DAWID DAMIAN KINGA FILIP ANDRZEJ NADIA NATALIA
Pod koniec XIX w na Pomorzu występowała duża liczba fok. Traktowano je jak szkodniki, które niszczą sieci i zjadają ryby. W latach 1912 – 1919 w rejonie naszej zatoki zabito ponad 500 osobników. Po II wojnie światowej zwierzęta te zniknęły z naszych wód.
Dzisiaj bałtyckich fok jest około , to zaledwie 20% tego co było 100 lat temu. Najwięcej ich przebywa wzdłuż zachodnich wybrzeży Estonii, na południowo – zachodnich wybrzeżach Finlandii i północnej Szwecji. W Polsce, Niemczech, Rosji i na Litwie zwierzęta te zostały wytrzebione przez człowieka. Czasami można zauważyć pojedyncze foki, przypływają one z innych rejonów Bałtyku.
Jeśli ludzie nie pomogą fokom, to będziemy mogli je oglądać tylko jako okazy w zoo. Pracownicy Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu od lat zajmują się przywróceniem kolonii fok szarych
Foki mogą zaplątać się w sieci, które znalazły się na trasie ich wędrówek lub w miejscach, gdzie przebywają. Zaplątanie się w sieci jest najczęstszą przyczyną śmierci fok.
Zanieczyszczenia, które trafiają do Morza Bałtyckiego powodują, że te zwierzęta chorują, a samice mają problemy z zajściem w ciążę. Rodzi się coraz mniej młodych, a często te, które się rodzą są chore.
Foki potrzebują spokojnych plaż, na których zbierają siły, rodzą i karmią młode. Niestety duże ilości np. turystów powoduje, że foki nie wybiorą tych miejsc na miejsce swojego odpoczynku. Ludzie często zachowują się nieodpowiedzialnie, podchodzą zbyt blisko, robią sobie z zdjęcia z fokami. Wystraszona foka ucieka. A raz wystraszona nigdy nie wraca na dane miejsce.
Fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego organizuje super akcję „Zafunduj foce śledzia”. Każdy może wejść na stronę fokarium na Helu i wybrać ile chce kupić śledzi dla foczek. My postanowiliśmy zorganizować zbiórkę pieniędzy.
Zebraliśmy 420zł Już skontaktowaliśmy się z pracownikami Stacji Morskiej, dostaliśmy nr. konta i wiemy jak przekazać pieniądze. Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się dołączyć do grupy osób, które pomagają