Henryk Flame ,,Bartek”
Na temat naszej prezentacji wybraliśmy postać kapitana Henryka Flame, ponieważ jest on związany pośrednio z okolicami naszego miasta Grodkowa. We wrześniu 1946 roku, w wyniku ubeckiej prowokacji, co najmniej 167 żołnierzy zgrupowania "Bartka" zostało wywiezionych na Opolszczyznę i zamordowanych skrytobójczo w lesie w pobliżu Starego Grodkowa (jest to jedna z przypuszczalnych lokalizacji tej zbrodni).
Las koło Starego Grodkowa (przypuszczalne miejsce tragedii)
Biografia Henryk Antoni Flame urodził się 19 stycznia 1918 we Frysztacie na Zaolziu. Był synem Emeryka i Marii. W 1919 roku rodzina Flame przeniosła się do Czechowic znajdujących się w granicach II Rzeczypospolitej.
Frysztat (dzisiejsze Czechy)
Wykształcenie zdobył w miejscowym gimnazjum i w szkole przemysłowej w Bielsku. Szkoła przemysłowa w Bielsku
W 1936 r. Henryk Flame wstąpił na ochotnika do wojska rozpoczynając naukę w Podoficerskiej Szkole Lotniczej w Grudziądzu, którą ukończył w roku 1939 w stopniu kaprala pilota dostając przydział do 123 eskadry 2 Pułku Lotniczego stacjonującego na lotnisku w podkrakowskich Rakowicach.
123 eskadra 2 Pułku Lotniczego
W wojnie obronnej Polski w 1939 roku, bronił nieba nad Warszawą przed samolotami wroga. 5 września odbył on swoje pierwsze loty patrolowe, z których ten ostatni okazał się fatalny w skutkach. W rejonie Zakroczyna na mocno postrzelonych maszynach P7 przymusowo lądowali ppor. Erwin Kawnik i kpr. Flame.
Zakroczym (miejsce zestrzelenia)
Z 6 na 7 września jednostka naszego bohatera została wycofana z Warszawy na podlubelskie lotniska w kierunku na Wołyń. 17 września żołnierze 123 eskadry przekroczyli granicę rumuńską. Sam Henryk Flame z powodu uszkodzonej maszyny przedzierał się samodzielnie ku granicy, która została obsadzona przez Armię Czerwoną co tym samym odcięło kaprala od macierzystej jednostki.
W obliczu faktów nie pozostało nic innego jak zorganizować z luźnych grup żołnierzy rozbitych jednostek konwój, który pod koniec września przekroczył granicę z Węgrami. Na Węgrzech kapral wraz z innymi żołnierzami został internowany i osadzony w tymczasowym obozie, z którego jednak szybko uciekł.
Granica polsko-węgierska
Ukrywając się u gospodarza węgierskiego został zadenuncjowany i przekazany władzom niemieckim, które umieściły zbiega w obozie jenieckim na ziemiach austriackich wcielonych do III Rzeszy. W drugiej połowie 1940 dzięki interwencji rodziny, został wypuszczony z obozu.
Jeden z obozów jenieckich na terenie III Rzeszy
Po powrocie do Czechowic, Flame podjął pracę jako maszynista na kolei i związał się z konspiracją niepodległościową.
Założył organizację HAK podległą AK, która zajmowała się wywiadem i sabotażem. Na przełomie 1943-44 zagrożony dekonspiracją i aresztowaniem, wraz z podkomendnymi uciekł do lasu, gdzie zorganizował samodzielny odział partyzancki operujący na Podbeskidziu.
Jeden z partyzantów z oddziału ,,Bartka’’
Dostrzeżony przez dowództwo NSZ otrzymał propozycję wejścia wraz z oddziałem w struktury tej organizacji, z czego skorzystał i w październiku 1944 został zaprzysiężony na żołnierza NSZ.
Żołnierze NSZ podczas walki
12 lutego 1945 do Czechowic wkroczyła Armia Czerwona, a Henryk Flame, realizując zalecenia dowództwa NSZ ujawnił się wraz ze swoim oddziałem zachowując jednak konspiracyjne struktury. Oddając się do dyspozycji ,,władzy ludowej’’ i wbrew miejscowym komunistom, objął stanowisko komendanta miejscowego komisariatu MO.
W kwietniu 1945 roku, kolejny raz, jak za okupacji niemieckiej, zagrożony dekonspiracją i aresztowaniem, uciekł w pobliskie lasy. Od tej pory Henryk Flame przyjął swój legendarny pseudonim ,,Bartek’’ odtwarzając odziały partyzanckie VII Okręgu Śląsko-Cieszyńskiego NSZ.
