DROGI PRZYJACIELU
NAPISAŁEM DO CIEBIE LISTY! LIST I LIST II LIST III LIST IV KONIEC
LIST I Drogi Przyjacielu! Jak się czujesz? Musiałem napisać do Ciebie krótki list, aby Ci powiedzieć, jak troszczę się o Ciebie. Widziałem Cię wczoraj, jak rozmawiałeś ze swoimi przyjaciółmi. Czekałem na Ciebie cały dzień mając nadzieję, że chciałbyś porozmawiać ze mną.
Dałem Ci zachód słońca, abyś zakończył Twój dzień, i chłodny podmuch wiatru, abyś odpoczął, i czekałem. Nie przyszedłeś. To mnie zraniło, ale nadal Cię kocham, ponieważ jestem Twoim Przyjacielem. Widziałem Cię śpiącego zeszłej nocy i chcąc dotknąć Twoich brwi rozlałem światło księżyca na Twoją twarz. Znowu czekałem, chciałem przyjść, abyśmy mogli porozmawiać. Mam tak wiele prezentów dla Ciebie.
Obudziłeś się i pobiegłeś do szkoły. Moje łzy były w deszczu.Gdybyś tylko mnie posłuchał - KOCHAM CIĘ! Próbuję Ci to powiedzieć przez błękitne niebo, cichą, zieloną trawę, szepczę to w liściach na drzewach i w kolorach kwiatów.
Wykrzykuję Ci to w strumieniach górskich. Ubrałem Cię w ciepłe promienie słońca i nasyciłem powietrze zapachami natury. Moja miłość do Ciebie jest głębsza niż ocean i większa niż największa potrzeba w Twoim sercu.
Proszę porozmawiaj ze mną. Proszę Cię, nie zapominaj o mnie. Chciałbym podzielić się z Tobą tyloma rzeczami. Nie będę Ci więcej przeszkadzał. Decyzja należy do Ciebie. Wybrałem Cię i ciągle czekam, ponieważ...
LIST II STRONA GŁÓWNA KONIEC KOCHAM CIĘ!!! LIST II STRONA GŁÓWNA KONIEC
LIST II To ja. Zmartwychwstały Jezus. Pisze, aby Ci podziękować za wszystkie te chwile, w których o mnie pamiętasz. Wiedz, że jestem z Ciebie dumny ilekroć starasz się dobrze żyć ze swoją rodzina, bliskimi, okazywać miłość i serdeczność, przebaczać i pomagać innym, uczciwie pracować, uczyć się...
Nawet nie masz pojęcia jak się cieszę, gdy odwiedzasz mnie w świątyni!...gdy się modlisz, przedstawiasz mi swoje problemy, prośby, nawet skargi! Bądź pewien, że nasz Ojciec i Ja wsłuchujemy się w każde Twoje słowo, czy choćby westchnienie- z największą uwagą i czułością. Jednak... nie gniewaj się, jeśli nie zawsze i nie od razu możemy spełnić te oczekiwania.
Ale dziś - jeśli pozwolisz... to Ja będę miał kilka sugestii dla Ciebie. A wiec? W takim razie posłuchaj: Jeżeli życie stawia Cię przed problemem, którego nie jesteś w stanie rozwiązać - nie obawiaj się. Włóż ten problem do koperty i wyślij do mnie. Gdybyś chciał poznać odpowiedź - po prostu pójdź do świątyni albo otwórz Pismo Święte. Ja rozwiązuję wszystkie problemy, ale wtedy, kiedy to JA chcę, nie Ty.
Gdy już wyślesz Twój list do mnie - przestań się martwic. Skoncentruj się raczej na rzeczach, które są obecne w Twoim życiu TERAZ. Jak na przykład: Jeśli utkniesz w korku ulicznym - nie rozpaczaj. Są na świecie ludzie, dla których kierowanie własnym autem jest marzeniem ściętej głowy! Jeśli masz kiepski dzień w pracy pomyśl o człowieku, który jest bez pracy przez wiele lat...
Jeśli rozpaczasz z powodu nieporozumień miłosnych pomyśl o osobie, która nigdy nie doświadczyła, co to znaczy kochać i być kochanym... Jeśli wściekasz się, ze kolejny weekend minął nieciekawie - pomyśl o kobiecie pracującej 12 godzin na dobę, siedem dni w tygodniu, by wykarmić swoje dzieci... Jeśli zepsuje Ci się auto w drodze, a do najbliższego warsztatu masz kilka kilometrów - pomyśl o człowieku na wózku inwalidzkim, który marzy o takim spacerze!
Jeśli zauważysz siwy włos na swej skroni - pomyśl o pacjentach chorych na raka, którzy bardzo by się cieszyli mając choćby takie włosy na głowie... Jeśli jesteś w tym szczególnym miejscu w swym życiu, ze zastanawiasz się nad jego sensem i celem - bądź wdzięczny! Jakże wielu jest takich, którzy nie mieli szansy żyć wystarczająco długo, aby doczekać takiego momentu...
