„Nie ja wyznaczam godzinę…” Poezje: s. Katarzyna Wardynszkiewicz Zdjęcia: s. Joanna Rogowska
To ja przychodzę nic nie posiadająca w nieobecności trwam właścicielka klękam nóg nie uginając bez oczekiwania wiary zagubionej nie prosząc błagam na odpowiedź nadziei wzrok tracącej byś mnie żyjącą miłości bez żaru obdarował życiem którego nie mam
Człowiek pyta DLACZEGO gdy ma dać cząstkę siebie. Waży na szali wszelkie nie i tak. Ty, Panie dajesz wszystko jedynie nie szukający słowa „sens”.
Boże, gdzie jesteś dostrzec Ciebie nie mogę spoza grzmiącej lawiny zużytych słów. Przyjdź w ciszy, która nie wygłasza uczonych teorii nie chlubi się własną mądrością nie zna zachwytów poezji. Przyjdź w ciszy która czeka i słucha
Nie proszę Ciebie o dni jasne i o noce spokojne nie proszę o słowa przekonywające I czyny szlachetne o mądrość ani zrozumienie nie proszę o życie długie ani śmierć bezbolesną nie proszę o nic lecz błagam o wszystko o miłość …i o wytrwanie
Wierzę Że jesteś tuż obok Choć zdają się nas dzielić Bezkresne oceany milczenia I ciemności. Że słuchasz Chociaż nie dochodzą mnie Słowa odpowiedzi. Wierzę, że odnajdę drogę Do Ciebie Chociaż lity mur czasu Nierozpoznanego Zagradza szlak mojej wędrówki. Wierzę, bo wiara jest moją ostatnią nadzieją
Naucz mnie świtem i zmierzchem czas zatrzymywać by dziękować za czuwania dzień I nocy sen Iść wciąż przed siebie rozsiewając radość tam gdzie wykarczować dasz ból Naucz mnie brać aby dawać czuć małość by wielkość sławić od zaraz
Bym mogła kiedyś zagościć na stałe w wiecznotrwałej i słonecznej galerii miłości