Moje ferie zaczęły się imprezą. Byłam u mojego wujka na 18-nastce impreza zakończyła się o 2:00 w nocy. Później przyjechałam do mieszkania babci i siedziałam długo przy komputerze nad ważnym projektem. Musiałam go szybko zakączyć dlatego starałam się jak mogłam. Następnego ranka, którego obudziłam się o godzinie 11:00 zjadłam z rodziną śniadanie i poszłam na komputer, żeby odpocząć w czasie wakacji. Dlatego, że czas minął w oka mgnieniu już zaczęło się ściemniać. Dlatego poszłam się położyć. Podobnie mijały każde następne dni.
Po przyjeździe od babci ferie zaczęły się ciężko. Musiałam wysprzątać cały pokój i uczyć się na sprawdzian z przyrody. W czasie odpoczynku tata zabrał nas na basen i bilard. Na basenie spędziliśmy 2 godziny. A na bilardzie 1 godzinę i 30 minut. Pod koniec dnia rodzice zrobili imprezę niespodziankę, dlatego że miałam urodziny. Wszyscy goście i rodzice wręczyli mi prezenty, a potem zdmuchnęłam świeczki. Impreza trwała do 22:00 w nocy. Później goście odjechali. Następne dni mijały coraz szybciej.
Dlatego, że ferie skończyły się szybko musiałam wrócić do szkoły. Trochę się zmartwiłam, ale cieszyłam się, że zobaczę się ze znajomymi. Tak dobiegł koniec moich ferii.