ZNIEWOLENI DYMKIEM
TAK TO SIĘ ZACZĘŁO Nasz początek, to był taki, że spotkali się chłopaki, aby z ust zrobić kominek i wypuścić nosem dymek. Początkowo były skręty, ze względu na brak pieniędzy. Lecz nie długo, bo to wstręty. Potem tanie papierosy, też na krótko, bo śmierdziały od nich nosy. Przez to przykre doświadczenie nie zależy nam na cenie. Już na ceny nie zważamy i markowe wypalamy.
Gdy tak sobie zapalimy, płuca dymkiem wypełnimy, dymek nosem wypuścimy, my jak w raju się czujemy. Czując smak tej nikotyny, cali w górę się wznosimy. Otoczeni białym dymkiem, my czujemy się motylkiem i nie ważne są przestrogi, że papieros taki drogi i na zdrowiu mocno szkodzi. Najważniejszym dla nas jest, aby palić i mieć gest.
MINĘŁY LATA PALENIA TYTONIU Ostatni papieros biorę do ust, pierwszego dymka wciągam do płuc. Coś się zacięło w mym oddychaniu, płuca stanęły, język zesztywniał, papieros wypadł mi z ust. Ból w gardle, w przełyku straszny smród. Usiadłem i oprzytomniałem. Postanowiłem - skończyć z tą głupotą, z którą bawiłem się z ochotą. Już nałóg mną rządzić nie będzie. Odrzucam palenie i nałogu się pozbędę.
Dla papierosa usta zamykam, żadnego dymku już nie połykam. Została pamiątka - chore serce, nieżyt gardła, kaszel, chociaż coraz rzadszy. Nastąpiła znaczna poprawa. Sprawdzam kieszenie - w kieszeniach czysto, brak okruchów tytoniu. Patrzę na palce i nie poznaję - są czyste. Przynajmniej tak mi się zdaje. Samopoczucie dobre. Zdrowe oblicze. Niewydanych pieniędzy, nawet nie liczę. Zwycięstwo ! JEST OK !
SKUTECZNEGO PRZEBUDZENIA I NA Ł OGU ODRZUCENIA Tekst napisał i prezentację wykonał Fidel Rotfl.ltd.pl