SMIESZNE WIERSZYKI
IMERYK Limeryk jest gatunkiem, którego uprawianie wymaga specjalnych warunków, otoczenia i dobranego towarzystwa ludzi inteligentnych, błyskotliwych, nietuzinkowych, czułych na rym i rytm, a przede wszystkim mających poczucie humoru. Definicja To gatunek poezji wierszowanej, wywodzący się z irlandzkiej i angielskiej literatury ludowej, o charakterze ludycznym. Nazwa pochodzi od miasta Limerick w Irlandii. Limeryk przypomina nieco staropolskie fraszki (figliki, facecje). Do europejskich literackich salonów limeryk trafił na przełomie XIX i XX wieku. Bardzo charakterystyczna jest forma wiersza, w oryginale angielskim ważny jest tok rytmiczny – wiersz pisany jest zazwyczaj anapestem, wersy 1., 2., i 5. są dłuższe i mają po trzy stopy, zaś wersy 3. i 4. – po dwie stopy; układ rymów aabba
Dzieje gatunku Limeryki to wierszyki o charakterze humorystycznym, z elementami purnonsensu, często nieprzyzwoite czy wręcz obsceniczne do tego stopnia, że w purytańskiej, wiktoriańskiej Anglii ich druk był oficjalnie zakazany (zakaz ten zniesiono dopiero w latach 60. XX wieku). Jednym z klasyków angielskiego limeryku był E. Lear, autor wydanej w Filadelfii w roku 1864 Nowej księgi nonsensu. Twórczość limeryczną uprawiali dla rozrywki wybitni pisarze anglojęzyczni: A. Burgess, J. Conrad, L. Caroll, R. Frost, J. Galsworthy, A. Huxley, J. Joyce, R. Kipling, B. Russell, M. Twain, H. G. Wells, W. H. Auden. W literaturze polskiej limeryki tworzyli i tworzą: K. I. Gałczyński (Limerick, czyli czar bredni), J. Tuwim, a także S.Barańczak i W. Szymborska. W Krakowie działa Limeryczna Loża, ale gatunek ten uprawiają też często anonimowi twórcy.
Jak napisać limeryk? Limeryk to rymowana anegdota. Pierwszy wers przedstawia głównego bohatera i miejsce akcji. Wers ten najczęściej kończy się nazwą miejscowości. Płetwonurkowi z miasta Pekin W następnej linijce powinna się zawiązać akcja i pojawić zapowiedź dramatu, konfliktu, kryzysu. Może się też objawić druga postać. Rymuje się z pierwszym wersem (aa). Urodę życia odgryzł rekin. Trzeci i czwarty wers w klasycznym limeryku jest zawsze krótszy; chodzi o to, by wzmocnić efekt niespodzianki. W tym miejscu rozgrywa się zasadniczy konflikt, tu mamy do czynienia z kulminacją wątku dramaturgicznego. Pojawia się nowy rym (bb), który silnie wiąże ze sobą oba te wersy. I choć czytał Mao, Lecz nie odrastało Ostatnia linijka przynosi rozwiązanie, najlepiej nieoczekiwane, absurdalne, nonsensowne, zabawne. Rymuje się z pierwszym i drugim wersem, dając strukturę aabba. Kiedyś była echem linijki pierwszej, ale większość współczesnych limerystów zrezygnowała z tego, uważając, że takie powtórzenie zubaża i treść, i formę. Więc pracował jako damski manekin.
Wisława Szymborska *** Płetwonurkowi z miasta Pekin Urodę życia odgryzł rekin. I choć czytał Mao, Lecz nie odrastało Więc pracował jako damski manekin. *** Jest na sprzedaż miasto Słupca, Ale nie ma na nie kupca. Przeto młodzież w karnawale Z żalu tam nie tańczy wcale, A jak już, to bez hołubca Żył raz gazda w mieście Sącz, Co z żętycy robił poncz. Gdy gość tego nie chciał pić, Nieboraka kopał w rzyć I doduszał oburącz.
