Łasuszka
W małym miasteczku Cukierkowo mieszkała ze swoimi rodzicami dziewczynka o imieniu Dominika, ale wszyscy nazywali ją Domisią.
Była wielkim łasuchem, na śniadanie, obiad i kolację jadła tylko słodycze. Lubiła cukierki, czekoladki, lizaki, batony i lody waniliowe. Nie znosiła żadnych owoców, warzyw i surówek, nie jadła też serków i nie piła mleczka.
Wszyscy się o nią martwili, a najbardziej babcia. Codziennie przynosiła Domisi zdrowe, słodziutkie jabłuszka ze swojego ogrodu. Ale dziewczynka nie chciała nawet na nie spojrzeć.
Pewnego dnia Domisię rozbolał brzuszek, a na buzi pojawiły się czerwone kropki. Mamusia zadzwoniła do doktora Słoneczko. Pan Słoneczko powiedział, że Domisia zachorowała na „łasuszkę”, to taka choroba, na którą chorują wszystkie łakomczuchy. Przepisał receptę i kazał Domisi zjadać tylko to, co jest zdrowe.
Na śniadanko wypijać mleczko i jeść kanapki z sałatką i szczypiorkiem, na obiadek zupę warzywną i surówkę z marchewki, na podwieczorek sałatkę owocową, a na kolację kanapki z serem i pomidorkiem. Domisia posłuchała pana doktora i zaczęła jeść zdrowe potrawy.
Kiedy wyzdrowiała miała dużo sił, żeby bawić się ze swoimi przyjaciółmi w ogrodzie babci i zajadać się jej pyszną szarlotką.