Kalifornia – sierpień 2008 Pebble Beach Tour d'Elegance.
1929 Isotta-Fraschini Tipo 8A Cesare Scala Coupe de Ville
1930 Tracta E Henri LeMoine Coupe
1932 Invicta S.
1933 Alfa Romeo 6C 1750 Grand Sport
1933 Alfa Romeo 8C 2300 Castagna Cabriolet
1933 Alfa Romeo 8C 2300 LeMans
1933 Hispano Suiza J12 VanVooren Faux Cabriolet
1934 Bugatti Type 50 Cabriolett
1935 Hispano Suiza H6 Labordette Skiff
1935 Hispano Suiza K6 Brandone Coupe
1936 Horch 853 Cabriolet
1938 Alfa Romeo B Corto Touring Berlinetta
1938 Talbot-Lago T150C Figoni et Falschi Teardrop
1939 BMW 328 Roadster
1952 Muntz Jet Convertible
1959 Corvette Scaglitti Coupe
1959 Ol'Yaller Mark III
Ciąg dalszy, patrz:
Ludzie, dla których tzw. wybory zakupowe polegają na decyzji, jakie połączenie dwóch kolorów wybrać dla nadwozia nowego modelu samochodu za pół miliona euro, w sierpniu jadą do Pebble Beach. To piękne miejsce na Półwyspie Monterey w Kalifornii, gdzie oprócz ważnych imprez golfowych odbywa się najbardziej prestiżowy z konkursów elegancji dla samochodów zabytkowych - The Pebble Beach Concours d'Elegance. Niegdyś swoje wymuskane pojazdy prezentowali tutaj wyłącznie aktywni od lat prawdziwi kolekcjonerzy klejnotów motoryzacji, tacy choćby jak projektant mody Ralph Lauren czy gwiazda telewizji NBC, Jay Leno. W ostatnich latach to się jednak zmieniło - coraz więcej nowobogackich przedsiębiorców kupuje sobie wspaniałe zabytkowe pojazdy i miast zachować je w jak najbardziej oryginalnej, spatynowanej wieloletnim użytkowaniem postaci, inwestuje niebotyczne sumy pieniędzy w kompleksową restaurację pojazdu do tzw. stanu konkursowego. W efekcie powstaje auto, które nie tylko na pierwszy rzut oka wygląda bardziej perfekcyjnie od oryginału (tak jest w istocie - kilkadziesiąt lat temu nie istniała na przykład technika lakierowania nadwozi porównywalna z obecną), ale nawet w najdrobniejszych, trzeciorzędnych detalach zgadza się między innymi z zachowanymi zdjęciami danego egzemplarza - ogarnięci obsesją doskonałości właściciele, szukający legitymizacji własnego bogactwa, dbają nawet o to, by łby wszystkich śrub w samochodzie znajdowały się we właściwym położeniu. I tak kręci się ogólnoświatowa towarzyska karuzela - prywatne odrzutowce lepsze niż te wożące niejedną głowę państwa, pełnomorskie jachty motorowe, których nie powstydziłaby się marynarka wojenna sporego kraju, picie pojedynczych zachowanych butelek wspaniałych trunków, niekończące się dyskusje o zaletach poszczególnych chirurgów plastycznych. Polskie wyższe sfery nie zdążyły się jeszcze w taki sposób rozwinąć, ale z czasem i nas to czeka. ENTER BG