O Wisławie Szymborskiej *** Kiedy Nobla dostała poetka z Krakowa, Wiersze poczęła czytać Polaków połowa. Tylko lud z okolic Płocka Sądził, że Nobla dostała Wisłocka. Ot, typowa freudowa czynność pomyłkowa. Michał Rusinek Pewna poetka uczczona Noblem Drzwi do mieszkania zawarła skoblem I zamiast lecieć do Sztokholmu, Na cyplu skryła się Bornholmu, Szepcząc: "To nie mój problem". JerzyI llg
Julian Tuwim *** Chwalił się ktoś, że w mieście Brookshpahn zasadził gdzieś na rogu bukszpan. Rzekł sceptyk: – Panie, to gadanie, bukszpan na rogu?! Bujda, panie! Ten odrzekł mu: – Ta spójrz na róg-ż pan! *** Pewien facet w kraju Honduras ma na punkcie rasowym uraz. Matki wina i błąd! Kto chciał, miał ją. I stąd syn mieszańcem jest trzydziestu dwu ras.
*** Jest pewien facet w Egipcie, sucha mumia, trzymana w krypcie, a nad kryptą jest skrypt: „Kto by chciał parę szczypt, może wziąć. Tylko mnie nie wysypcie! *** Chorego spytał ktoś: Azaliż pańska choroba to paraliż? Na taki przytyk rzekł paralityk: – Pański interes??? W nos pan psa liż!!!
Stanisław Barańczak *** Kinga, wiotka dziewica z Toronto, *** Kinga, wiotka dziewica z Toronto, Za kochanka chciała -- i to pronto -- Brutalnego Wikinga; Lecz w końcu wyszła Kinga Za dentystę: miał w sobie też on to Chociaż ksiądz z kościoła św. Anny To w obrzędach innowator nieustanny, Ślub na spadochronach budzi zdania Różne, zwłaszcza w kwestii podwiewania -- Sukni? -- głupstwo; gorzej, że sutanny.
Jacek Kaczmarski Limeryki o narodach Był Anglik co przyjaźń nawiązał z Hindusem Z najczystszej sympatii, a nie pod przymusem. Do dzisiaj by trwała Ta przyjaźń wspaniała, Lecz Hindus nieświeży dał mu ser. Pretensje mieć trudno do tego Anglika, Gdy druh w narodowej go dumie dotyka. Więc wzgardził pariasem I przyjaźń swą z czasem Położył u stóp - Irlandczyka.(…)
Limeryki różne *** Raz pewien żarłok aż z Ameryki Zjadł przykładowe dwa limeryki Skropił keczupem I nie padł trupem Więc mu wybaczę takie wybryki *** Raz gość, co zwiedzał Kanał Sueski, przysiągł miłość do grobowej deski, lecz umarł on w toalecie gdy usiadł na klozecie; jego trumna z dębowej jest deski.
Wywołują śmiech – automatycznie. Używając słów – ekonomicznie *** Wywołują śmiech – automatycznie. Używając słów – ekonomicznie. Lecz te dobre i śmieszne bardzo często są grzeszne, za to grzeczne brzmią - mało komicznie. *** Gina w Rzymie wraz z mężem mieszkała - z blond czupryną młodzieńca poznała. Niecodziennej urody, chłopak piękny i młody - więc małżeńską przysięgę złamała.
*** W pociągu relacji Wrocław-Kraków podróż odbyło czterech Polaków Że czas dłużył im się bardzo, jedli chleb oni z musztardą, obgadując nie tylko rodaków *** Raz gość, co zwiedzał Kanał Sueski, przysiągł miłość do grobowej deski, lecz umarł on w toalecie gdy usiadł na klozecie; jego trumna z dębowej jest deski.
biblioteka_g3swidnik@o2.pl