Oddział ,,Bartka’’
Od maja 1945 r. do lutego 1947 r. „Bartek” stał na czele największego zgrupowania niepodległościowego na Śląsku Cieszyńskim, którego liczebność, w szczytowym okresie, wynosiła ponad 300 dobrze uzbrojonych i umundurowanych żołnierzy.
Od lewej kpt. Henryk Flame ,,Bartek’’, Romuald Czarnecki ,,Pikolo’’, Jan Przewoźnik ,,Ryś’’
Składające się z kilku oddziałów zgrupowanie przeprowadziło łącznie ok Składające się z kilku oddziałów zgrupowanie przeprowadziło łącznie ok. 340 akcji zbrojnych. Do największego wystąpienia zgrupowania pod dowództwem Flamego należało zajęcie 3 maja 1946 roku małej, uzdrowiskowej miejscowości Wisły.
Mapa pr
Podczas akcji przeprowadził na oczach sterroryzowanych komunistów dwugodzinną defiladę w pełni umundurowanych i uzbrojonych żołnierzy NSZ, co było ewenementem w państwach ,,władzy ludowej”, a ludziom dawało nadzieję na wolność.
Żołnierze „Bartka” podczas defilady
W okresie tym Flame otrzymał stopień kapitana NSZ i przydomek ,,Króla Podbeskidzia” będąc największym postrachem komunistów na Śląsku Cieszyńskim.
W 1946 roku, zamordowano skrytobójczo wielu żołnierzy zgrupowania ,,Bartka” (o czym pisaliśmy na początku prezentacji). Komuniści, nie mogąc poradzić sobie z dzielnymi partyzantami, nie wahali się sięgnąć po stare, wypróbowane przez siebie metody: prowokację, zdradę i skrytobójstwo.
Od tego zdarzenia zgrupowanie zaczęło tracić inicjatywę na rzecz wroga, który w licznych obławach dziesiątkował oddział partyzantów.
Tragedia oddziału
W obliczu beznadziejnej sytuacji Henryk Flame podjął decyzję o ujawnieniu się przy najbliższej okazji, którą stała się uchwalona przez sejm 22 lutego 1947 roku amnestia. Sam ,,Bartek” z najbliższym otoczeniem ujawnił się dopiero 11 marca 1947 roku w Cieszynie.
Zdjęcie wykonane po amnestii w 1947 roku
Ujawnienie się ,,Bartka” było dla komunistów ogromnym sukcesem, który jednak przyćmiewał fakt, że ujawniającemu się na mocy amnestii, nie można było wymierzyć kary, a według swoich wrogów musiał takową ponieść.
Dlatego kolejny raz sięgnięto po wypróbowane metody Dlatego kolejny raz sięgnięto po wypróbowane metody. Do skrytobójczego zamachu na Henryka Flamego doszło 1 grudnia 1947 roku w Zabrzegu pod Czechowicami. Zamachowcem był miejscowy milicjant Rudolf Dadak, który nigdy nie został osądzony za swoją zbrodnię, tak samo jak jak jej inspiratorzy: Antoni i Władysław Pająkowie. Mimo prowadzonego śledztwa, nie zostali ujawnieni i pozostali bezkarni.
Pośmiertne zdjęcie „Bartka” na miejscu zbrodni
Henryk Flame „Bartek” należał do tego typu ludzi, którzy swoją postawą, stanowczością a nade wszystko charyzmą, potrafili związać ze sobą innych na śmierć i życie. Należał do formatu ludzi o silnym i twardym charakterze, wymagał wiele od innych, ale przede wszystkim od siebie. Był urodzonym liderem i wielkim patriotą.
Bibliografia Książki: - IPN: Atlas polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956. Warszawa-Lublin: IPN, 2007. ISBN 978-83-60464-45-8 -Tomasz Greniuch: Król Podbeskidzia. Kęty: Marek Derewiecki, 2008.ISBN 978-83-61199-10-6 Strony internetowe: - http://www.google.pl/imghp?hl=pl&tab=wi
KONIEC Odmówiono ci sławy i życia, ale symbol wyklęty i słowa Imię twoje wciąż sławią z ukrycia, ARMIO KRAJOWA. Nas nie stanie, lecz ty nie zginiesz, pieśń cię weźmie, legenda przechowa. Wichrem chwały w historię popłyniesz, KONIEC Wykonali: Jan Bort Michał Omieciński Gimnazjum publiczne nr 1 IM. M. kopernika W grodkowie