Poznaję Warszawę Agata Walczak kl. IV Warszawo moja Warszawo czarujesz, uwodzisz od lat żegnasz i witasz o nic nie pytasz I taka żeś stara jak młoda nad Wisłą Syrenki uroda powyżej stary rynek i nowy i zawsze czegoś jest para Agata Walczak kl. IV
Warszewa-warszawa czyli jak powstała Miasto powstało najprawdopodobniej na przełomie XIII i XIV wieku, uzyskując lokację ok. 1300 roku, jednak nie zachował się żaden dokument lokacyjny Warszawy. Wówczas na obszarze ok. 20 hektarów, uformowała się Stara Warszawa. Wiadomo również, że Warszawę założono na prawie chełmińskim, a zasadźcami była grupa majętnych kupców, których Bolesław II sprowadził najprawdopodobniej z Torunia. Nadana przez nich nazwa (pierwotnie Warszawa lub Warszewa) pochodzi od rycerza z rodu Rawów (Rawiczów) o imieniu Wars będącego skrótem od imienia Warcisław, do którego należała wieś z XII lub XIII wieku, leżąca w obrębie dzisiejszego Mariensztatu.
Herby Warszawy Najstarsza istniejąca pieczęć herbowa warszawy pochodzi z 1390 roku. Przedstawia zwierzę z ptasimi łapami i smoczym tułowiem pokrytym łuskami. Górna część ciała jest popiersiem męskim, w rękach tarcza i miecz. Obecny Herb Warszawy został przyjęty w wyniku konkursu przeprowadzonego w 1938 roku. Autorem zwycięskiego projektu był artysta grafik Szczęsny Kwarta. Przyjęty 31 stycznia 1938r. (Monitor polski nr 33, poz. 31.). Został przywrócony w roku 1990, po zmianach dokonanych w PRL, kiedy herb pozbawiony był korony, a Syrena była uproszczona i z rozpuszczonymi włosami.
Pomnik Syrenki jest usytuowany na brzegu Wisły. Syrenka warszawska Pomnik Syrenki jest usytuowany na brzegu Wisły. Syrena jest wykonana z metalu. Wiele ludzi przyjeżdża do warszawy tylko po to, by ją zobaczyć.
Uniwersytety i akademie Stolica jest największym ośrodkiem akademickim w Polsce. Swoją siedzibę ma tu 66 uczelni. Do największych i najlepiej ocenianych w rankingach warszawskich uczelni należą: Politechnika warszawska Szkoła główna handlowa Warszawski uniwersytet medyczny Szkoła główna gospodarstwa wiejskiego Akademia leona koźmińskiego Uniwersytet kardynała stefana wyszyńskiego Wojskowa akademia techniczna
Legendy Warszawskie Legenda o Warszawskiej syrence Pewnego dnia u podnóża dzisiejszego Starego Miasta wyszła z wody przepiękna syrena, aby nieco odpocząć na piaszczystym brzegu. Tak spodobało jej się miejsce, że postanowiła tu zostać na zawsze. Niestety zamieszkujący pobliską osadę rybacy zauważyli, że ktoś podczas połowów wzburza fale Wisły, plącze sieci i wypuszcza ryby z więcierzy. Postanowili więc schwytać szkodnika. Kiedy jednak usłyszeli przepiękny głos syreny, zaniechali swoich zamiarów i szczerze pokochali piękną kobietę- rybę, która od tej pory co wieczór umilała im czas przepięknym śpiewem. Pewnego dnia zobaczył syrenkę bogaty kupiec i postanowił ją schwytać. Podstępem uwięził ją w drewnianej szopie. Płacz syreny usłyszał młody syn rybaka i z pomocą przyjaciół, pod osłoną nocy uwolnił ją. Syrena z wdzięczności za uratowanie życia obiecała im, że zawsze kiedy tylko będą potrzebowali pomocy, stanie w ich obronie. I odtąd warszawska syrenka, uzbrojona w miecz i tarczę, broni miasta i jego mieszkańców.
