Nasze ziemie pod okupacją Pracę pod redakcją Pana Dariusza Fijałkowskiego Wykonały: Karolina Wójcik Paulina Kowalik Dominika Lorek Adrianna Konderak
Cel pracy Głównym celem naszej pracy, jest ukazanie życia codziennego ludzi podczas II wojny światowej. Chcemy uwzględnić działania wojsk niemieckich na terenach gminy Liszki, głównie w naszym rejonie – okolicach wsi Cholerzyn. Pragniemy więcej dowiedzieć się o czasach okupanckich, przywołać wspomnienia osób, które pamiętają lata 1939-1945, oraz uzmysłowić młodszym pokoleniom ciężar noszony w sercach ludzi żyjących ówcześnie.
Tekst wprowadzający Piątek, pierwszy września 1939 rok - wejście wojsk niemieckich na tereny północnej Polski rozpoczęło działania wojenne w Europie. O godzinie 4.34 nad Polską pojawiły się pierwsze samoloty nieprzyjaciela, które bombardowały Rzeczpospolitą od strony Bałtyku. Z samolotów niemieckich, spadały na nasz kraj ładunki wybuchowe, niszcząc zabytki, rujnując ojczyste tereny i przelewając polską krew. Nasze rodzinne ziemie zostały zaatakowane wczesnym piątkowym rankiem, prawdopodobnie około godziny 7.00, przez trzy samoloty niemieckie zmierzające w kierunku Krakowa. Z lotniska w Balicach poderwały się myśliwskie samoloty P11-c. Pierwszym pilotem, który zginął podczas wojny na naszych ziemiach był kapitan Władysław Adolf Medwecki, spoczywający na cmentarzu w Morawicy.
Kraków pod okupacją Dnia 06.09.1939 Kraków został zajęty przez wojska niemieckie. Wprowadzono godzinę policyjną, a jakiekolwiek powstańcze działania przeciwko Niemcom, karane były wyrokami śmierci. Osobom, które ukończyły 15 lat, władze niemieckie wydawały dowód tożsamości, tak zwane kenkarty. We wrześniu doszło do pierwszych ataków za strony najeźdźców, w wyniku których rozstrzelano 10 zakładników. Mimo wszystko Polacy, licząc na szybki koniec wojny, z energią przystąpili do odbudowy normalnych warunków życia.
Przykładowa kenkarta pochodząca z roku 1943 Przykładowa kenkarta pochodząca z roku 1943. Od posiadacza pobierane były odciski palców, co świadczyło o tym, że polacy traktowani byli jak przestępcy.
Praca Dowiedziałyśmy się, iż zarobek najczęściej można było uzyskać na Woli Justowskiej, w Przegorzałach i Bronowicach. Praca ta polegała na pieleniu warzyw i zbieraniu owoców. Pieniądze nie były wysokie, lecz wystarczały na podstawowe zapotrzebowania. Do pracy chodziło się pieszo, po kilkanaście kilometrów w jedną stronę. Ludzie byli jednak zadowoleni, że mają za co żyć, i nigdy nie narzekali na swój los. Po powrocie do domu, zajmowano się gospodarką i codziennymi sprawami. W naszej pracy zamieściłyśmy również widomości dotyczące używanych narządzi na roli i innych używanych w życiu codziennym.
Banknoty o nominale 10 i 20 zł, piniądze te pochodzą z 1940r.
Czas wolny Z relacji osób starszych wiemy, że festyny i inne zabawy nie odbywały się zbyt często, gdyż nie chciano prowokować ówczesnych władz. Wolny czas spędzany był na majówkach, modlitewnych zebraniach lub tego typu spotkaniach. W obawie przed atakami agresji ze strony żołnierzy nieprzyjaciela, rzadko wychodzono z domów. W naszym albumie omówiłyśmy również kwestię nielegalnego wówczas targu, czyli tak zwanej ‘tandety’, oraz absurdalnie wysokie ceny, często przekraczające wysokość zarobków ówczesnych ludzi. Często więc nie mogli pozwolić sobie na zakup wszystkich potrzebnych rzeczy.