Jeślibyś znalazł się ofiarą czyjejś uszczypliwości, złośliwości, ignorancji czy małostkowości - pamiętaj, sprawy mogłyby potoczyć się jeszcze gorzej: to Ty mógłbyś być taką osobą! Jeśli zdecydujesz się wysłać ten list do swego przyjaciela - dzięki stokrotne. Być może zmienisz jego życie w sposób, którego nawet nie oczekiwałeś?
LIST III STRONA GŁÓWNA KONIEC Twój starszy Brat, :-) Jezus LIST III STRONA GŁÓWNA KONIEC
LIST III Moje dziecko: Bardzo Cię kocham. W moich oczach jesteś godne Miłości. Stworzyłem Cię dokładnie takim jakim jesteś. Nie myśl źle o sobie, bo nie widzisz siebie takim, jakim ja Ciebie widzę. Właśnie takim Ciebie kocham.
Odpoczywaj w mojej Miłości. We wszystkim miej świadomość mojej Obecności. Daje Ci cierpliwość, radość i pokój. Postaraj się dostrzec moje czułe, troskliwe dary. Przecież jestem Twoim Pasterzem i chcę Cię prowadzić. KOCHAM CIĘ!!!
Nie zajmuj się zbytnio sobą, to ja odpowiadam za Ciebie i nie pozwolę, by Ci się stało coś złego! Będę Cię zmieniał w sposób subtelny i delikatny, lecz nie koniecznie wtedy gdy sam się będziesz o to starać. Nie chcę walczyć przeciwko Twoim wysiłkom, więc i Ty nie walcz ze mną. Raczej odpocznij w mojej Miłości.
Tak bardzo pragnę i tęsknię za tą chwilą, gdy będę mógł Cię Kochać w Twojej Wolności. Ciągle chcesz być "Kimś", a przecież tylko ja wiem kim Jesteś naprawdę. Uspokój się. Moja Miłość wystarczy. Zaspokoję wszystkie Twoje potrzeby.
LIST IV STRONA GŁÓWNA KONIEC Popatrz na mnie: KOCHAM CIĘ!!! Twój Niebieski Tatuś. Gdziekolwiek jesteś, o każdej porze dnia i nocy... LIST IV STRONA GŁÓWNA KONIEC
LIST IV Przyjmij moje rady.Słyszę Twój płacz. Wiedz, że Cię słyszę. Bądź spokojny. Ucisz się. Przychodzę ukoić Twój smutek, albowiem znam jego przyczynę i wiem, jak uleczyć. Płaczesz nad dziecięcymi marzeniami, które uleciały z biegiem lat.
Płaczesz nad utraconą godnością, nad niewykorzystanymi zdolnościami. Płaczesz nad utratą własnej tożsamości, zadeptanej przez tłum. Płaczesz nad zmarnowanym talentem, któremu się sprzeniewierzyłeś.
Patrzysz na siebie ze wstydem i odwracasz się w przerażeniu od swego oblicza odbicia w wodzie. Gdzie podziały się wdzięk Twoich manier, piękno Twej postaci, prężność ruchów, jasność umysłu, świetność mowy? Kto skradł Ci te dobra? Czy ów złodziej jest Ci znany, tak jak mnie?
Czy pamiętasz, kto natchnął Cię planami i marzeniami i posiał w Tobie ziarna nadziei? Nie zachowałeś wspomnienia tej pierwszej chwili. Czy pamiętasz tajemnicę, którą wyszeptałem Ci do ucha, błogosławiąc Cię? Czy pamiętasz naszą tajemnicę?
Nie możesz pamiętać. Upływające lata zniszczyły te wspomnienia, albowiem napełniły Twój umysł lękiem, zwątpieniem, troskami, wyrzutami sumienia i nienawiścią. Tam, gdzie zamieszkują te bestie, nie ma miejsca na radosne wspomnienia.
Nie płacz więcej. Jestem z Tobą Nie płacz więcej. Jestem z Tobą... a ta chwila jest jak linia dzieląca Twoje życie. Przeszłość umarła. Niechaj umarli grzebią swoich umarłych. Dzisiaj powstajesz ze śmierci za życia.
Dzisiaj, jak kiedyś przy grobie Łazarza, rozkazuję Ci wstać, i oto wychodzisz z jaskini zatracenia, by rozpocząć nowe życie. Dzisiaj są Twoje narodziny. To nowa data Twoich urodzin. Twoje poprzednie życie było tylko jak próba przed spektaklem w teatrze. Tym razem kurtyna jest podniesiona.
Zawsze Twój - Jezus Chrystus KONIEC STRONA GŁÓWNA
KONIEC Autor: Barbara Duszeńko