Legenda o Złotej kaczce Dawno, dawno temu w lochach Zamku Ostrogskich żyła królewna zaklęta w złotą kaczkę. Mówiono, że tego, kto zdoła ją odnaleźć, może ona uczynić bogatym. Wielu śmiałków próbowało. Pewnego roku młody szewczyk udał się w noc świętojańską do lochów zamku. Szczęście mu dopisało i spotkał złotą kaczkę, która obiecała mu bogactwa. Postawiła tylko jeden warunek: chłopiec otrzymał sakiewkę złotych dukatów, aby wydać je w ciągu jednego dnia, z nikim się nie dzieląc. Blisko końca próby chłopiec złamał zakaz: ostatni dukat oddał biednemu żołnierzowi. Nagle stracił wszystko co kupił. I wtedy zrozumiał, że to nie pieniądze dają szczęście, ale praca i zdrowie. Od tej pory wiódł dobre i spokojne życie czeladnicze, a o złotej kaczce słuch zaginął.
Legenda o bazyliszku W piwnicach jednej z kamienic na Starym Mieście mieszkał stwór nazywany Bazyliszkiem. Pilnował on zgromadzonych tam skarbów i każdego śmiałka, który próbował do nich dotrzeć zamieniał w kamień swoim straszliwym wzrokiem. Pokonał go w końcu wędrowny krawczyk, który przyszedł do potwora uzbrojony w lustro. Porażony własnym wzrokiem Bazyliszek skamieniał i od tej pory nie zagrażał już mieszkańcom. Dziś na fasadzie kamienicy umieszczony jest szyld przedstawiający Bazyliszka. Jest on też godłem jednej z warszawskich restauracji.
Teatr Wielki-Opera Narodowa Filharmonia w Warszawie ok. 1920r Muzyka i sztuka Teatr Wielki-Opera Narodowa Filharmonia w Warszawie ok. 1920r
POLITYKA PAŁAC PREZYDENTA SEJM
Prezydent Prezydentem polski jest Bronisław Komorowski, a miastem kieruje Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Warszawa w poezji Sen o Warszawie Marek Gaszyński Mam tak samo jak Ty Miasto moje a w nim Najpiękniejszy mój świat Najpiękniejsze dni Zostawiłem tam kolorowe sny Kiedyś zatrzymam czas I na skrzydłach jak ptak Będę leciał co sił Tam gdzie moje sny I warszawskie kolorowe dni Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt Już dziś wyruszaj ze mną tam Zobaczysz jak przywita pięknie nas Warszawski dzień Gdybyś ujrzeć chciał... Autor muzyki i wykonawca: Czesław Niemen
Wiersz dla Warszawy Lechoń Jan Kiedy śnieg cicho prószył zimową pogodą I smutnie nad dachami gasło słońce krwawe, Z pomnika wzniesionego za najeźdźcy zgodą, Mickiewicz zamyślony patrzał na Warszawę. Owiany zimnym wiatrem, wiejącym od Wisły, Wonią liści zeschniętych i trupiego gnicia, Przenikał wszystkich ludzi najskrytsze zamysły I mury, których nigdy nie widział za życia. Patrząc w Zamku królewską, potrzaskaną głowę, W kościotrupy kościołów jak potworne sztolnie, Mierzył to, co zrobiło Herculanum nowe, Które na śmierć męczeńską poszło dobrowolnie. ". Ujrzał łunę nad miastem i więzienne kraty, Okrucieństwa nie znane ludzkiej wyobraźni I słyszał, kiedy cichły moskiewskie armaty, Ażeby swym milczeniem dopomóc tej kaźni. I jako Bóg w dzień Sądu mieczem Archanioła, Wodząc wieszcza swą ręką na lewo i prawo, Oddzielił tych, co milcząc nie ugięli czoła, Od tych, co są narodu skorupą plugawą. I wtedy w sercu z brązu zadrgał wielki temat, Którego nikt poza nim godnie nie wypowie I w tym wichrze od Wisły rozpoczął poemat: "Warszawo wiecznie wolna, Ty jesteś jak zdrowie Lechoń Jan
Dnia pierwszego września roku pamiętnego, Wróg napadł na Polskę z kraju sąsiedniego. Najgorzej się zawziął na naszą Warszawę, Warszawo kochana, tyś jest miasto krwawe. Kiedyś byłaś piękna, bogata, wspaniała, Dzisiaj tylko kupa gruzów pozostała. Kościoły zburzone, domy popalone, Gdzie się mają schronić ludzie poranione? KONIEC Żródło: www.wikipedia.pl, Warszawskie legendy | WarsawTour - Oficjalny portal turystyczny, Google – grafika, www.moja-warszawa.waw.pl