Opypy- moja wieś – spuścizna po Księciu Józefie Poniatowskim
OPYPY Opypy – to wieś położona w województwie mazowieckim, w powiecie grodziskim, w gminie Grodzisk Mazowiecki – 30 km od centrum Warszawy. Opypy jako wieś istniały już w XVIII wieku, należały do rodu Mokronoskich. Obecnie Opypy są wsią sołecką (w 2011 roku nagroda wojewody dla najbardziej aktywnego sołectwa), liczba mieszkańców ciągle rośnie – w zeszłym roku Opypian było 485 – osób, ale nadal budują się nowe domy i coraz więcej widać małych dzieci
Tu mieszkam Tu jest posiadłość, która należała do Księcia Józefa Poniatowskiego
Skąd pochodzi nazwa mojej wsi… …jak głosi legenda – młody przystojny Książę przywiózł tu razu pewnego jedną z wielu swoich wielbicielek. Ta wysiadłszy z powozu, stanęła osłupiona pięknem krajobrazu. Po chwili zarzuciła Księciu ręce na szyję i krzyknęła uradowana: „Och Pepi! – jak tu pięknię!” Istnieje zatem przypuszczenie (a w każdej plotce tkwi ziarno prawdy), że ta dziwna nazwa „Opypy” pochodzi od okrzyku pełnego zachwytu „Oh Pepi”. Pepi to zdrobnienie, którym zwracali się do Księcia od małego jego bliscy.
Posiadłość Księcia Józefa Jest wpisana do rejestru zabytków województwa mazowieckiego jako: „ zespół pałacowo-parkowy „Wiśnin”: pałac pocz. XX w., park krajobrazowy XIX/XX w. (d. majątek ks. Józefa Poniatowskiego)”
Kim był Książę Józef Książę Józef Poniatowski urodził się 7 maja 1763 roku ( w tym roku była 250 rocznica JEGO urodzin!) o godzinie 3 nad ranem w pałacu Kinskych w Wiedniu, jako syn Andrzeja Poniatowskiego i Teresy z Kinskych. Ojciec jego, Andrzej, był bratem ostatniego króla Polski Stanisława Augusta. Na sejmie koronacyjnym w grudniu 1764 roku 11 –letni Józef otrzymał tytuł książęcy, a wkrótce (1765) od cesarzowej Austrii Marii Teresy tytuł księcia czeskiego.
Patriota, wódz, strateg… Służbę i karierę wojskową zaczynał w Austrii (1780 r.) i tam doszedł do stopnia pułkownika (1788 r.). W tym samym roku, w wojnie austriacko – tureckiej, pod Sabaczem, został ciężko ranny w udo. W 1789 roku na życzenie króla wezwany został do służby narodowej i wraz z Kościuszką otrzymał stopień generała- majora.
Lata 90-te XVIII w. w Warszawie… Były dla niego czasem ciągłych zabaw, uczt i bali. Ale gdy sielanka się skończyła, mianowicie w czasie wojny polsko-rosyjskiej 1792 o Konstytucję, mimo tak młodego wieku i niedoświadczenia wygrał z wielkim, osobistym oddaniem dla naszej sprawy bitwę pod Zieleńcami, gdzie w krytycznym momencie sam zszedł z konia i rzucił się na wrogów, dając przykład swym szeregowym.
Słowa Księcia Józefa pod Zieleńcami; przed bitwą pod Zieleńcami książę pisał, że: /.../”jako żołnierz przysięgły, honor kochający, nie znam innej władzy, jak władzę, którą cały naród ustanowił /.../. Ci, którzy śmieli zaprzedawać krew współziomków swoich, są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Te są moje sentymenta i wszystkich podkomendnych moich, zacząwszy od prostego żołnierza /.../, zbrojny obcy żołnierz na gruncie polskim znajdujący się, niesprzymierzony, nie może nam przynosić przyjaźni”/.../. – Bóg, honor i ojczyzna były dewizą księcia
Krzyż Virtuti Militari… Z okazji bitwy pod Zieleńcami król Stanisław August ustanowił, podobno z sugestii księcia, Krzyż Virtuti Militari (Cnocie Wojskowej) dekorując jako pierwszych – księcia Józefa, Kościuszkę i generała Wielhorskiego. Orderem Wojennym Virtuti Militari odznaczono do tej pory ok. 26 tysięcy osób. Przyznawano go za bohaterstwo m.in. podczas insurekcji kościuszkowskiej, powstania listopadowego, styczniowego, wielkopolskiego i powstań śląskich. Kawalerami orderu byli działacze niepodległościowi, legioniści, Hallerczycy, uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r., członkowie ruchu oporu, żołnierze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, ale także sowieccy generałowie i wojskowi w czasach PRL.
