Czy katalogowanie ma przyszłość? Dwugłos względnie uporządkowany Jadwiga Woźniak-Kasperek Małgorzata Kisilowska Instytut Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych Uniwersytet Warszawski
Czy katalogowanie przedmiotowe ma przyszłość?
Co przemawia za stosowaniem, a co przeciw stosowaniu haseł przedmiotowych? Czy uzasadnione jest mówienie o końcu epoki słowników i indeksowania kontrolowanego?
Słabe strony języków haseł przedmiotowych
Równokształtność haseł przedmiotowych z wyrażeniami języka naturalnego bezwzględnie przemawia na ich korzyść, choć bywa też źródłem nieporozumień i frustracji użytkowników
Zbyt sztuczne (semantycznie, ale i składniowo) hasła przedmiotowe prowadzą z jednej strony do obniżania się efektywności wyszukiwania, z drugiej zaś – do „ucieczki” użytkowników
Wraz ze wzrostem liczby haseł w słowniku rośnie znaczenie właściwej struktury semantycznej i jej prezentacji
Płaska struktura pola semantycznego może nie mieć wpływu na skuteczność wyszukiwania w przypadku niewielkich słowników możliwych do opanowania pamięciowego.
W przypadku słowników dużych, znacznie przekraczających liczebność zasobu aktywnego systemu leksykalnego człowieka, należałoby koniecznie zadbać o zaopatrzenie słownika w część rzeczową (systematyczną), jak to się obligatoryjnie dzieje w językach deskryptorowych.
Z kolei nadmierna sztuczność gramatyki jest na ogół marnowaniem siły i środków. Poniesione nakłady nie zwracają się w postaci wzrostu efektywności i satysfakcji użytkownika.
Silnie rozwiniętym hasłom przedmiotowym o „nienaturalnej” gramatyce dziś koniecznie powinny towarzyszyć odsyłacze zarówno całkowite, jak i uzupełniające, wyliczające i orientacyjne utworzone specjalnie do „obsługi” bazy danych, a nie słownika języka
Moim zdaniem: Języki informacyjne są silnie obciążone tradycją zarówno katalogów kartkowych, jak i technologii oraz mocy sprzętu komputerowego z lat sześćdziesiątych
Kontrola nazewnictwa stosowanego do reprezentacji obiektów informacyjnych i do wyszukiwania jest potrzebna i pożądana. Za nieprawdziwe i niebezpieczne uważam mówienie, że panaceum na bolączki opracowania w bibliotekach są słowa kluczowe
Warunkiem pożądanych zmian jest współpraca bibliotekarzy m. in. z lingwistami formalnymi, specjalistami od sztucznej inteligencji czy sieci neuronowych.
Tak jak minęła era „gabinetowych uczonych”, tak mija era splendid isolation w bibliotekach, o czym sami bibliotekarze wiedzą najlepiej.