Pobierz prezentację
Pobieranie prezentacji. Proszę czekać
OpublikowałPrzybysław Bednarek Został zmieniony 6 lat temu
1
Action Saybusch wysiedlenia mieszkańców na Żywiecczyźnie w oczach młodego pokolenia XXI wieku
2
Nad ranem, dnia 22 września 1940 roku, w domach mieszkańców Jeleśni i Sopotni Małej rozległo się głośne pukanie do drzwi…
3
Zaspani i zdenerwowani nagłą pobudką mieszkańcy, ujrzeli u progu swoich domostw oddziały niemieckich policjantów.
4
Za 20 minut przed domem! Spakować tylko najpotrzebniejsze rzeczy!
Taką wiadomość usłyszeli mieszkańcy, którzy za kilkadziesiąt minut mieli pożegnać swój rodzinny dom i miejscowość…
5
Niemieccy policjanci dali zaspanym wieśniakom 20 minut na spakowanie jedzenia potrzebnego na trzy dni. Gdy ludzie próbowali brać pierzyny i kołdry, bito ich kolbami karabinów. Nie robiono żadnych wyjątków; na tułaczkę skazywano starców, młodzież, dzieci i kobiety w ciąży
6
Bez słowa wyjaśnienia, z pytaniami na które nie było odpowiedzi, mieszkańcy Jeleśni i Sopotni Małej wpakowani do furmanek opuścili swoje mieszkania. Był to początek pierwszych wysiedleń dokonanych przez hitlerowskie Niemcy podczas II wojny światowej
7
Kiedy wieśniacy tłoczyli się na furmankach, do opustoszałych żywieckich wsi wchodziła niemiecka ekipa porządkowa. Na szczytach pustych domów zawieszała chorągwie ze swastyką i naklejała ogłoszenia, że woda ze studni jest zdatna do picia dopiero po przegotowaniu. Potem wpadały ekipy dezynfekcyjne, które myły drewniane chałupy
8
Mieszkańcy żywiecczyzny żyli w ciągłej niepewności
Mieszkańcy żywiecczyzny żyli w ciągłej niepewności. Nikt nie przeczuwał kiedy i którą z wiosek Beskidu Żywieckiego obejmie akcja przesiedleńcza. Na tym właśnie polegał system pracy gestapo. Każdą akcję wysiedleńczą przeprowadzały władze niemieckie niespodziewanie i błyskawicznie, aby zapobiec ewentualnemu organizowaniu oporu przez ludność wysiedlaną. Wysiedlano bez jakiejś z góry ustalonej kolejności, wyrywkowo, całkowicie niespodziewanie i w niesłychanie krótkim czasie.
9
Po wyrzuceniu z domów, Polacy deportowani byli do Generalnego Gubernatorstwa. Koordynacją transportów kolejowych z ramienia Gestapo zajmował się m. in. Adolf Eichmann. Ostatni, dziewiętnasty pociąg odprawiono z Żywiecczyzny pod koniec stycznia 1941 roku.
10
Głównym celem Action Saybusch było wysiedlenie ok
Głównym celem Action Saybusch było wysiedlenie ok. 18 tysięcy mieszkańców oraz osiedlenie ok. 4 tysięcy Niemców. Do końca wojny z Żywiecczyzny i jej okolic wysiedlono około 50 tys. osób, czyli blisko jedną trzecią mieszkańców.
11
Aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat wysiedleń w mojej okolicy, postanowiłam przeprowadzić krótki wywiad z mieszkańcami mojej miejscowości, którzy pamiętają okres II wojny światowej…. Na początku porozmawiałam z panem Stefanem Piecuchem. Urodził się w 1922 roku. Gdy rozpoczęły się wysiedlenia miał prawie 18 lat. Obecnie mieszka razem z żoną w Twardorzeczce, niedaleko mojego domu.
12
„Nie wszystkich zabierali, ale wielu, tak jak moja siostra i jej mąż - mój szwagier, musieli opuścić swój dom, gdzie później zamieszkała jakaś niemiecka rodzina. Po wojnie nie udało mi się z nimi skontaktować ani razu.”
13
„Ja, można powiedzieć, należałem do tej grupy „szczęśliwców”, którzy pozostali. Owszem nie mieszkałem u siebie w domu, ale nie zostałem także nigdzie wywieziony. Rodziny, które zostały, żyły w odpowiednio wydzielonym domu, gdzie było po kilkanaście, a nawet po kilkadziesiąt osób. Pracowaliśmy u Niemców, którzy byli naszymi „sąsiadami”, zazwyczaj jako rolnicy, głównie w Lipowej, Słotwinie i Radziechowach.”
14
Pan Stefan opisał mi, jak wysiedlenia przebiegały tu gdzie mieszkam, czyli w Twardorzeczce, Radziechowach i Lipowej. Nie różniły się one niczym w porównaniu z Jeleśnią czy Sopotnią Małą. Kolejną osobą, która opowiedziała mi jak pamięta okres wysiedleń, była moja prababcia. Urodziła się w 1932 roku i choć była dużo młodsza niż pan Stefan, nadal wiele pamięta z tego okresu.
15
„Widziałam jak jechali dużymi furmankami z Żywca i Radziechów
„Widziałam jak jechali dużymi furmankami z Żywca i Radziechów. Były ogromne, a przynajmniej tak mi się wydawało, gdy byłam 8--letnią dziewczynką. Ludzie stali tak blisko siebie, że głowa była przy głowie. Patrzyliśmy na nich razem z moją mamą i rodzeństwem. Akurat przejeżdżali koło naszego domu.”
16
Jako młode pokolenie XXI wieku, informacje czerpiemy głównie z Internetu. Ja chciałam jednak, aby były tu autentyczne wypowiedzi ludzi, którzy na własnej skórze, poczuli okres wysiedleń podczas II wojny światowej. Powinniśmy szanować to, że żyjemy w wolnej, bezpiecznej Polsce i nie musimy przeżywać tego, co nasi dziadkowie kilkadziesiąt lat temu.
17
Dziękuję za uwagę! Martyna Lalik Uczennica Gimnazjum im. Jana Pawła II w Twardorzeczce
18
Bibliografia „Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki Atlas ziem Polski” prof. Władysław Bartoszewski Album ze zdjęciami rodziny Lalików Muzyka Bartosza Chojdeckiego
Podobne prezentacje
© 2024 SlidePlayer.pl Inc.
All rights reserved.