Książę i dramat Rzeczpospolitej Na wieść o tym, że jego stryj przystąpił do konferencji targowickiej próbował ze wstydu, złości i bezsilności popełnić samobójstwo-dzięki Bogu nie udało mu się to. Nie wyrzekł się Polskości nawet wtedy, gdy carowie obiecywali mu swoją przychylność-na taki czyn było stać w tamtych czasach moim zdaniem osobę niezwykle odważną. PO targowicy poprosił o dymisję, i żegnany z uwielbieniem przez wojsko, zawiedziony, załamany – udał się za granicę.
Insurekcja kosciuszkowska - powrót Księcia do kraju 27 maja 1794 roku Józef Poniatowski stanął w obozie Kościuszki pod Jędrzejowem. Ubrany w cywilny czarny frak podróżny z laseczką w dłoni, na pytanie Kościuszki „czego książę sobie życzysz?” miał podobno odpowiedzieć: „służyć prostym żołnierzem”. Bił się dzielnie pod Warszawą w czasie oblężenia, w obronie Powązek, a w październiku zdobył Witkowice i Sochaczew nad Bzurą. Po klęsce powstania kościuszkowskiego i III rozbiorze Polski (1795 r.) początkowo przebywał w Wiedniu i Petersburgu potem wrócił do Warszawy.
Książę Józef i Napoleon Ostatecznie od 1798 roku mieszkał w Warszawie w pałacu pod Blachą, podarowanym przez Stanisława Augusta, a latem w podwarszawskim majątku Jabłonna. Żył z dnia na dzień, hulaszczo marnotrawił zdrowie i majątek (zwano go „Alcybiadesem spod Blachy”). Ten dwunastoletni okres bezczynności trwał do momentu, kiedy to w listopadzie 1806 roku do Warszawy wkroczyły wojska napoleońskie, z marszałkiem Joachimem Muratem.
U boku Napoleona Książę objął dowództwo tworzącej się armii polskiej, a w 1807 roku został ministrem wojny, następnie wodzem naczelnym wojsk Księstwa Warszawskiego. Stopniowo zdobywał sobie ogólne zaufanie i przywiązanie wojska, mimo początkowej nieufności Napoleona, a później marszałka Davouta (dowódcy sił francuskich), mimo nienawiści gen. Józefa Zajączka i niechęci gen. Jana H. Dąbrowskiego.
Zwycięstwa i porażki – wielki strateg W 1809 roku książę Józef Poniatowski stawił czoło dwukrotnie przeważającym siłom austriackim. 19 kwietnia, w bitwie pod Raszynem wywołał podziw obu walczących stron; zorientowawszy się, że sytuacja na jednym z odcinków jest krytyczna, stanął na czele batalionu i z fajką w zębach, spokojny jak na przeglądzie, poprowadził go do zwycięskiego kontrataku w walce na bagnety. Dowodząc wieloma bitwami (Sandomierz, Zamość, Lublin, Lwów i Kraków), przyłączył ogromne tereny do Księstwa Warszawskiego i doprowadził do załamania się ofensywy austriackiej oraz opuszczenia przez nich Warszawy. Sukcesy te przyniosły mu ogromny autorytet i Wielki Krzyż Legii Honorowej.
W latach następnych książę Józef pracował dalej nad organizacją i szkoleniem armii oraz uczestniczył w przygotowaniach Francji do wojny z Rosją. Podczas tej wojny (1812 r.) dowodził Armią Polską tworzącą V Korpus Wielkiej Armii Napoleona.
LIPSK Po katastrofie Wielkiej Armii i odwrocie Napoleona z Rosji, książę Józef na nowo zaczął organizować polską armię. Walczył u boku Napoleona m.in. pod Lipskiem (16-19 października 1813 roku) dowodząc VIII Korpusem. W pierwszym dniu bitwy (16.X.) Napoleon mianował księcia Józefa marszałkiem Francji. Książę nie zamienił jednak polskiego generalskiego munduru na mundur marszałka i w ostatnich pismach przedśmiertnych podpisywał się po dawnemu: „generał wódz naczelny korpusu VIII”. 19 października Poniatowski otrzymał zadanie osłaniania odwrotu wojsk napoleońskich i przejścia przez Lipsk jako ostatni. Sytuacja była krytyczna. Wojska nieprzyjacielskie były już w mieście, ostatni most na rzece Elsterze został przedwcześnie wysadzony z rozkazu marszałka Berthiera.
