Z początku naiwnie myślałem, że to albatros…
Ale nazwijmy tę mewę Albatrosem! Siemasz Albatros! Przybij piątkę…
Okazało się, że Albatros był raczej średnio zainteresowany przybijaniem piątki…
… znacznie bardziej cenił ciasteczka!
A to już wreszcie Tassos! Piękne skaliste wybrzeże klifowe. Genialne plaże!
Do klasztoru, wznoszącego się nad klifem, warto wejść. Trzeba tylko założyć długie spodnie… Rzecz średnio wykonalna w greckim upale! Dziewczyny muszą mieć jeszcze długie spódnice i długi rękaw!
Niezwykle łatwo wejść tu na górę
Wybrzeże bywa kamieniste
Ale woda wszędzie jest przeczysta!
Tu mamy stare wyrobisko kopalni marmuru. Zamknięto je ponad 3 tysiące lat temu!
Wody przy dzikiej plaży roją się od jeżowców! Warto korzystać z legalnych kąpielisk…
Na strome skały wchodzi się tutaj jak po schodach!
I jesteśmy jak na dachu antycznego świata!
A tu już Kreta. Wyspa skalista inaczej… zdecydowanie inaczej niż Tassos!
Ruiny pałacu Minosa w Knossos
Ten oryginalny kawałek marmurowego bloku stracił przez kilka tysięcy lat ponad 40% swej masy…
Rethymno, ruiny weneckiej cytadeli.
Rzut oka na panoramę Krety. Wszystkie krzaki to drzewka oliwne…
Skały bywają ostre…
Woda cudowna! Przeczysta! Pozbawiona jeżowców…
Takie ruiny spotkać tu można prawie że na każdym kroku…
Gortys. Ruiny bizantyjskiego kościoła, zbudowanego na miejscu dawnej świątyni Apollina.
Więcej wypraw, więcej zdjęć, więcej niezwykłych krain: zapraszam