SZKOLNA DRUŻYNA PIŁKARSKA W ŻELAŹNIE
NASZE POCZĄTKI Od zawsze chcieliśmy grać w piłkę nożną, ale nie tylko kopać ją na podwórku. Marzyliśmy o drużynie, trenerze, każdemu śniły się występy w barwach biało- czerwonych. Więc zaczęliśmy poszukiwania trenera. Pytaliśmy pana od w-fu, rodziców niestety nikt się nie chciał zgodzić. Jednak po pewnym czasie męczenia, zgodził się -Dawida tato. Grał on kiedyś w piłkę i całkiem nieźle mu szło. Zaczęło się! Sen spełniony. Pierwsze treningi odbywały się w soboty o 10:00.
PIERWSZY SPRAWDZIAN Po pewnym okresie treningów przyszedł czas na pierwszy turniej. Co prawda ministrancki, ale turniej! Pamiętam że większość osób, z nerwów nie przespała nocy.Graliśmy jeszcze w pożyczonych strojach. Zdobyliśmy III miejsce. Pierwszy medal, trofeum duma nas rozpierała. Nigdy tego nie zapomnę- wspaniałe uczucie. Zachęciło to nas do dalszej ciężkiej pracy. Zrozumieliśmy że sport to coś pięknego, ale też, że ciężki systematyczny trening w przyszłości może dać podobne owoce.
PIERWSZE STROJE Po sukcesie nasi Kochani rodzice postanowili kupić nam własne stroje. Dopasowane, z numerami- pięknie wyglądały.
NASZ PIERWSZY TURNIEJ Z inicjatywy naszych rodziców został zorganizowany I Turniej o Puchar Wójta Gminy Kłodzko w naszej miejscowości. Zostały zakupione puchary, medale, statuetki, specjalne wyróżnienia, a także ciepłe posiłki: frytki, hot dogi, kiełbaski; ciasta, lody, a wszystko dostępne dla piłkarzy i kibiców za kompletną darmochę. Odbyły się także konkursy dla maluchów oraz została zaproszona telewizja. Zaprosiliśmy 5 drużyn. Zabawa była przednia. Zdobyliśmy III miejsce. Wszystkim turniej bardzo się podobał, byli zaskoczeni tak wspaniałą organizacją i siłą mocy musieliśmy zapowiedzieć następny turniej za rok. Od tej pory organizujemy dwa razy w roku takie rozgrywki.
WOREK SUKCESÓW ROZWIĄZAŁ SIĘ Zaistnieliśmy. Zaczęto wysyłać nam zaproszenia na wszelkie turnieje w piłce nożnej. Zaczęliśmy grać na halach, orlikach- rozwijaliśmy się. Coraz więcej zwycięstwa i czasami porażek.
TRENER Na pochwałę zasługuje nasz trener: Wojciech Rosenau. Za czas poświęcony na nasze treningi, mecze, cierpliwość, chęci, i za to że robi to społecznie bez żadnych opłat. Jest po prostu miłym, dobrym człowiekiem. Niedługo będzie trenerem z papierami ponieważ pani Magda (wiceprezes stowarzyszenia) wygrała dla niego w radio kurs trenerski. Wszyscy się z tego cieszą.
MALI WZROSTEM WIELCY DUCHEM Niedawno treningi zaczęły również nasze dzielne maluchy. Z wielkim zaangażowaniem i chęciami poznają tajniki footballu. Pierwsze kroki tj. dwa turnieje mają już za sobą.