19.X.1813 – śmierć Księcia w nurtach Elstery Dzięki świetnej postawie swej eskorty książę przebył rzekę Pleissę i przedzierał się dalej już pieszo ku brzegowi Elstery. Tu został ranny po raz kolejny, kula karabinowa ugodziła go w bok. Otaczający żołnierze poczęli prosić, aby pozwolił się opatrzyć i zachował dla Ojczyzny oddając się w niewolę. Jednak z pomocą adiutantów dosiadł z trudnością konia i podtrzymywany z obydwóch stron udał się wzdłuż Elstery. Ociekający krwią i tracący co chwilę przytomność, książę Józef spostrzegł nieprzyjacielski oddział zachodzący mu drogę, zawrócił więc konia, a po chwili skoczył do rzeki. Koń z trudem dotarł do przeciwległego brzegu i tu, podczas wdrapywania się na urwisty brzeg, książę Józef jeszcze raz został trafiony kulą, zsunął się do wody i zaczął tonąć. Kapitan Blechamps, Francuz, pośpieszył z pomocą, ale po chwili obydwaj zginęli w nurtach rzeki. Był 19 października 1813 roku.
January Suchodolski - "Śmierć księcia Józefa Poniatowskiego pod Lipskiem„ Obraz ten znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie
Czym zafascynowała mnie postać Księcia Józefa Poniatowskiego 1) był PATRIOTĄ 2) był HONOROWY Książę Pepi - dotrzymywał słowa w sprawach mniej i bardziej ważnych. Np..Nasze wojska pod dowództwem księcia jako jedyne poza francuskimi z Wielkiej Armii wytrwały do samego końca przy Cesarzu, mimo świadomości o nieuchronnej klęsce. Bo książę wiedział, że raz danego słowa nie wolno złamać.
3) Był ŚWIETNYM WODZEM Wygrywał bitwy z silniejszymi i lepiej uzbrojonymi wojskami - np. „okiwał” armię księcia D’Este w 1809 roku i nie raz wyciągnął Murata czy samego Napoleona z opałów. 4) Był ROZRYWKOWY Jak dziecko nie rwał się do nauki, pisał baaardzo nieortograficznie. Lubił za to grać na instrumentach, w karty, uwielbiał się zakładać z kolegami-raz przepłynął Dunaj wpław na koniu z pełnym ekwipunkiem, kiedy indziej przejechał na nago przez stolicę. Uwielbiał brać udział w balach i zabawach-nawet w czasie postów. Nie lubił zwyczajów panujących w szlacheckich rodach-nie chciał żenić się z przymusu, bo tak wypada. Do końca swych dni był „wolnym strzelcem”, ale miał dwóch synów z dwóch wolnych związków.
5) Był NORMALNYM CZŁOWIEKIEM Książę popadał w depresje, często „miał lenia”, miał często ogromne długi, nie był ideałem - i to jest wspaniałe, bo ideałów na szczęście nie ma.
6) BYŁ Zawsze gotów do poświęceń i wyrzeczeń Wolał uciec do Austrii, niż zostać jak król Staś pachołkiem carycy Katarzyny i jej następcy.
CIEKAWOSTKI: „Bóg mi powierzył honor Polaków, Bogu tylko go oddam” – według legendy tak odpowiedział ciężko ranny książę Józef na propozycję gen. Bronikowskiego, aby zdał komendę i szukał ocalenia (podczas bitwy pod Lipskiem). Burka – według tradycji książę Józef kupił burkę „lekką niesłychanie, trzech funtów nie ważącą, z długim włosiem, z sierści wielbłądziej za sto dukatów od Żyda z Astrachania”, w czasie pobytu w Lubarze w 1792 roku. W tej burce, zarzuconej na lewym ramieniu figuruje na wielu wizerunkach. W niej miał zginąć w Elsterze. Pepi – pieszczotliwa forma imienia Józef, używana często przez króla Stanisława Augusta, gdy zwracał się do swojego bratanka. Prince charmant (czarujący książę) – tak nazywano księcia Józefa gdy w sierpniu 1789 roku przyjechał do Warszawy, rzucił się w wir zabaw, przodował w salonach, przelatywał miasto w wysokim powozie zaprzężonym w 8 koni w jednym rzędzie, a podczas sejmu konstytucyjnego założył się, że na koniu nago przejedzie całą Warszawę i – dokonał tego. Pałac Pod Blachą – przylegający do Zamku Królewskiego w Warszawie, zbudowany w XVII wieku, jeden z pierwszych budynków w Warszawie krytych blachą – stąd nazwa. Od 1794 roku był własnością księcia Józefa Poniatowskiego. Wróżba Cyganki – na skutek zakładu z jednym z kolegów pułkowych w czasie manewrów letnich w 1784 roku książę Józef przepłynął wpław konno, w pełnym rynsztunku rzekę Łabę. Legenda głosi, że zaraz po tym wydarzeniu Cyganka powiedziała księciu: „zwyciężyłeś Łabę, ale zginiesz od sroki” (Elster, rzeka Elstera – znaczy sroka). „Książę Józef Poniatowski tęgo Niemców kropił, ale to nieszczęście, że się nam utopił” – przysłowie ludowe.
Literatura