Wielka powódź – Zabrze 2010
Przez cały czas w dzielnicy Makoszowy trwały prace związane z umacnianiem wałów przeciwpowodziowych przy Kłodnicy oraz usypywaniem nowych w okolicy kościoła i pobliskich domów
W pomoc dla powodzian zaangażowali się mieszkańcy, pracownicy Kopalni KWK Makoszowy, Straż Pożarna , wojsko oraz wolontariusze.
Wody z Kłodnicy przybywało z minuty na minutę.
Mieszkańcy byli przygotowani do natychmiastowej ewakuacji . O tym że muszą być gotowi na taką ewentualność dowiedzieli sie w nocy. „Trzeba było sie spakować i czekać” - mówili mieszkańcy.
W wyniku poprawienia się warunków pogodowych woda już niemal całkowicie opadła. Jednak dla poszkodowanych w powodzi, którzy nie byli ubezpieczeni zaczyna się nie mniej burzliwy okres...
„Część sprzątamy, część zostawiamy, żeby przedstawiciel ubezpieczyciela widział, jakie są straty. Bo jak będzie posprzątane, to strat dla niego nie będzie" – mówi mieszkaniec Zabrza.
Jak naprawić i co zrobić z tym co zniszczyła woda? Na te pytania coraz częściej muszą odpowiadać pracownicy Sanepidu. Największym problemem jest oczyszczenie przydomowych ujęć wody.
naprawdę doświadczyli mieszkańcy Makoszów była nie do opisania. Pojawiliśmy się tam aby pomóc. Nie była to łatwa sprawa, lecz świadomość czego tak naprawdę doświadczyli mieszkańcy Makoszów była nie do opisania. Chcieliśmy odczuć na własnej skórze, jakie szkody wyrządził żywioł. Jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy pomóc w umocnieniu wałów i pozytywnie nastawieni na dalsze wyzwania…