Widok kapliczki z 1942r. Która w dalszym ciągu znajduje się przy drodze głównej z Cholerzyna do Morawicy.
Zdjęcie to pochodzi z 1942r i przedstawia procesję drogami Cholerzyna i Morawicy.
Pierwsza komunia święta. Zdjęcie pochodzi z 1942r Pierwsza komunia święta. Zdjęcie pochodzi z 1942r. Zostało wykonane przed kościołem w Morawicy pod wezwaniem św. Bartłomieja.
Scenka przedstawiająca występ młodzieży w jasełkach Scenka przedstawiająca występ młodzieży w jasełkach. Fotografia została wykonana w 1944r.
Chrzty, śluby, pogrzeby Po przeglądnięciu ksiąg parafialnych, udostępnionych przez pana Korpaka, dowiedziałyśmy się, iż śmierć z rąk Niemców, w naszych okolicach nie była dość częsta. Głównymi przyczynami zgonów, były nieuleczalne wówczas choroby, wygłodzenie, oraz śmierć z przyczyn naturalnych. Gestapowcy zamieszkujący naszą miejscowość, nie byli w stosunku do nas agresywni, rzadko co zdarzało się, żeby ludzie byli mordowani.
Pani Aniela Korpak wraz ze swoimi dziećmi w czasie chrztu swego syna Tadeusza. Zdjęcie z 1944r.
Walka z okupantem W roku wybuchu wojny, do Cholerzyna wprowadziła się kolumna niemieckiego wojska. W roku 1944 na naszych łąkach Niemcy urządzili lotnisko polowe. Ich żołnierze mieszkali w niektórych domach. Jednak nie wszyscy byli życzliwi w stosunku do cywilów. Zdarzało się, że chodzili po wsi grupami, wdzierając się do domów i okradając je. W obronie własnej mieszkańcy tworzyli: Bataliony Chłopskie, Koła Stronnictwa Ludowego, konspiracyjny Chłopski Ruch Oporu oraz tajne Ludowe Związki Kobiet.
Radzieccy żołnierze, stacjonujący w lasach niedaleko Mnikowa, uchwyceni na fotografii z 1941r.
Bataliony chłopskie Z wywiadu z Członkiem „Batalionów Chłopskich”, panem Władysławem Bastrem, przeprowadzonym w 1996 roku i zamieszczonym w kronice w Szkole Podstawowej w Czułowie, dowiedziałyśmy się co nieco o tej organizacji. Łącznie, z Czułowa i Baczyna było liczyła ona 85 członków, którzy zostali podzieleni na trzy grupy. Pan Władysław należał do pierwszej grupy, której dowódcą był Kazimierz Gawin. Bataliony miały za zadanie chronić miejscowych mieszkańców, przed atakami wrogich niemców.
Miejscowy bohater Antoni Sewiołek – ur. 09.06.1893. Żołnierz Batalionów Chłopskich, pseudonim ”Moluk”, komendant gminy Czernichów. W czasie II wojny światowej brał udział w Ruchu Oporu, działał w Batalionach Chłopskich. Został aresztowany 14 lipca 1943 roku, osadzony w więzieniu i przesłuchiwany. Po trzech dniach niewoli zginął z rąk gestapowca Zeissa. Ostatnimi słowami Antoniego Sewiołka był okrzyk: „ Niech żyje wolna Polska!” Zostawił po sobie pamiętnik, a w nim notatki i rysunki z okresu Jego życia. Pamiętnik znajduje się w zbiorach biblioteki szkolnej w Czułowie.
Zakończenie Mamy nadzieję, że w naszej pracy, choć trochę przybliżyłyśmy wam niełatwe życie ludzi w okresie drugiej wojny światowej. Walka trwała przez kilka lat, a mieszkańcy naszych okolic musieli nadal żyć i walczyć o przywrócenie spokoju przedwojennej Polski.