zdjęcia i tekst: Zbigniew P. Po drugiej stronie ulicy… WARSZAWA – manifestacja przed Sejmem w sprawie referendum dot. emerytur 30. 03.2012 r. zdjęcia i tekst: Zbigniew P.
Przyjazd do Warszawy, godz. 8’40. Ul Przyjazd do Warszawy, godz. 8’40. Ul. Łazienkowska 3 (przy stadionie Legii). Przygotowania do wymarszu na manifestację. Na pierwszym planie: „super młodszy magazynier” Maciej i jego kolega Przemek.
Miejsce manifestacji: ul. Wiejska – plac przed Sejmem.
Budynek Sejmu, gdzie trwała debata…
Liczna grupa z naszego Regionu…
Ta uniesiona pięść to wypadkowa nastrojów uczestników manifestacji „Sensem tego referendum jest odpowiedź na pytanie o to, czy system, w którym kieszenie płytkie będą dalej drenowane. ma trwać, czy nie. "My jesteśmy za zmianą tego systemu, bo jest on antynarodowy. A wy tego systemu bronicie, to jest główne zadanie waszej partii. A my temu jesteśmy przeciwni". (z sejmowego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego) Ta uniesiona pięść to wypadkowa nastrojów uczestników manifestacji
Henio i Genio - obaj nie tylko wytrwale znosili niedogodności podróży, ale byli też bardzo aktywni w czasie manifestacji… Młodzi przy nich ”wysiadają”…
Henryk daje ”czadu” w imieniu młodych, którym do Warszawy nie było ”po drodze”
Mirek i Romek - ich wzorowa postawa podczas manifestacji godna najwyższego uznania!
”Solidarność Enea Szczecin” na tle pochmurnego nieba nad Warszawą…
Z rekonesansu terenu: Tuż obok, na ul Z rekonesansu terenu: Tuż obok, na ul. Jazdów, dyskretnie, dwieście metrów od placu manifestacji stało gotowych do akcji dwadzieścia wozów policji, dwa pojazdy dowodzenia i karetka pogotowia służb wewnętrznych „PiS jest za referendum. Możecie się obstawić policją, możecie się obstawić armatkami wodnymi. Możecie się bać. I macie powód się bać. I przyjdzie czas, w którym okaże się, jak bardzo ten strach był uzasadniony. Boicie się - ale my się nie boimy. I nie boimy się tych stojących tam, których tu nie wpuszczono". (z sejmowego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego)
Widok manifestacji z wysokości ambasady francuskiej przy ul. Pięknej: Ulica jak każda w Warszawie; wzmożony ruch samochodów, krótki postój na światłach i naprzód w dalszą drogę… Ale przez krótki ten czas było to jakby centrum wydarzeń. Obserwowałem ludzi w samochodach. Nie dało się wyczuć żadnych nerwowych komentarzy (hałas i tumult manifestantów był przecież olbrzymi), spojrzenia pełne powagi, jakby zadumy, niepewności… Mężczyzna za kierownicą nissana, z tyłu kobieta z dwójką małych dzieci: dzieci patrzą na demonstrujących ludzi z flagami, kobieta tuli je do siebie, nic nie mówi. Po chwili zapala się zielone światło, samochód rusza dalej... Krótka lekcja współczesnej historii dla wszystkich… Chodnikiem, tuż przy wysokim płocie ambasady idzie starsza kobieta z siatką niewielkich zakupów. Idzie powoli, zatrzymuje się na chwilkę. Robi kilka kroków, znowu zatrzymuje się, kieruje głowę w kierunku placu sejmowego. Jest bardzo skupiona, jakby wyłączona z teraźniejszości… Znowu idzie kilka kroków, zatrzymuje się, patrzy na tłum domagający się praw do godnego życia. Płacze… wyciąga chusteczkę, ociera łzy, chwilę jeszcze stoi, a potem wolno znika gdzieś po drugiej strony ulicy…
„Nasza historia z ostatnich ponad 20 lat, historia ciągle świeżej demokracji i niepodległości, pokazuje, że od samego początku, od roku 1989, prawdziwe przywództwo polityczne testowane było przy trudnych decyzjach, w warunkach bardzo ostrego ataku ze strony większości sił politycznych, często także większości opinii publicznej…” – z Tomiku Myśli Obłąkanych Donalda T.) Przeciwko przeprowadzeniu referendum opowiedziało się 233 posłów, za było 180, a od głosu wstrzymało się 42.
”Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić w ten sposób swoją małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem…” Kardynał Stefan Wyszyński