkość tej idei i przekonałem się sam o skuteczności tego starego wprawdzie, ale zaniedbanego i domagającego się w naszych czasach odnowienia, wielkiego życiodajnego kultu.” „Są prawdy, które się zna i często o nich słyszy i mówi, ale się nie rozumie. Tak było ze mną, co do prawdy Miłosierdzia Bożego Tyle razy wspominałem o tej prawdzie w kazaniach, myślałem o niej na rekolekcjach, (…) ale nie rozumiałem znaczenia tej prawdy, ani też nie wnikałem w jej treść, że jest najwyższym przymiotem działalności Boga na zewnątrz. Dopiero trzeba było prostej zakonnicy Siostry Faustyny (…), która intuicją wiedziona powiedziała mi o niej, krótko i często to powtarzała, pobudzając mię do badania, studiowania i często o tej prawdzie myślenia. (...)” Fragment listu pisanego przez ks. Sopoćkę

12 „(...) Ufność w Miłosierdzie Boże, szerzenie kultu tego Miłosierdzia wśród innych i bezgraniczne poświęcenie mu wszystkich swoich myśli, słów i uczynków bez cienia szukania siebie będzie naczelną zasadą mego dalszego życia, przy pomocy tegoż niezmierzonego Miłosierdzia”.

13 Ks. Sopoćko - spowiednik s. Faustyny Kowalskiej
Przyjmując duchowe prowadzenie s. Faustyny ks. Sopoćko stanął wobec wyjątkowych zadań. Już sama osoba siostry wyróżniała się wybiegającym ponad przeciętność życiem duchowym, pokierowanie którym wymagało wysokich umiejętności i większego zaangażowania kierownika. Szczególniejszym jeszcze wyzwaniem były jej wewnętrzne przeżycia i wizje oraz ujawniane w nich żądania.

14 Fragment rękopisu Dzienniczka św. S. Faustyny
Błogosławiony Sopoćko nakazał s. Faustynie, by podczas spowiedzi nie opowiadała o objawieniach dotyczących kultu Bożego Miłosierdzia lecz aby spisywała swoje przeżycia i przekazywała mu notatki. Fragment rękopisu Dzienniczka św. S. Faustyny W ten sposób, dzięki ks. Michałowi Sopoćce, powstał Dzienniczek s. Faustyny Kowalskiej.

15 Ks. Michał Sopoćko, gdy przekonał się o prawdziwości objawień Jezusa s
Ks. Michał Sopoćko, gdy przekonał się o prawdziwości objawień Jezusa s. Faustynie, zaczął współpracować z nią w dziele głoszenia Miłosierdzia Bożego: polecił artyście E. Kazimierowskiemu namalować obraz Pana Jezusa według wskazań s. Faustyny. Układał i publikował modlitwy do Miłosierdzia Bożego. Zredagował konstytucje - według przemyśleń i propozycji siostry Faustyny dla pierwszej wspólnoty sióstr, która stała się początkiem założonego Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego.

16 W Dzienniczku zanotowała ona:
Jako kierownik duchowny siostry Faustyny Kowalskiej dopomógł siostrze w osiągnięciu samych szczytów duchowej doskonałości, choć w drodze tej towarzyszyła jej szczególna łaska i sam Bóg ją prowadził. W Dzienniczku zanotowała ona: „Pod jego kierownictwem szybko dusza moja postępowała w miłości Bożej i wiele życzeń Pańskich zostało na zewnątrz spełnionych” (Dzienniczek 144).

17 W Dzienniczku jest wyraźnie zaznaczone, jak istotna była dla s
W Dzienniczku jest wyraźnie zaznaczone, jak istotna była dla s. Faustyny pomoc kierownika duchowego: „Lęk mnie teraz przejmuje, kiedy nieraz da się słyszeć, jak która dusza mówi, że nie ma spowiednika, czyli kierownika. (…) Bez kierownika łatwo można zejść na manowce.” (Dzienniczek, 61) W innym miejscu o ks. Sopoćce zanotowała : „Pod takim kierownictwem, dusza, nawet przy słabych silach, wiele może dla chwały Bożej uczynić” (Dzienniczek 937).

18 O duchowej łączności i wspólnym celu życia świadczy korespondencja, w której przebija troska o rozwój dzieła Bożego Miłosierdzia. Siostra Faustyna zanotowała: „W czasie Mszy św. miałam chwilowe poznanie o ks. S., że nasze wysiłki wspólne są, z których Bóg ma tak wielką chwałę i choć jesteśmy oddaleni, często jesteśmy razem, bo jeden cel nas łączy” (Dzienniczek, 1472)

19 Św. S. Faustyna umiera 37 lat wcześniej od swego kierownika duchowego
Św. S. Faustyna umiera 37 lat wcześniej od swego kierownika duchowego. Umiera ze spokojem i ufnością, przekonana, że jej posłannictwo nie kończy się wcale z chwilą śmierci, a tu na ziemi zostawia posłusznego woli Bożej kapłana, o czym zapewniał ją sam Pan Jezus: "Myśl jego jest ściśle złączona z myślą moją, a więc bądź spokojna o dzieło moje, nie dam mu się pomylić." (Dzienniczek 1408) Nie ulega wątpliwości, że bł. ks. Sopoćko dobrze spełnił swą rolę wyznaczoną mu przez Boga.

20 Mądrość Boża to sprawiła, że te dwie osoby spotkały się na wspólnej ścieżce życia, a współpracując z łaską Bożą, ukazały pełnię i piękno tajemnicy Bożego Miłosierdzia. Wspólne dzieła s. Faustyny i ks. Michała, okupione modlitwą i cierpieniem, na naszych oczach owocują i ogarniają świat.


Pobierz ppt "Bł. Ks. M. Sopoćko jako spowiednik św. s. Faustyny"

Podobne prezentacje


Reklamy Google